Mushi napisał(a):A kiedyż to nie było możliwości podejmowania decyzji?Miałem na myśli zdolność do logicznego myślenia, albo nawet to nielogicznego. Zgadzam się - zawsze była możliwość podejmowania decyzji, ale zbiór tychże decyzji ulegał licznym zmianom. W światopoglądzie geocentrycznym(na długo długo przed Kopernikiem) - ciężko było podjąć decyzję czy alternatywa może być heliocentryzm. Tu nawet nie chodzi o religię tylko o pojmowanie otaczającego świata. Nie można podjąć decyzji, której nie ma w zbiorze możliwych decyzji.
Forum Ateista.pl
Filozofia i światopogląd
Ateizm - dyskusje ogólne
Internetowa Lista Ateistów i Agnostyków
Internetowa Lista Ateistów i Agnostyków
|
08.02.2010, 14:06
12.02.2010, 01:40
Cytat:Przeglądając różnie media w internecie, wniosek się nasuwa taki, że ateiści to znaczna mniejszość ludzkiej populacji:lol2::lol2::lol2::lol2::lol2::rotfl::rotfl::rotfl::rotfl::rotfl::wall::wall::wall::wall::wall::lol2::lol2::lol2::lol2::lol2:
12.02.2010, 18:49
Siera napisał(a)::lol2::lol2::lol2::lol2::lol2::rotfl::rotfl::rotfl::rotfl::rotfl::wall::wall::wall::wall::wall::lol2::lol2::lol2::lol2::lol2:Zadałeś sobie może trud sprawdzenia, czy komentarz jest słuszny? Kolejno dane wg strony ateistycznej ("Ateizm na świecie - jest nas wielu", dane na 2005, http://strony.aster.pl/ciekawe/ateizm/tabela.html), pretendującej do miana obiektywnej (Wiki, 2009?, http://pl.wikipedia.org/wiki/Ateizm) i katolickiej (kosciol.pl, 2004, http://www.kosciol.pl/religia). 1. Ateiści stanowią 7,7-11,5% populacji 2. Ateiści stanowią 2,3% populacji; kolejne 11,9% to nonteiści (buddyści, taoiści etc.) 3. Ateiści stanowią 14% populacji
13.02.2010, 14:49
Dawid B. napisał(a):Zadałeś sobie może trud sprawdzenia, czy komentarz jest słuszny? Spójrzmy: Cytat:Przeglądając różnie media w internecie, wniosek się nasuwa taki, że ateiści to znaczna mniejszość ludzkiej populacji. 1. Chodzi o wrażenia. 2. Chodzi o wrażenia na podstawie obserwacji stron internetowych.
14.02.2010, 11:22
Mushi napisał(a):Być może jest to kwestia jednego, dwóch pokoleń, aby ludzie się "odzwyczaili", a być może wiara jest w jakiś sposób człowiekowi potrzebna, bądź jest wynikiem ukształtowania naszych mózgów.Po prostu przyzwyczajenie (:lol2: śmiesznie to brzmi) i uczucie bezpieczeństwa po śmierci. Ludzie wolą wmawiać sobie głupoty oby w coś wierzyć, w coś co da im życie po śmierci, co da im spotkać się ze zmarłymi bliskimi. Ale ewolucja jest po naszej stronie i się odzwyczaimy :lol2:
29.05.2010, 00:18
Inkwizytor
Unregistered Proste założenie... 1. Wierzę: a) Bóg istnieje: jestem zbawiony b) Bóg nie istnieje: trudno... 2metry pod ziemią zjedzą mnie robaki 2. Nie wierzę: a) Bóg istnieje: jestem potępiony, nie żyję wiecznie b) Bóg nie istnieje: trudno... 2 metry pod ziemią zjedzą mnie robaki
29.05.2010, 13:06
↑
Światowid i Wisznu mają nieco odmienne zdanie.
29.05.2010, 14:10
Inkwizytor napisał(a):2. Nie wierzę:Przecież to ludzie sobie wymyślili, że w Boga należy wierzyć bo inaczej spotka kara. Było to zagranie polityczne mające zwiększyć posłuszeństwo względem władz (kiedyś religia i władza były jednym). Jeżeli jakiś Bóg istnieje to wcale nie znaczy, że wymaga wiary.
W chrześcijaństwie najbardziej lubię to, że nie jest islamem - Pat Condell
02.06.2010, 01:32
Inkwizytor napisał(a):2. Nie wierzę:Tyle, że u nas nie ma puntu a Po za tym ateizm to niewiara w bóstwa, a nie w życie astralne (pozagrobowe).
13.06.2010, 14:42
AndrE napisał(a):Zakład pascala to Ty sobie możesz wsadzić. Najbardziej infantylny argument, każdego katola. Wiara ku własnej wygodzie, a może raczej udawanie wiary.Jednakże taka wiara po pewnym czasie nie staje się już tylko "wiarą dla wygody". Wiem to z opinii wielu znajomych.
13.06.2010, 15:01
Pomijając wszystkie teologiczne (swoją drogą nazywanie teologii nauką to jakiś kant) i filozoficzne dysputy, kto z tu obecnych myśląc sobie o tym, że gdzieś tam miałaby być wszechobecna i wszechmocna istota, która stworzyła ludzi by ich oceniać i karać/nagradzać nie dochodzi do wniosku, że jest koncept tak abstrakcyjny i dziwny, że zwyczajnie prawdopodobieństwo, by istniała naprawdę, jest rzędu 0,00000... ?
"Dive deep into the eyes of a newborn child and thou shalt see a glance of heaven."
tromm napisał(a):zwyczajnie prawdopodobieństwo, by istniała naprawdę, jest rzędu 0,00000... ? A fakt, że coś powstało z nic to 0% EDIT: I co tu jest bardziej "racjonalne" ? ;p
13.06.2010, 15:21
hitchcock napisał(a):A fakt, że coś powstało z nic to 0% Że co?
"Dive deep into the eyes of a newborn child and thou shalt see a glance of heaven."
13.06.2010, 15:45
tromm napisał(a):Że co? Ano to, że przekonania ateistycznych racjonalistów nie są zbytnio racjonalne. Ateiści polegają na nauce, która właściwie nie wie, skąd się wziął świat. Na pytanie skąd to się wszystko wzięło odpowiadają: "To zapewne nieznana siła, której jeszcze nie znamy". Ok, ale skąd ta siła ? Skąd energia i materia? skąd prawa fizyki? Według mnie wszystko ewidentnie wskazuje na początek w postaci Boga-inteligentnego konstruktora (nie będę się nad tym rozprawiał, bo to nie temat na to). Czyli co. Generalnie to wszystko powstało z niczego, nie ? Bardziej racjonalna jest wiara w Boga, a strony typu racjonalista.pl błędnie manipulują ludźmi głosząc, że niewiara w Boga jest oznaką zdrowego umysłu. A jeśli chodzi o tą całą listę- dobrze, ze powstała. Każdy niech wyznaje pogląd taki jaki chce, ale na Boga- nie mów mi, że koncepcja Boga jest bliska zeru. ------ Of course, nie znam twoich poglądów na ten temat, ale domyślam się Jeśli jest inaczej- z góry przepraszam.
13.06.2010, 16:29
hitchcock napisał(a):Ano to, że przekonania ateistycznych racjonalistów nie są zbytnio racjonalne. Ateiści polegają na nauce, która właściwie nie wie, skąd się wziął świat. Na pytanie skąd to się wszystko wzięło odpowiadają: "To zapewne nieznana siła, której jeszcze nie znamy". Ok, ale skąd ta siła ? Skąd energia i materia? skąd prawa fizyki? Według mnie wszystko ewidentnie wskazuje na początek w postaci Boga-inteligentnego konstruktora (nie będę się nad tym rozprawiał, bo to nie temat na to). jeden człowiek z tego forum ładnie to ujął, nie pamiętam nicku oraz treści słowo w słowo, ale jeśli sam napiszę - sensu to nie zmieni ;] : niegdyś bogowie zajmowali się miotaniem piorunów, lecz przyszedł pan z piorunochronem i odtąd owe bóstwa zaczęły zajmować się poważniejszymi ambarasami, np. stworzeniem świata . wraz z rozwojem bóg zostawał stopniowo wypierany.. to co piszesz, to klasyczny przykład tzw. 'boga-zapchajdziury'. hitchcock napisał(a):Czyli co. Generalnie to wszystko powstało z niczego, nie ? nie wiem, być może tak. hitchcock napisał(a):A jeśli chodzi o tą całą listę- dobrze, ze powstała. Każdy niech wyznaje pogląd taki jaki chce, ale na Boga- nie mów mi, że koncepcja Boga jest bliska zeru. zależy jeszcze jakiego boga masz na myśli. jahwe, allah? czy jakaś kosmiczna siła, coś w rodzaju deistycznej mocy, przy której nie musisz angażować się emocjonalnie?? to może miałoby jakiś tam współczynnik prawdopodobieństwa, ale i tak znikomy, bo jakiś w miarę niezbitych ewidentsów na to tyż ni ma. . ( chyba, że się mylę ).
13.06.2010, 18:37
anonim123 napisał(a):jeden człowiek z tego forum ładnie to ujął, nie Wierzę, że taki Bóg istnieje, bo to lepsze od wiary, że świat powstał z niczego. [/quote] Cytat:zależy jeszcze jakiego boga masz na myśli.Jahwe, Allah, Bóg Chrześcijan- to tak naprawdę jeden i ten sam Bóg :p Cytat:czy jakaś kosmiczna siła, coś w rodzaju deistycznej mocy, przy której nie musisz angażować się emocjonalnie?? to może miałoby jakiś tam współczynnik prawdopodobieństwa, ale i tak znikomy, bo jakiś w miarę niezbitych ewidentsów na to tyż ni ma. . ( chyba, że się mylę ). No cóż, w świętych księgach Żydów, Muzułmanów i Chrześcijaństwa nigdzie nie jest opisane jak wygląda Bóg. Może być tak jak mówisz- niewidzialna deistyczna moc, niewidzialna siła, która od zawsze istniała i jest nieśmiertelna. Bóg równie dobrze może być kosmosem, to też nie jest wykluczone Czy trzeba się do niego angażować emocjonalnie ? Może tak, może nie. Osobiście uważam, że tak. Zakładając, że Bóg jednak istnieje, po co mógłby dawać człowiekowi potrzebę wyznawania religii, skoro inne zwierzęta tego nie mają? Wiem, że niezbitych dowodów nie ma, ale są jakieś przesłanki, które przynajmniej mi pomagają uwierzyć Dzięki za odpowiedź, pozdrawiam.
13.06.2010, 18:45
hitchcock napisał(a):Jahwe, Allah, Bóg Chrześcijan- to tak naprawdę jeden i ten sam Bóg :pale wierzysz w któregoś?? hitchcock napisał(a):Wiem, że niezbitych dowodów nie ma, ale są jakieś przesłanki, które przynajmniej mi pomagają uwierzyćte przesłanki są bardzo wątpliwej jakości.. hitchcock napisał(a):Dzięki za odpowiedź, pozdrawiam.SPOKO.
13.06.2010, 19:11
anonim123 napisał(a):ale wierzysz w któregoś??Generalnie można powiedzieć, że wierzę w każdego z tych, ponieważ Allah, Jahwe, Bóg Chrześcijański, to ten sam, jeden Bóg. Cytat:te przesłanki są bardzo wątpliwej jakości..Czy ja wiem? Mi, i wielu ludziom, wystarczą, żeby uwierzyć. Wiele jest przesłanek, które znalazłem w internecie, książkach oraz takich, którem sam ułożyłem, ale teraz po prostu "nie chce" mi się tego wszystkiego szukać. Żeby nie było, że to wykręcająca odpowiedź, zapodam pierwszy lepszy link z google'a. http://pl.wikipedia.org/wiki/Dowodzenie_istnienia_Boga Cytat:SPOKO.dzięki
13.06.2010, 22:28
nadal podtrzymuję, iż są to marne przesłanki. ;]
Gibała Leszek -agnostyk !
Rado napisał(a):Tia, tia...To się nazywa mieć silne przekonanie ,gratuluję zasadniczej postawy ...byłbyś jednak teistą z pominięciem kleru .Mówił byś jednak innym o swoim przekonaniu ? hahha |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości