Kołakowski napisał(a):Przypuśćmy, że złośliwy demon rzeczywiście nas zwodzi i że wszystko, co w świecie znamy, jest urojeniem, a świata wcale nie ma albo jest całkiem inny. Czy czyni to jakąkolwiek różnicę przy założeniu, że nasze postrzeganie jest, jakie zawsze było? Co więcej, gdyby założyć - to nie jest pytanie Kartezjusza, ale może być pomocne w rozumieniu jego myśli - że świat został stworzony przed minutą, razem z naszym zasobem pamięciowym i wszystkimi mniemanymi śladami przeszłości, czy czyni to jakąś różnicę w naszym myśleniu i życiu? Dlaczego przypuszczenie takie miałoby wydawać się nam niepokojące?to imo to bardzo ciekawe pytanie, szczególnie jeśli się przeformułuje je tak: czy jest możliwe, jeśli demon Kartezjusza nas zwodzi, odkryć, że jesteśmy oszukiwani? i czy odkrycie tego, że jesteśmy oszukiwani automatycznie nie przeczyłaby istnieniu oszukującego demona? to taka logiczna trochę łamigłówka.
jest druga ciekawa kwestia. niektórzy wierzący sądzą, że Bóg istnieje, bo on sam im to objawił. zawsze mnie zastanawia dlaczego oni nigdy się nie pytają: a co jeśli on kłamie? mówi, że jest dobry i prawdomówny, ale przecież może kłamać.