Liczba postów: 2,203
Liczba wątków: 22
Dołączył: 11.2018
Reputacja:
75
Płeć: mężczyzna
Chodzi o to żeby nie stawiać tam jakiegoś skomplikowanego bytu np. makaronowego potwora.
Liczba postów: 650
Liczba wątków: 14
Dołączył: 03.2018
Reputacja:
36
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Qualia urokliwe
Liczba postów: 479
Liczba wątków: 1
Dołączył: 09.2012
Reputacja:
-7
Płeć: nie wybrano
Lampart napisał(a): Rzeczywistość sama się kreuje. Rzeczywistość jest "agent free". Z tym to bym się nawet zgodził, ale jak dla kogoś rzeczywistość zaczyna się i kończy na "materii" to lepiej by było, żeby się nie podpierał przy tym czymś, co do zaistnienia jej budulców wymaga umysłowości (albo wręcz inteligencji).
Liczba postów: 2,203
Liczba wątków: 22
Dołączył: 11.2018
Reputacja:
75
Płeć: mężczyzna
Stoik, to co napisałeś mija się z prawdą:
Po pierwsze nie "podpieram" tu niczego tym, że zjawiska kwantowe są losowe (to była luźna dygresja).
Po drugie nie stawiam tego twierdzenia w kontekście żadnej metafizycznej interpretacji, a już na pewno nie takiej, że świadomość tworzy rzeczywistość. Z tego co się orientuję poza wąskim gronem fizyków i bardzo szerokim gronem różnych piewców new ageowskich teorii, mało kto coś takiego uznaje.
Liczba postów: 883
Liczba wątków: 9
Dołączył: 10.2016
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: brak
Lampart napisał(a): Tworząc model rzeczywistości, który jest uniwersalny (a to mogą pokazać jedynie eksperymenty) poznajemy fundamentalną rzeczywistość.
Nie chodzi tylko o to, że model rzeczywistości jest jak mapa, np. kontynentu - mapa nie rządzi ukształtowaniem terenu. Tak samo prawa fizyki, to jest matematyczna mapa rzeczywistości. nie twierdzę że kiedy tej mapy nie było rzeczywistość zachowywała się inaczej niż ta mapa pokazuje, chodzi mi tylko o to, że prawa fizyki (mapa), nie rządzą rzeczywistością (terenem), ani nią nie są.
Oczywiście są tacy, którzy twierdzą, że rzeczywistość JEST matematyką.
Ale to jeszcze inna para kaloszy, bo to jest matematyczny monizm. No właśnie w tym rzecz. Prawa fizyki nie są rzeczywistością, a modelem rzeczywistości. Ludzie tworzą model w którym mogą opisywać te prawa, wyabstrahowane z rzeczywistości. Model się zmienia. Na początku prosta kreacja, później różne modele kosmologiczne i znów kreacja gdzie bóg tworzy wszechświat, który nie miał początku. Ja myślę o prawach, które tą rzeczywistością kręcą. Rzeczywistość to materia/energia, a kieruje nią algorytm, który nie powstał, a istniał zawsze. Jeśli tak zdefiniować Boga to w tym pozornym deizmie znajduję furtkę dla teizmu i ateizmu, a co najważniejsze bóg przestaje być transcendentny i wreszcie można go opisać – skutecznie lub mniej skutecznie – modelem rzeczywistości. Znika problem pierwotnej przyczyny, a sam Bóg przestaje być rozpatrywany na płaszczyźnie wiary/niewiary.
14.02.2019, 22:38
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14.02.2019, 22:39 przez Stoik.)
Liczba postów: 479
Liczba wątków: 1
Dołączył: 09.2012
Reputacja:
-7
Płeć: nie wybrano
Lampart napisał(a): Z tego co się orientuję poza wąskim gronem fizyków i bardzo szerokim gronem różnych piewców new ageowskich teorii, mało kto coś takiego uznaje. Tylko miej na uwadze z jakiego powodu to grono fizyków jest wąskie. Nie dlatego, że z całą stanowczością coś odrzucają, lecz dlatego, że ich to nie interesuje (w przeciwieństwie do obliczeń i przewidywań). Trzeba czytać między wierszami.
" If the packet is to be reduced, the interaction must have produced knowledge in the brain of the observer."
Tu np. mamy bezpieczny dobór słów, 'brain' zamiast 'mind'. Pytanie za 100 p.: Co zredukowało [latex]\Psi[/latex] cząstek składających się na mózg?
Liczba postów: 2,203
Liczba wątków: 22
Dołączył: 11.2018
Reputacja:
75
Płeć: mężczyzna
Teista rozumiem, No ja widzę to trochę inaczej materia i prawa fizyki są pochodną tej "pierwotności" o której dyskutowałem z legend, a energii jest zero we wszechświecie.
Stoik
To nie jest tak, że fizycy nic nie wiedzą o interpretacjach, fizycy twierdzą, że w kopenhaskiej interpretacji nie potrzeba świadomego obserwatora, do kolapsu funkcji falowej:
Cytat:Trzy najpopularniejsze interpretacje mechaniki kwantowej to interpretacja kopenhaska, interpretacja wielu światów oraz interpretacja Bohma. Tylko w interpretacji kopenhaskiej pojawia się pojęcie kolapsu funkcji falowej w wyniku pomiaru stanu układu kwantowego przez przyrząd makroskopowy. Ten przyrząd może być całkowicie automatyczny, tj. pomiar może dokonać się bez udziału świadomego obserwatora.
https://zapytajfizyka.fuw.edu.pl/pytania...bserwacji/
Liczba postów: 479
Liczba wątków: 1
Dołączył: 09.2012
Reputacja:
-7
Płeć: nie wybrano
Szkoda, że Mikołaj przemilczał drugą stronę medalu, tj. pomiar bez "udziału" przyrządu.
Liczba postów: 2,203
Liczba wątków: 22
Dołączył: 11.2018
Reputacja:
75
Płeć: mężczyzna
Nie wiem czemu miałby o tym wspominać w kontekście tego co stwierdził.
Liczba postów: 479
Liczba wątków: 1
Dołączył: 09.2012
Reputacja:
-7
Płeć: nie wybrano
Bo bez tego głosi półprawdę, która dla nieznających historii i filozofii nauki staje się objawioną.
Liczba postów: 2,203
Liczba wątków: 22
Dołączył: 11.2018
Reputacja:
75
Płeć: mężczyzna
Nie bardzo rozumiem na czym ta półprawda miałaby polegać, dostał konkretne pytanie, odpowiedział:
Cytat:pomiar może dokonać się bez udziału świadomego obserwatora.
Jak dla mnie to w tej odpowiedzi jest albo tylko prawda, albo tylko fałsz.
Liczba postów: 7
Liczba wątków: 0
Dołączył: 11.2022
Reputacja:
4
jaśniak napisał(a): Nie jestem ani teistą, ani ateistą, agnostykiem też nie. Powiem tak: istnienie siły wyższej czy jej nieistnienie jest mi obojętne, ale dopuszczam jej istnienie, chociaż nie wierzę, że jeżeli by istniała, to byłaby wszechwiedząca, wszechpotężna, bezbłędna i nieskalana złem. Jeżeli agnostykiem nazywamy kogoś, kto wierzy, że niemożliwe jest dowiedzenie się, czy Bóg jest, czy go nie ma, to ja nim nie jestem, bo wierzę, że my, ludzie z czasem będziemy mogli nawet tego dowieść. Nie wiem sam... Kim jestem?
MODE NOTE!
To wątek zbiorczy dla tego typu problemów. Nie został on stworzony do spamowania, tylko doradzania, rozwiązywania problemów związanych z poglądami. Proszę doklejać tu tego typu posty zbłąkanych owieczek
/MODE NOTE
Cześć!
Moim zdaniem może i pogląd, że bóg mógłby istnieć jest zasadny, jednakże, kiedy weźmiemy pod uwagę to, że do tej pory wszystko wskazuje (obalanie wielkiej ilości błędnych spostrzeżeń, które są opisane np.: w Biblii; przepraszam, co do innych religii (prócz wiary w ateizm) nie mam zbytniej wiedzy; oraz zauważenie, że boga można stworzyć - na jakieś wyspy przybyli żołnierze, i odpłynęli, a tubylcy uwierzyli, że to bogowie, co? otóż po latach ktoś znów dostał się na te wyspy a tubylcy uznali podarunki zostawione przez żołnierzy za boskie, a samych żołnierzy za bogów; oraz że był Kopernik ) na to, że boga chrześcijańskiego (na pewno, a innych to niestety nie wiem) nie ma, to po co wyznawać taką wiarę. Polecam 80 pytań, które zrobią z Ciebie ateistę ( http://ateista666.blogspot.com/2009/05/8...eiste.html ). Mogą się przydać w chwili smutku lub zwątpienia.
Liczba postów: 2,678
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2014
Reputacja:
444
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Droga Miriady Duchów (wierzący niepraktykujący)
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
- Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
|