Cytat:Może zabranianie kupowania leków bez recepty też jest ograniczeniem wolności?Panie, w receptach chodzi o refundowanie kosztow leczenia. Ograniczenie dostepnosci, to faktycznie czesc prohibicji narkotykowej. W koncu w aptekach znajduja sie najsilniejsze i najbardziej destrukcyjne depresanty dostepne na rynku.
Cytat:Tylko, że zanim jak go wyjebią, to zdąży rozwalić życie swoim dzieciom.Debili nie brakuje, jak nie tym to czym innym im spierdoli zycie. Ile osob wpada w fuke i niszczy zycie innym ludziom poza soba? Tacy ludzie, klasy sredniej i niskiej to lubuja sie w depresantach, alkohol np. Gdzie tatus po 40 uzalezni sie od fuki na tyle, zeby zniszczyc zycie swoim dzieciom? Come on...
Nie zaprzeczam, ze narkotyki powoduja w pewnych okolicznosciach patologie. Pytanie tylko czy mozna to brac za argument przeciwko legalizacji? Czy faktycznie zmieni sie cos na gorsze po legalizacji? Czy jest to argument wystarczajaco dobry, by karac, zabijac niewinnych ludzi?
Jest pewien element patologiczny i on bedzie szerzyl patologie, niezaleznie czy pod wplywem alkoholu, czy czegos innego (ale znowu, jak wyzej pisalem, co jest rownie destrukcyjne dla otoczenia jak alkohol). Dragi rekreacyjne, czyli cala gama psychodelikow, pare stymulantow, wykazuja maly potencjal uzalezniajacy, nie sa tez tak destrukcyjne. W hel nikt sie przez przypadek nie wladuje. Kto siega po hel? Ten kto ma juz wszystko w dupie. Efekt dla otoczenia bedzie taki sam.
Te argumenty o degradacji spoleczenstwa, faktycznie wygladaja nieco jak obawy paranoika.
Zakazmy narkotykow, sexu i slodyczy w imie wlasnego, moralnego spokoju.
Mi sie wydaje, ze powinnismy sie trzymac zasady "wolnosc jednego czlowieka konczy sie tam, gdzie narusza wolnosc drugiego". Zalegalizujmy, kk reguluje sprawy patologicznych zachowan. Nacpani psychopaci wcale nie zaczan biegac po ulicach, zachlysnieci wolnoscia. Juz teraz biegaja.
Kilgora rozumiem w zupelnosci. Czasem prawie zylki na skroniach pekaja, gdy sie czyta po raz setny te same bzdury przeciwnikow legalizacji, ktorzy widza w nas zbrodniarzy i najchetniej zamneli by nas za kratkami obok gwalcicieli i mordercow.