Kilgore tak ochoczo rozdaje "faszyzmy", "nazizmy" i "halucynacje" każdemu, kto nie zgadza się z jego zdaniem, że chyba sam już uwierzył w to co pisze. Kilgore zapomniał w amoku, że wszystko czego używa, zostało stworzone przez "trzeźwych nazistów". I gdyby matka Kilgora trafiła na salę operacyjną, to nie ciąłby jej zećpany na psychodelikach narkoman, tylko "trzeźwy nazista". Oczywiście sam Kilgore nie jest niczym innym niż wytworem tego od czego się odszczekuje - bo nie jest przecież Kilgore zadnym mnichem zen, ani nikim takim, tylko dwudziestokilkuletnim europejczykiem zanurzonym w obecnym trendzie "rozpasanych białasów". Ale oczywiście co ja tam mogę wiedzieć - wszak jestem wyznawcą Hitlera stawiającym obozy koncentracyjne, i w każdej chwili mogę mieć halucynacje....
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.