Ready Player One to powrót Spielberga do korzeni zapuszczonych w latach osiemdziesiątych, kiedy to lubował się w kinie przygody i supernatural. Jednak nie jest to kalka w pełni odwzorowująca tamte obrazy reżysera. W najnowszym filmie postanowił wyruszyć w przyszłość, akcja rozgrywa się w 2045 roku, i przy użyciu wspomnianych narzędzi warsztatowych opowiedzieć historię dla młodzieży, o młodzieży, internecie, grach (nowych i klasyce), przyjaźni i pogoni za pasją. Dzięki mnogości odniesień do popkultury można się dobrze bawić czekając na kolejną scenę, w której pojawi się następny ekranowy "hipertekst". Ale sama fabuła, choć na kliszach gatunku zbudowana, charakteryzuje się świeżością i lekkością we wprowadzaniu nowych rozwiązań w utarte schematy
Nie przedłużając...
Zdecydowanie warto obejrzeć żeby rozerwać się i poczuć czar młodzieżowego kina przygody.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.