Dragula napisał(a): To rejczel dlatego, że Polacy unikają płacenia jakichkolwiek podatków, kiedy tylko to możliwe. Nie zdziwiłbym się, gdyby mimo to i tak przychodzili na mszę, spowiadali się i tak dalej.
To jest trochę bardziej skomplikowane.
Taki wierzący-praktykujący Polak idzie co niedziela do kościoła i daje na tacę powiedzmy 10 zł.
Płaci więc rocznie 530 zł ale niejako 'pod stołem', co odpowiada obu stronom.
Ale gdyby miał zapłacić 530 zł oficjalnie w formie podatku, to by mu ręka zwiędła, złorzeczyłby na cały świat i stałby się antyklerykałem.
Taka to nasza, cwaniaczkowa dusza narodowa.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.