DJ napisał(a):Dlaczego by nie skorzystać? A chociażby z szacunku dla swoich poglądów. :]W np. moje poglądy to nie uderza. Nie wierzę, więc się tym nie przejmuję, a na lekcję sobie mogę iść.
Cytat:Podwyższanie sobie średniej religią miałoby sens gdyby miało się jakąś dobrą ocenę z tego przedmiotu (tzn. 6)Nie wszyscy to takie mózgi, że mają same 6 na świadectwach Niektórych rzeczywiście może satysfakcjonować jedynie 6, ale innym może już starczyć zwykła 4. A na religii na prawdę nie jest trudne osiągnąć coś takiego.
Cytat:Celującą chyba trudno dostać oświadczając że jest się ateistą i że nie będzie się modlić z resztą klasyA to już jest problem takich ludzi jak np. pan autor tematu Może niektórzy mają ciągoty do malowania sobie wielkich, przekrzywionych A na koszulce, ale nie dotyczy to każdego.
Cytat:Z tego też tytułu widzę sprzeczność miedzy wiernością własnym poglądom a podwyższaniem sobie średniej na religii.Ech.. ja po prostu tak do tego nie podchodzę. Ateizm to w moim mniemaniu nie jest jakaś wielka wartość, której trzeba być wiernym, jeno zwykła postawa. Nie wydaje mi się, żeby uczęszczanie na lekcje religii jakoś bardzo mi ubliżały. A trzeba tu jeszcze zauważyć, że nauka o czymś nie równa się wyznawaniu tego czegoś.
Cytat:Aby mieć np. szóstkę z tego przedmiotu nie można raczej afiszować się ze swoim ateizmem. Czytałam też gdzieś, że wymagany jest aktywny udział w życiu parafii.Co do 6 to już pisałem, że nie każdy potrzebuje aż takiej oceny. A z tym afiszowanie się to zależy co przez to rozumiesz bo jeżeli takie _nie_wstawanie_gdy_inni_się_modlą to rzeczywiście, ale za chamstwo o dobrą ocenę raczej trudno.
Czy wymagany jest aktywny udział w życiu parafii? Jak generalnie jest - nie wiem. Mogę Ci jedynie powiedzieć, że u mnie nie, a na 6 to trzeba (chyba, ja tego nie robiłem nigdy xP) z raz na czytanie do czercza pójść ;p
;]