To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
"Samolubny gen" do kosza ?
#1
Genetykiem nie jestem, nie przeczytalem jeszcze "samolubnego genu", aczkowliek słyszlałem, że ta ksiażka przedstawia pogląd iż jednostką dziedziczenia jest gen.

Wikipedia napisał(a):Samolubny gen - koncepcja zaproponowana przez Richarda Dawkinsa, zgodnie z którą jednostką doboru naturalnego nie jest osobnik, gatunek czy populacja, lecz gen.

Pierwotnie koncepcja ta opisana została przez Dawkinsa szeroko w jego książce z 1976 roku pt. Samolubny gen (ang. The Selfish Gene). W roku 1982 ze względu na krytykę zbyt metaforycznego języka, jak również założenia koncepcji, Dawkins bronił tez "samolubnego genu" w pozycji Fenotyp rozszerzony (ang. The Extended Phenotype).



Otóż dzisiaj w magazynie Newsweek natrafiłem na art. "Rok Cudów".
Linka powiązanego z tym artykułem daję niżej:

http://www.newsweek.pl/wydania/artykul.a...ykul=20523

Co sądzicie o tym odkryciu ? Czy to znaczy, że Dawkins był w błędzie ? A może źle odczytuję wyniki najnowszych odkryć w tej dziedzinie ?
Może prawda jest po środku ?
Odpowiedz
#2
Na początek polecam przeczytanie "Samolubnego genu". Autorowi artykułu w Newsweeku również, bo nie pierwszy raz gazeta pokazała, że nie ma pojęcia o czym pisze. Dawkins całe rozdziały poświęca allelom, w tym SNP, którymi się NW zachwyca odkrywając po raz setny Amerykę. :roll: To wcale nie koliduje z jego teorią (właściwie to teoria samolubnego genu nie jest jego autorstwa, tylko ją rozwinął). Pary nukleotydów są składową genów, ale same w sobie nie spełniają funkcji. Dopiero kilka par połączonych w jeden gen jest w stanie wywołać pewną reakcję, np kodując jakiś enzym lub białko. To, że w każdym osobniku allele poszczególnych genów się od siebie różnią nie jest niczym nadzwyczajnym. Inaczej wszyscy bylibyśmy identycznymi klonami. To prawda, że "geny to nie wszystko", ale geny jako jedyna najniższa jednostka informacji genetycznej podlegają ewolucji. Pary nukleotydów są niezmienne od jakichś 3,5 mld lat (zbudowane z - A, G, C, T i U) podczas gdy zbudowane z nich geny ewoluują i podlegają doborowi.

Dawkins napisał swoją książkę ponad 30 lat temu. Jest cały czas aktualna, a autor z każdym nowym wydaniem niewiele w niej zmienił. Z tego co wyczytałem z tego artykułu nic nie burzy jego teorii, ale ją potwierdza.
Odpowiedz
#3
Cytat:Na początek polecam przeczytanie "Samolubnego genu".

Przeczytam, przeczytam, mam na półce -jak wiele innych książek Dawkinsa.
Nie jestem obeznany w temacie dlatego pytałem o opinię innych forumowiczów Uśmiech

Allex, dziękuje za odpowiedź. Uśmiech

...jeszcze tylko skończe czytać 3 książki i wezmę się za samolubny gen.

Pozdrawiam
Odpowiedz
#4
Nie wiem o czym ty tutaj piszesz ale wydaje mi sie ze nie wiesz co to jest samolubny gen. W wikipedi tez ktoś chyba wpisał kto nie wie o co z tym chodzi.

Samolubny gen to to ze człowiek bardziej lubi stworzenia które maja bardziej podobne geny do niego.
Jeśli miałbyś wybór ratować swojego syna a np kogoś niespokrewnionego np adoptowanego syna to ratowałbyś tego biologicznego najpierw.
Podobnie z rasami jeśli jesteś biały i mógłbyś uratować białego albo czarnego to ratowałbyś w pierw białego bo biały ma bardziej twoje geny.
I to samo u zwierząt. Lew wpierw dopuści do pożywienia swoje dzieci a dopiero później samice. Bo samice maja mniej podobne DNA niż jego własne lwiątka.

Samolubny gen po prostu jest widoczny wszędzie i u ludzi i u zwierząt. Kierujemy sie tą zasadą na co dzień.
Mamy wrodzony rasizm. I dlatego ta teoria jest tak bardzo potępiana chociaż jest prawdziwa. Niektórzy ludzie nie potrafią zaakceptować prawdy.
To jest temat tabu tak samo jak to ze biali są mądrzejsi od czarnych.
Odpowiedz
#5
Vacarius jak zwykle przekonany o własnej nieomylności. A tymczasem nawet nie chce się komentować zawartych w kilku zdaniach błędnych interpretacji, przekłamań i pochopnie wysuwanych, nieuzasadnionych wniosków, pozostając jedynie przy nadziei, ze nikt nie potraktuje tych rewelacji na serio.
Pomyśl tylko-tryliony organizmów kręcących sie dokoła, każdy pod hipnotycznym działaniem jedynej prawdy, wszystkie te prawdy identyczne i wszystkie logicznie sprzeczne ze sobą: Moje dziedziczne tworzywo jest najważniejszym tworzywem na Ziemi; jego przetrwanie usprawiedliwia twoją frustrację, ból, a nawet śmierć. I ty jesteś jednym z tych organizmów, i przeżywasz swoje życie w niewoli logicznego absurdu.
R.Wright [i]Moralne zwierzę
Odpowiedz
#6
Buuu... no i się spóźniłam i już nie przeczytam co było w tym artykule. z tego co widzę niewiele straciłam. A tak swoją drogą to teoria samolubnego genu nie jest w zasadzie szczególnie odkrywcza, choć muszę przyznać, że inspirująca. Ale Dawkins ma bardzo brzydki zwyczaj wyciągania pochopnych wniosków. Rzuca się na każdy argument, który potwierdza teorię samolubnego genu, nie wnikając, czy nie ma przypadkiem zupełnie innego prozaicznego rozwiązania. No i błąd jaki palnął w "Fenotypie rozszerzonym" jest uhhh... żenujący.... co zauważyła nawet tłumaczka. Wstyd panie Dawkins Oczko
All we hear is Radio ga ga
Radio what's new?
Radio, someone still loves you!
Odpowiedz
#7
VACARIUS
Cytat:To jest temat tabu tak samo jak to ze biali są mądrzejsi od czarnych.
Powstało trochę uczelni wyższych(...). Jednak na szczęście także czarnych do nich jeszcze wpuszczają i o dziwo, niektórzy osiągają wbrew "prawdzie" oszałamiające wyniki, tzn. uczą się lepiej niż biali! Cholera - trzeba Afrykę zostawić na pastwę losu, bo jeszcze okaże się, że niektórzy z nich mogą być mądrzejsi ode mnie lub co gorsza od Ciebie. Oczko
Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej. Karol Marks
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman

EL Duży uśmiech
Odpowiedz
#8
Nie uogólniaj. To ze kilku czarnych sie dobrze uczy w szkołach lepiej niż biali. Nie oznacza ze rasa czarnych jest równie mądra jak biali.
Wyjątki sie zawsze zdarzają. Zawsze znajdzie sie kilku czarnych wyjątkowo mądrych lub kilku białych którzy potrafią grac w koszykówkę.
Ale te pojedyncze wyjątki od reguły nie zmieniają tego ze czarni lepiej skaczą a biali lepiej myślą.
Odpowiedz
#9
Niestety, artykuł, na który powoływał się autor tego wątku jest już chyba niedostępny, więc nie mogę się wypowiedzieć na jego temat. Natomiast "Samolubny gen" uważam za jedną z najlepszych popularnych pozycji z dziedziny ewolucjonizmu, która praktycznie nic nie straciła na aktualności; niestety, nieco zbyt metaforyczny język często przyczynia się do błędnego rozumienia zawartych tam koncepcji (co widać po niektórych komentarzach na tym forum). Dlatego po lekturze "Samolubnego genu" warto przeczytać "Fenotyp rozszerzony" [książka nieco trudniejsza, ale również w miarę przystępna również dla niespecjalistów].
Bez ewolucji nic w biologii nie ma sensu (T. Dobzhansky)

[SIZE="3"]Tu[/SIZE] jestem... [Obrazek: fftoie.gif]
Jest tylko jedno zanieczyszczenie środowiska... Ludzie.
Odpowiedz
#10
Po co od razu całą jakąś książkę czytać, której i tak nie zrozumiesz?

Masz to wyjaśnione w vikipedii chociaż może trochę nie jasno.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Samolubny_gen
Można by to było krócej opisać i bardziej jasno.

Chciaż istota samolubnego genu zawiera sie w tym.
"... Innym przykładem są zachowania altruistyczne niektórych zwierząt w stosunku do osobników spokrewnionych, np. opieka nad rodzeństwem. Tego typu zachowania były (i są nadal) często tłumaczone "dobrem gatunku". R. Dawkins przekonuje, że nie ma mechanizmu, który dbałby o dobro całego gatunku. Istnieją natomiast mechanizmy, które bronią "interesów" poszczególnych genów."

Opiekujemy sie rodzeństwem bardziej niż innymi rówieśnikami bo rodzeństwo to bardziej podobne geny do naszych.
Gdybyśmy dbali o gatunek (to byłby samolubny gatunek) to tak samo traktowalibyśmy, dbalibyśmy o dobro brata jak kolegów ze szkoły. Ale tak nie jest.
Ważniejszy jest dla nas brat. Czyli obowiązuje nas zasada samolubnego genu.
Odpowiedz
#11
... no i białych mniej widać w białym pokoju Oczko
Odpowiedz
#12
[quote=Vacarius]Po co od razu całą jakąś książkę czytać, której i tak nie zrozumiesz?

Masz to wyjaśnione w vikipedii chociaż może trochę nie jasno.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Samolubny_gen
Można by to było krócej opisać i bardziej jasno.

"Uderz w stół, a nożyce się odezwą..."-czyżbyś zauważył aluzję do Twojego wpisu? Owszem, ale nie tylko - . (jestem jak najdalszy od "poprawności politycznej", jeśli o to mnie podejrzewasz).
Nie obawiaj się o zrozumienie książki. Upieranie się przy doborze krewniaczym[słuszne!], ale przy jednoczesnym całkowitym ignorowaniu altruizmu odwzajemnionego i strategii ewolucyjnie stabilnej (mniej więcej, połowa "Samolubnego genu" to analiza tych pojęć), mogłoby właśnie świadczyć o braku zrozumienia.
Warto zauważyć, że sam Dawkins (we wstępie do ostatniego wydania) dystansuje się od jakichkolwiek "moralno-etycznych" implikacji swojej teorii.

Wolę przeczytać oryginalną książkę, niż omówienia z vikipedii, czy jakichkolwiek innych pośrednich danych, (a internetowe, z uwagi na specyfikę tego źródła, są szczególnie wątpliwe).

Pozdrawiam, VACARIUS, kimkolwiek jesteś - - ale nie bierz wszystkiego do siebie; nie tylko Ty wypowiadasz się na tym forum... :razz: [SIZE="1"]Może zbyt późno tu dotarłem, (dopiero trzeci wpis[/SIZE] [SIZE="2"][SIZE="1"][SIZE="1"]<nie będę używał głupiej angielszczyzny:"post">[/SIZE][/SIZE][/SIZE]), ale przeczytaj "Fenotyp rozszerzony"? (jeśli czytałeś, to przepraszam).

Dawkins napisał we wstępie do "Fenotypu rozszerzonego":
"NAWET JEśLI NIE PRZECZYTACIE żADNEJ MOJEJ KSIążKI, Tą PRZECZYTAJCIE KONIECZNIE"

A czytanie książek Dawkinsa to czysta przyjemność - nawet dla NIE-biologów!!!
Bez ewolucji nic w biologii nie ma sensu (T. Dobzhansky)

[SIZE="3"]Tu[/SIZE] jestem... [Obrazek: fftoie.gif]
Jest tylko jedno zanieczyszczenie środowiska... Ludzie.
Odpowiedz
#13
Allex napisał(a):Z tego co wyczytałem z tego artykułu nic nie burzy jego teorii, ale ją potwierdza.


Też mi się tak wyczytało, poza tym uważam,że nasz przedpisca nie ma zielonego pojęcia o podstawach genetyki. Artykuły popularnonaukowe zamieszczane w różnych czasopismach ,pisane przez laików, a w najlepszym przypadku dyletantów, w dodatku często na kolanie, bez gruntownej analizy podejmowanego tematu, to totalna porażka,zajeżdżająca wręcz paranojąUśmiech

pozdro
"Zycie na planecie dojrzewa wowczas, gdy istoty rozumne uswiadomia sobie przyczyne wlasnego istnienia. Choc przez miliard lat przyczyna owa byla zakryta przed istotami zywymi to w 1858 roku prawda zaswitala w umysle jednej z nich. Byl to Karol Darwin."
Richard Dawkins.

"Wszelkie proby wyjasnienia pochodzenia czlowieka, podejmowane przed rokiem 1958 okazaly sie bezuzyteczne."
J.G Simpson
Odpowiedz
#14
Vacariusie, piszesz o altruizmie krewniaczym, jednym z faktów potwierdzających teorię samolubnego genu ale nie tożsamego z nią.

A z czarnym różni cię nie więcej genów niż z niskim.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości