To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Siła jest Prawem
#21
avidal napisał(a):nie wierzysz w dobre intencje. Nie wierzysz w bezinteresowność.

Nie. Nie wierzę. Co do dobrych intencji czy bezinteresowności to dopóki jakiegoś działania aktywnie się podejmuję, dopóty jest ono interesowne ponieważ mi na wykonaniu tego działania zależy. Bezinteresowność musiałaby być oparta na czymś biernym. Jedyne "dobre intencje" może mieć świadomy egoista, który czyniąc coś dla innych, jest świadom dlaczego to czyni, dlaczego mu na tym działaniu zależy. Chodzi o jego własną wewnętrzną kondycję która go do takiego działania popycha [różnorakie wewnętrzne motywy]. Wtedy można mówić o "dobrych intencjach", ale zawsze umieszczając je w cudzysłowie.

Wywołując uśmiech na czyjejś twarzy kierowany empatią doznaję satysfakcji. Jeżeli większe zadowolenie sprawi mi radość dziecka któremu dam czekoladę niż gdybym sam ją zjadł, to czynię to co mi sprawi tą większą satysfakcję. Gdzie tutaj bezinteresowność?
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Odpowiedz
#22
Bezinteresowność polega na robieniu czegoś nie dla poklasku innych, czy dlatego że ma mi to sprawić jakąś radość, lecz po prostu robienie czegoś bez oczekiwania na JAKĄKOLWIEK zapłatę (nawet w postaci uśmiechu). Widzę, że trudno Ci to pojąć, ale najwięksi naukowcy i myśliciele świata byli właśnie altruistami, byli ludzmi bezinteresownymi.
Dążenie do odkrywania tajemnic Natury najczęściej wiąże się ze specyficznym rodzajem umysłów. Wydaje mi się, że Ty reprezentując konsumpcyjny model egzystencji tego nigdy nie pojmiesz.
Odpowiedz
#23
Rothein napisał(a):Izolacja od społeczeństwa - tak, to jest jakiś sposób. Asceza to może zbyt mocne słowo. Powiedziałbym raczej że chodziłoby o zminimalizowanie potrzeb, zwłaszcza tych które są jedynie tworem cywilizacji. Wszak czyż nie to miał na myśli Epikur kiedy zalecał życie w oddaleniu od ludzi? Czyż nie to w pewien sposób wprowadził w życie Diogenes z synopy? Albo pierwsi taoiści, którym zależało jedynie na przedłużeniu własnego życia, przez co wybierali żywot aspołecznych outsiderów?

Paradoksalnie jest jeszcze jeden sposób na izolacje od społeczeństwa - jest to posiadanie dość sporych środków finansowych, w ilości takiej, która gwarantuje niezależność od wszystkich. Wiadomym jest, że to pieniądz jest bogiem cywilizacji - ten kto je posiada, jest panem życia i śmierci, może kreować swoje własne przeznaczenie
Odpowiedz
#24
Andrzej Kosela napisał(a):Bezinteresowność polega na robieniu czegoś nie dla poklasku innych, czy dlatego że ma mi to sprawić jakąś radość, lecz po prostu robienie czegoś bez oczekiwania na JAKĄKOLWIEK zapłatę (nawet w postaci uśmiechu). Widzę, że trudno Ci to pojąć, ale najwięksi naukowcy i myśliciele świata byli właśnie altruistami, byli ludzmi bezinteresownymi.
Dążenie do odkrywania tajemnic Natury najczęściej wiąże się ze specyficznym rodzajem umysłów. Wydaje mi się, że Ty reprezentując konsumpcyjny model egzystencji tego nigdy nie pojmiesz.

Mistycyzujący zabobon i przywiązanie do konających wartości. Nic ponad to.

BTW nie reprezentuję "konsumpcyjnego modelu egzystencji". Gdybyś nie był takim zaślepionym fanatykiem byc może dostrzegłbyś że na samym wstępie napisałem, cytuję:

Rothein napisał(a):"Chleba i igrzysk" dla mas - współczesne polityczne mydlenie oczu i wszędobylski konsumeryzm.

Ten konsumpcyjny model egzystencji uważam za jedną z metod zniewolenia współczesnego człowieka. Ale Kosela w gorliwości fanatyka nie doczytał chyba tego, co?
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Odpowiedz
#25
Andrzej Kosela napisał(a):Paradoksalnie jest jeszcze jeden sposób na izolacje od społeczeństwa - jest to posiadanie dość sporych środków finansowych, w ilości takiej, która gwarantuje niezależność od wszystkich. Wiadomym jest, że to pieniądz jest bogiem cywilizacji - ten kto je posiada, jest panem życia i śmierci, może kreować swoje własne przeznaczenie

O tym juz takze zdążyłem nadmienić, cytuję:

Rothein napisał(a):Pisząc o sile nie miałem na myśli jedynie siły fizycznej. Na pierwszym miejscu oczywiście umieściłbym brutalną przemoc, bezwzględność, siłę fizyczną [i co za tym idzie zdolność do posługiwania się jakąkolwiek bronią]; aspektami siły są także podstep, spryt, kłamstwo. Siła to fortuna finansowa a nawet powab seksualny [wszyscy dobrze wiemy jaką potęgą jest uległość pięknej kobiety - bardzo interesowna uległość]. Siła to umiejętność manipulowania, uczynienia potencjalnie groźnego przeciwnika potulnym sługusem. W końcu rozum jest aspektem MOCY!

Andrzeju, mędrcu, czytaj i myśl. To nie kosztuje wiele wysiłku.
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Odpowiedz
#26
Prezentujesz konsumpcyjny model egzystencji nawet tego nie wiedząc....bo czymże jest Twoje zaspokojenie jako wartość nadrzędna?
Epikur dążył do minimalizowania potrzeb, a nie ich zaspakajania... Ten kto chce by człowiek był bardziej szczęśliwy musi zminimalizować swoje potrzeby, a nie je zaspokajać, bo wtedy bedą one stawały się coraz większe... Z jednej strony powołujesz się na umiarkowanych ascetów takich jak Epikur czy taoiści, a z drugiej mówisz o zupełnie innym modelu życia.
Mówisz o sile mocy, zgodzę się. Darwin mówił już o tym samym kreując swoją wizję
ewolucji, lecz moc to przede wszystkim kontrola i władza. Jak pisał Eliphas Levi - albo człowiek podporządkuje sobie ślepe siły przyrody, albo one go zniszczą. Nic tu nowego nie odkryłeś.
Odpowiedz
#27
Rothein. O bezinteresowności i satysfakcji dość już chyba powiedzieliśmy w swoim czasie w znanym Ci temacie, który zdaje sie osobiście założyłes. Dlatego krótko tylko odniosę sie do Twojej opinii, że bezinteresowność jest niejako formą inwestycji, realizacją zasady coś-za-coś, że nie ma nic za darmo. Nie zgadzam sie z tym. Taki jest zwierzęcy altruizm, który także stosujemy. Ale bezinteresowność to świadome nieoczekiwanie rewanżu za przysługę (satysfakcja jest bonusem, efektem ubocznym bez znaczenia). Ale nawet gdybym nie miał racji, to Twoje rozumienie bezinteresowności także jej nie wyklucza. Bezinteresowność pozostaje nią także wtedy, gdy spodziewamy sie rewanżu. Z co najmniej dwóch powodów. Po pierwsze, wzajemność nie jest wymuszana, samarytanin nie ma narzędzi ani zamiaru wymuszać rekompensaty. Po drugie, znajdują sie przecież często tacy, którzy bezinteresowności, nawet rozumianej w tak cyniczny sposób, jaki prezentujesz, nie popełniaja. Czy niczym nie różnią sie od siebie ci, którzy dają dziecku czekoladę i ci, którzy wolą kupic sobie fajki?
Pomyśl tylko-tryliony organizmów kręcących sie dokoła, każdy pod hipnotycznym działaniem jedynej prawdy, wszystkie te prawdy identyczne i wszystkie logicznie sprzeczne ze sobą: Moje dziedziczne tworzywo jest najważniejszym tworzywem na Ziemi; jego przetrwanie usprawiedliwia twoją frustrację, ból, a nawet śmierć. I ty jesteś jednym z tych organizmów, i przeżywasz swoje życie w niewoli logicznego absurdu.
R.Wright [i]Moralne zwierzę
Odpowiedz
#28
avidal napisał(a):Dlatego krótko tylko odniosę sie do Twojej opinii, że bezinteresowność jest niejako formą inwestycji, realizacją zasady coś-za-coś, że nie ma nic za darmo. Nie zgadzam sie z tym.

Ok. Świat staje się ciekawszy kiedy ludzie mają odmienne poglądy.Uśmiech Zadam jednak pytanie: Po co bezinteresowność i dobre intencje? Po co?
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Odpowiedz
#29
Cytat:Po co bezinteresowność i dobre intencje? Po co?

By żyło sie lepiej. Wszystkim.
Jak wielki jest upadek ludzkości najlepiej pokazuje fakt, że nie ma już ani jednego ludu czy plemienia u którego fakt narodzin wywoływałby żałobę i lamenty. (Cioran)

Odpowiedz
#30
Kilgore Trout napisał(a):By żyło sie lepiej. Wszystkim.

Mogę żyć jeszcze lepiej będąc pozbawionym tego balastu, jednocześnie wyrabiając w sobie zdolnośc do symulowania w razie potrzeby. I co?
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Odpowiedz
#31
Cytat:Mogę żyć jeszcze lepiej będąc pozbawionym tego balastu, jednocześnie wyrabiając w sobie zdolnośc do symulowania w razie potrzeby. I co?

a nic tam, jak to dla ciebie "balast" to faktycznie lepiej go za burte. Dla mnie to jakas wielkosc/niezwyklosc/piekno dojrzalego, rozwinietego umyslu raczej. no nie wiem, wolisz sobie symulowac rzeczywistosc zamiast przezywac?
Jak wielki jest upadek ludzkości najlepiej pokazuje fakt, że nie ma już ani jednego ludu czy plemienia u którego fakt narodzin wywoływałby żałobę i lamenty. (Cioran)

Odpowiedz
#32
Bo jestem człowiekiem, a alternatywa jest nie do przyjęcia.
Pomyśl tylko-tryliony organizmów kręcących sie dokoła, każdy pod hipnotycznym działaniem jedynej prawdy, wszystkie te prawdy identyczne i wszystkie logicznie sprzeczne ze sobą: Moje dziedziczne tworzywo jest najważniejszym tworzywem na Ziemi; jego przetrwanie usprawiedliwia twoją frustrację, ból, a nawet śmierć. I ty jesteś jednym z tych organizmów, i przeżywasz swoje życie w niewoli logicznego absurdu.
R.Wright [i]Moralne zwierzę
Odpowiedz
#33
avidal napisał(a):Bo jestem człowiekiem, a alternatywa jest nie do przyjęcia.

Czyli, konkretnie, gdyby ktoś odpowiedział "bo jestem stworzeniem bożym" to zawarłby w tej odpowiedzi tyle treści, ile Ty w swojej.
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Odpowiedz
#34
W tym własnie rzecz, że żadna motywacja nie jest konieczna dla zaistnienia bezinteresowności. Z definicji. Twoje pytanie musi pozostać bez zadowalającej Cie odpowiedzi.
Pomyśl tylko-tryliony organizmów kręcących sie dokoła, każdy pod hipnotycznym działaniem jedynej prawdy, wszystkie te prawdy identyczne i wszystkie logicznie sprzeczne ze sobą: Moje dziedziczne tworzywo jest najważniejszym tworzywem na Ziemi; jego przetrwanie usprawiedliwia twoją frustrację, ból, a nawet śmierć. I ty jesteś jednym z tych organizmów, i przeżywasz swoje życie w niewoli logicznego absurdu.
R.Wright [i]Moralne zwierzę
Odpowiedz
#35
avidal napisał(a):W tym własnie rzecz, że żadna motywacja nie jest konieczna dla zaistnienia bezinteresowności. Z definicji. Twoje pytanie musi pozostać bez zadowalającej Cie odpowiedzi.

A zatem bezinteresowność nie posiada "znamion" czynu moralnego, ponieważ, zgodnie z Twoją definicją, można być dla innych bezinteresownie pomocnym jak i złośliwym, a skoro tak to nie da się powiedzieć o bezinteresowności ani niczego złego ani dobrego - dobrego i złego w relacji do tych wobec których będziesz bezinteresowny. :] sama bezinteresowność danego czynu nie może zatem podlec ocenie. Jest niepotrzebna.
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Odpowiedz
#36
Twoja konkluzja jest słuszna, więc muszę zmodyfikować poprzednią wypowiedź. A na razie ją odwołuję.
Pomyśl tylko-tryliony organizmów kręcących sie dokoła, każdy pod hipnotycznym działaniem jedynej prawdy, wszystkie te prawdy identyczne i wszystkie logicznie sprzeczne ze sobą: Moje dziedziczne tworzywo jest najważniejszym tworzywem na Ziemi; jego przetrwanie usprawiedliwia twoją frustrację, ból, a nawet śmierć. I ty jesteś jednym z tych organizmów, i przeżywasz swoje życie w niewoli logicznego absurdu.
R.Wright [i]Moralne zwierzę
Odpowiedz
#37
Angels on the sideline
Puzzled and amused
Why did Father give these humans free will?
Now they're all confused

Don't these talking monkeys know that Eden has enough to go around?
Plenty in this holy garden, silly monkeys
Where there's one they're bound to divide
Right in two

Angels on the sideline
Baffled and confused
Father blessed them all with reason
And this is what they choose

Monkey, killing monkey, killing monkey
Over pieces of the ground
Silly monkeys, give them thumbs
They forge a blade
And where there's one they're bound to divide
Right in two
Right in two

Monkey, killing monkey, killing monkey
Over pieces of the ground
Silly monkeys give them thumbs
They make a club
And beat their brother down
How they survive so misguided is a mystery
Repugnant is a creature who would squander
The ability to lift an eye to heaven, conscious of his fleeting time here

Cutting our love right in two
Cutting our love right in two
Cutting our love right in two
Cutting our love right in two

Fight over the clouds, over wind, over sky
Fight over life, over blood, over air
Fight over love, over sun, over another
Fight each other, over lies and....

Angels on the sideline again
Been so long with patience and reason
Angels on the sideline again
Wondering when this tug of war will end

Cutting our love right in two
Cutting our love right in two
Cutting our love right in two

Right in two

Odpowiedz
#38
Wydaje mi się, że Fryderyk Nietzsche trafnie ujął także kwestie siły w swojej koncepcji "Woli mocy"
"Jesteśmy wolą mocy"; popychani przez pragnienie utrzymania i rozwijania naszej siły, żywotności, przewagi i panowania nad innymi. Wola mocy jest wspólna wszystkiemu co żywe, to energia życiowa stanowiąca przyczynę wszelkich działań, zarówno w swerze świadomej aktywności ludzkiej jak i sferze czynników instynktownych." Nietzsche
Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej. Karol Marks
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman

EL Duży uśmiech
Odpowiedz
#39
Gocek napisał(a):Wydaje mi się, że Fryderyk Nietzsche trafnie ujął także kwestie siły w swojej koncepcji "Woli mocy"
"Jesteśmy wolą mocy"; popychani przez pragnienie utrzymania i rozwijania naszej siły, żywotności, przewagi i panowania nad innymi. Wola mocy jest wspólna wszystkiemu co żywe, to energia życiowa stanowiąca przyczynę wszelkich działań, zarówno w swerze świadomej aktywności ludzkiej jak i sferze czynników instynktownych." Nietzsche

Zatem Siła idzie przed Prawem, a także przed moralnością, ta bowiem jest systemem normatywnym. Siła urabia wszystko?
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Odpowiedz
#40
Jeśli siła urabia wszystko, to coś nie gra w widzeniu świata przez ludzi, w takim razie Uśmiech
Wielu, wielu ludzi. Przykładem może być sprzeciw wobec holocaustu, rasizmu, nienawiści kulturowej i religijnej.
Chyba, że uznamy ten sprzeciw za rodzaj "opanowania się w szaleństwie" i nic więcej
Get into the car
We'll be the passengers
We'll ride through the city tonight
We'll see the city's ripped backside
We'll see the bright and hollow sky
We'll see the stars that shine so bright
Stars made for us tonight!
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości