[su27]

Wydaje mi się, że najważniejszą kwestią jest, co by w takich sytuacjach zrobił Jezus?

What would Carl Sagan do?

[CreatedMind]

1. Scena z filmu "house of 9". Jesteś jednym z dziewięciu ludzi uwięzionych w domu z którego nie możecie się wydostać. W instrukcji pozostawionej przez Eksperymentatora znajduje się konkretny warunek - otrzymywać będziecie porcje żywności jedynie wtedy kiedy jeden z was straci życie. Jakakolwiek współpraca na dłuższą metę odpada. Aby żyć musisz jeść; aby jeść ktoś musi umrzeć. Przetrwanie zależy od bezwzględności, siły i sprytu. Inną alternatywą jest poświęcić się dla innych. Ostatni który przeżyje wychodzi na wolność. Co robisz i dlaczego?

Napisałeś ze na dłuższą metę współpraca odpada ale jest ona kluczowym czynnikiem aby się wydostać jeżeli zdolny jesteś do działania bez skrupułów.
Wybierasz jedną albo dwie osoby z którymi robisz spółkę aby nie paść na samym początku ofiarą innych. Odosobniona ofiara jest przecież z reguły łatwiejszym celem niż "grupka".
Powiedzmy ze przekabaciłem dwie osoby które według mnie są najbardziej przydatne w tej sytuacji.
Musimy wyeliminować 6 pozostałych zawodników bardzo szybko, zanim oni sami przejdą do działania czyli najlepiej zanim jeszcze głód zacznie na nich oddziaływać.
Plan jest prosty, eliminujemy najpierw tych którzy mogli by przejść do czynu z większym prawdopodobieństwem.
Skoro jest nas trzech, każdy ma się zając jednym osobnikiem.
Po wyeliminowaniu pierwszej trójki zabijam własnoręcznie najsilniejszego z moich wspólników. Drugiemu opowiadam bajeczkę ze działałem w obronie własnej bo zostałem przez niego zaatakowany i musiałem go zabić.
Razem pozbywamy się jeszcze dwóch osobników, następnie zabijam swojego ostatniego wspólnika i pozbywam się ostatniej, najbardziej bezbronnej ofiary.
Jak się uda to żyje dalej a jak nie to trudno...
A dlaczego postępuję właśnie tak ? Bo w mojej laickiej interpretacji podobnie postąpiłby psychopata a psychopata jest chyba najbardziej zaadaptowanym typem człowieka do takich warunków i ma najwięcej szans sobie w nich poradzić.



2. Pomysł z "piły" z dodatkiem mojej sadystycznej wyobraźni . Eksperymentator umieszcza na twojej głowie urządzenie które po określonym czasie rozerwie twoją czaszkę. Aby zdjąć pułapkę potrzebujesz klucza. Z instrukcji Eksperymentatora dowiadujesz się że kluczyk znajduje się w żołądku osiemnastoletniej dziewczyny leżącej przed tobą na stole. Dziewcze jest unieruchomione jednak w pełni świadome i niezakneblowane. Od momentu kiedy ruszysz się z krzesła pozostanie ci 20 sek. na wydobycie kluczyka. Jedynym pozostawionym ci przez Eksperymentatora narzędziem jest stary rzeźnicki tasak. Co robisz i dlaczego?

Wstaje i rozrywam brzuch tej dziewczyny.
Nie może być małego otworu w którym będę musiał grzebać i szukać kluczyka bo to strata czasu, czyli ryzyko zdechnięcia.
Rozrywam jej brzuch jednym przesunięciem i patroszę flaki na podłogę aby szybciej znaleźć klucz.
Dlaczego ? Bo trzeba przeżyć i nie wierze abym niczym bohater filmowy poświęcił życie dla nieznanej osoby...

3.Eksperymentator uwięził cię w celi w której spędziłeś bez jedzenia trzy doby. Następnie zostałeś przeprowadzony do innego pomieszczenia. W pomieszczeniu tym znajdują się następujące przedmioty: elektryczna kuchenka, garnki,pusta lodówka, sól, pieprz [], tasak. Eksperymentator informuje cię że spędzisz w tym pomieszczeniu bardzo dużo czasu. Po chwili do pomieszczenia zostaje wprowadzona kobieta. Jest w ostatnim stadium ciąży. Zostajecie sami. Co robisz i dlaczego?

Zabijam od razu i zabieram się za przygotowanie mięsa.
Nie jestem lekarzem i nie mam nawet produktów dezynfekcyjnych a więc długo się nie zastanawiam przed zabiciem matki.
Dziecko natomiast zostanie bez mleka matki i tak nie przeżyje a przynajmniej nie wiem czy można go mięsem karmić dlatego najprościej jest nawet nie próbować go ratować.
A kombinowania aby utrzymać ich przy życiu jest nie adekwatne do takiej sytuacji.

4. Jeżeli przeżyłeś wcześniejsze próby, to teraz masz okazję spotkać Eksperymentatora. Masz tasak. On jest bezbronny. Istnieją tylko dwie alternatywy - chcesz go uśmiercić albo nie. Co robisz i dlaczego?

To zależy co mogę zyskać pozostawiając go przy życiu.

A potem po zjedzeniu dziecka toczysz żałosne życie i zdychasz.
Nie wierzę, żebyś zjadła dziecko nawet w desperacji. Musiało by Ci nieźle odpierdolić.

Dziwne to by było gdyby ci nie odpierdoliło w takich sytuacjach.

[Nonkonformista]

What would Carl Sagan do?

Übersetzung ins Deutsche:
Was würde Carl Sagan tun?
Też się właśnie zastanawiam.

[siolek]

głupi ten test i nie życiowy, może spróbuj wyobrazić sobie, że jesteś małym bezbronnym dzieckiem, a twój tatuś sadystą, nagle w przypływie ataku dobroci bierze cię na ręce, sadza na kolanach, a ty w zasięgu ręki masz wielki kuchenny nóż, wystarczy wyciągnąć rękę i wbić mu w serce i piekło się skończy, wbijasz czy nie?

[Jester]

Jak małym dzieckiem jestem?
...

Swoją drogą będąc dzieckiem wątpliwe, abym był w stanie zabić (lub choćby poważnie ranić) dorosłego mężczyznę.

Nawet nożem.

[siolek]

8-9 lat
też wiem, że to trudne, ale dla dziecka, które cały czas spotyka się z brutalnym traktowaniem, to nie jest taka abstrakcja

[Jester]

Ja nie mówię o stronie psychicznej - bo ciężko mi sobie ją wyobrazić, ale o fizycznej.

Ośmioletniemu dziecku byłoby bardzo trudno zabić dorosłego mężczyznę, nawet nożem.
Chyba, że ów mężczyzna śpi.

W sytuację nie umiem się za bardzo wczuć.
Mając obecną psychikę, swojego oprawcę oczywiście zabijam - nieważne czy to obcy psychopata czy ojciec psychopata.

[siolek]

i idziesz do więzienia, zabiłeś świnię idziesz siedzieć jak za człowieka... nie, dorosły człowiek nie musi zabijać ojca psychopaty, może odejść, to dziecko nie może odejść, może tylko zabić

[Jester]

To jest chory absurd prawa niestety.

Zabicie w samoobronie nie powinno być karane.
Już prędzej powinno być nagradzane.

Ale to przecież prawicowa ideologia, którą tak gardzisz.

[siolek]

nie, to nie jest samoobrona, jeśli możesz odejść, to powinieneś odejść od oprawcy, jeśli tkwisz w chorym układzie, to jesteś odpowiedzialny, jedyny problem, to taki, że często nie ma dokąd odejść, ale to niewiele zmienia, dorosły człowiek może się bronić, ma wiele możliwości, dziecko nie ma praktycznie żadnych...
i przepraszam, ale moje poglądy nie muszą w żaden sposób być usprawiedliwiane ideologią, ja jestem przeciwniczką każdej ideologii

[Jester]

Nie. Jeżeli możesz i masz wystarczająco siły, to oprawcę powinnaś wyeliminować.

Inaczej, po prostu będzie znęcał się później nad kimś innym, kto nie będzie mógł odejść.
To właśnie odejście i zignorowanie okrutnika czyni cię współwinną.

Eliminacja sprawcy, samoobrona i obrona innych są dobre i szlachetne.
Obojętność i apatia są złe - zwłaszcza jeżeli wiodą do cierpień innych, niewinnych osób.

Natomiast obecnie wszystko jest postawione na głowie.
Zabicie agresora jest złe, bo to przecież człowiek, ma uczucia, może się zmienić, może on miał powód, może jest chory albo nad nim też się ktoś znęcał...

[siolek]

no tak, ale to twoje poglądy, a nie odpowiedz na pytanie

[Hans Żydenstein]

ale moje poglądy nie muszą w żaden sposób być usprawiedliwiane ideologią, ja jestem przeciwniczką każdej ideologii

czy tego chcesz czy nie, czerpiesz swoje poglądy z różnych ideologii, tak jak każdy.

[CreatedMind]

A ja uważam że ze strony dziecka to zwłaszcza występują problemy natury fizycznej jeżeli chodzi o zabicie.
Ze strony psychicznej za to dziecko może być o wiele bardziej niebezpieczne od dorosłej osoby...
Może to związane z plastycznością mózgu ale faktem jest ze wielu dzieci to istne diabełki zdolne do najgorszego nie przez "zło" tylko po prostu przez "nieświadomość".

[Nonkonformista]

A ja uważam że ze strony dziecka to zwłaszcza występują problemy natury fizycznej jeżeli chodzi o zabicie.
Ze strony psychicznej za to dziecko może być o wiele bardziej niebezpieczne od dorosłej osoby...
Może to związane z plastycznością mózgu ale faktem jest ze wielu dzieci to istne diabełki zdolne do najgorszego nie przez "zło" tylko po prostu przez "nieświadomość".

Dlatego myślę, że powinno się je zabijać i zjadać w pierwszej kolejności.

[CreatedMind]

Ale tylko te homoseksualne
Trzeba wymyślić test na niemowlęta :]

[Wilk]

Ale stary temat. Hehe