To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Genetyk alarmuje: mężczyźni znikną z ziemi
#1
Genetyk alarmuje: mężczyźni znikną z ziemi

http://wiadomosci.onet.pl/1647456,16,item.html

No i co panowie na to ? Duży uśmiech
Odpowiedz
#2
Za 125 tys. lat... do tego momentu ludzie wymordują się na wojnach, albo rozjebią się nawzajem czymś gorszym niż bombami atomowymi i nie będzie ani mężczyzn ani kobiet.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
#3
E tam. Nawet jeżeli Y z czasem ulegnie degradacji to inny chromosom przejmie jego funkcję. Takie rzeczy się zdarzają. Ostatnio czytałem artykuł o tym, że choć Y jest mały i silnie zredukowany, to od tysięcy lat jest stabilny i wcale nie 'zniknie'. A nawet jeśli to co z tego? Y powstał jakieś 250 mln lat temu z X i od tego czasu sobie istnieje. Czemu akurat teraz miałby zaniknąć? Po 60 mln lat ewolucji naczelnych? I czemu akurat u ludzi? Pffff...
Odpowiedz
#4
Myślę, że nawet jakby 'Y' miał zniknąć jutro i od tego momentu mieliby nie rodzić się mężczyźni to i tak ludzkość na dzisiejszym etapie rozwoju by sobie z tym fantem poradziła.
Odpowiedz
#5
Ja tam wolę żeby igrek jeszcze trochę wytrzymał. Inaczej tylko seksmisja nas czeka. BTW, to zalegalizują może związki lesbijskie przy braku facetów ;-)
GG 763835 - jak ktoś chce zagadnąć

Byłby to najwspanialszy ze wszystkich możliwych światów, gdyby nie było na nim religii. John Adams (1735-1826)
Odpowiedz
#6
Jakby to miało się zdarzyć teraz to bym może się zmartwił, ale wtedy gdy ewentualnie do tego dojdzie zostanie ze mnie tylko popiół więc wszystko gra Uśmiech Może powstaną jakieś muzea z mężczyznami, albo przez to, że wkrótce będą mieli wyginąć, będą mogli liczyć na jakieś szczególne względy. W jakiejś ustawie o ochronie środowiska trzeba będzie wpisać jakieś specjalne prawa dla mężczyzn, by przetrwali dłużej i nieśli kobietom zadowolenie Uśmiech
[Obrazek: nightwish3cn6.jpg]
Odpowiedz
#7
pawel.wlodek napisał(a):Ja tam wolę żeby igrek jeszcze trochę wytrzymał. Inaczej tylko seksmisja nas czeka. BTW, to zalegalizują może związki lesbijskie przy braku facetów ;-)

i w końcu na świecie zapanuje pokój, wiadomo bowiem, że gdyby światem rządziły kobiety....:lol2:
[url="http://www.youtube.com/watch?v=_A_arjPCKXA"]
[/url]
Odpowiedz
#8
Faceci nie są aż tak bardzo potrzebni. Gdyż na jednego mężczyznę może być 10 kobiet - żon.

Nie ma co sie martwic. Damy rade. Duży uśmiech

Według mnie to stan kiedy jest prawie tyle samo kobiet co mężczyzn jest nienormalny. Kobiet powinno być przynajmniej trzy razy więcej.
Odpowiedz
#9
Od tysięcy lat mężczyźni ginęli w wojnach. Od 15 lat szli na wojnę a może nawet wcześniej. Obce wojska wchodząc do wrogiej wioski zabijały wszystkich chłopców aby w przyszłości nie było wojowników.
W średniowieczu i starożytności. Wśród osób w wieku 20 lat było już kilka razy więcej kobiet niż facetów. U arabów wyrosła z tego taka tradycja ze jeden facet ma klika żon. W sumie tez tak powinno być w europie ale u nas jest katolicyzm. Katolicyzm zrobił ze u nas jeden facet ma jedna żonę i kilka kochanek. Zamiast mieć normalnie kilka zon.
A teraz skończyły sie wojny i teraz jest za dużo facetów! I ewolucja ten nadmiar zwalcza na różne sposoby.
To chromosom y ulega degradacji, to zanieczyszczenia środowiska powodują ze sie rodzą tylko kobiety, no i homoseksualizm przez który mężczyźni są tak jakby nie istnieli dla gatunku. To prawie wygląda tak jakby ewolucja i natura świadomie korygowała działania człowieka.
Może ewolucja jest świadoma tego ze ludzie przestali prowadzić wojny poprzez ludzka świadomość. Ludzie są tego świadomi czyli ewolucja tez jest. Ludzie wiedzą ze nie jest potrzeba tyle mężczyzn co kiedyś i ewolucja tez to wie i likwiduje chromosom y. Ewolucja, to znaczy każdy człowiek sam wie ze mężczyźni nie są aż tak potrzebni i likwiduje sam w sobie podświadomie chromosom y.
Odpowiedz
#10
Ja tam uważam, że to bzdura. W przyrodzie geny eliminują się same. Osobniki o kiepskiej puli genowej umierają, są zjadane, czy też mało atrakcyjne dla parntera i nie powielają swojej puli genowej w populacji. Jest tam oczywiście parę wyjąktów, jakżeby inaczej ale one powierdzają regułe, no nie? Poza tym za 125 tys. lat przy obecnym tępie rozwoju cywilizacji wykończymy sie od zmian klimatycznych.
Nie ma co się obawiać panowie, to chyba kolejna tania sensacja.Dbajcie jednak o swoje nasienie bo zmusicie wszystkie prawdziwe kobiety do popełnienia masowego samobójstwa. Czymże byłby świat bez prawdziwego faceta?

chodzący inkubator :]
..odi profanum vulgus..
Odpowiedz
#11
Bryan Stykers chyba nie ma pojęcia o genetyce. Z artykułu:

"W swej najnowszej książce Bryan Sykes sugeruje, że istotą wojny płci jest walka o dominację pomiędzy mitochondrialnym DNA a przekazywanym z ojca na syna DNA chromosomu Y. Każdy z nich chce bowiem powielać się w jak największej liczbie kopii. Według prof. Sykesa ta wojna rozpętała się na dobre tuż po zakończeniu ostatniej epoki lodowcowej, czyli mniej więcej 11 tysięcy lat temu."

Takiej rywalizacji w ogóle nie ma, o czym wie każdy uczeń ogólniaka! Mitochondrialny DNA odpowiada za powielanie mitochondriów, zaś Y uczestniczy w podziale całej komórki. W jaki sposób mają one ze sobą konkurować? :?

Przypomina mi trochę pewnego geologa, który swego czasu twierdził, że świat ma 6 tys. lat. Oczywiście nie miał na to dowodów, ale był to materiał w sam raz na sensacyjny artykuł jakiegoś brukowca. Myślę, że podobnie jest i w tym przypadku.
Rząd nie rozwiązuje problemów, on je finansuje
Odpowiedz
#12
(Nawiąże trochę do postów Vacariusa: "Według mnie to stan kiedy jest prawie tyle samo kobiet co mężczyzn jest nienormalny. Kobiet powinno być przynajmniej trzy razy więcej.")

Z punktu widzenia popędu płciowego, jest on około 4 razy większy u mężczyzn niż u kobiet. Natura stworzyła nas tak, że żeby zaspokoić owe minimalne potrzeby seksualne dzięki którym wszystko fizycznie a także i potem psychicznie będzie powiedzmy całkiem spoko: mężczyzna musi się wyżyć minimum 1 raz w tygodniu, kobieta minimum 1 raz w miesiącu.

To wynika z roli płci. Kobieta nie może mieć tak dużego popędu płciowego bo inaczej miałoby to fatalne skutki. Dziecko to wielka inwestycja. Kobieta więc jest tą bardziej wybredną podczas szukania partnera = kobiety nastawiły się na jakość. Mężczyzna natomiast na ilość.

To mężczyzna musiał się zawsze starać by przekazać swe geny dalej, no a że ma większy popęd seksualny mógł mieć parę partnerek. Ale no właśnie - tylko i wyłącznie wtedy wtedy kiedy jego geny były dobre, o czym decydowała samica: czy był silny, poradny, dobrze zbudowany, zdrowy etc no a z czasem zaczęła liczyć się też inteligencja, bo czynnik ten też okazał się bardzo przydatny. W dawnych czasach więc ktoś z dobrymi genami dominował w stadzie i jego geny były przez samice bardziej chciane. Natomiast geny pozostałych... no niestety, to jest właśnie ewolucja ;-)

W bliższych nam czasach pomimo, tego, że nagle w wielu kulturach bigamia została zakazana to ewolucja też całkiem sprawnie działała bo ludzie zaczęli żyć coraz dłużej przez co mogli wychować więcej potomstwa. Lepsze geny = w tym wypadku była to już w większej mierze inteligencja i zaradność w życiu a w mniejszej siła, zdrowie etc. Tak więc ktoś z lepszymi genami, ktoś zaradniejszy, sprytniejszy, był zwykle też bogatszy i mógł utrzymać więcej potomstwa (jakkolwiek brutalnie to brzmi). Więc jeszcze jakoś to było.

Dopiero w dzisiejszych czasach gdzie kultura, zakaz bigami, wyścig szczurów i cały inny syf dzisiejszej cywilizacji sprawia, że najprawdopodobniej ewolucja się zatrzyma lub nastąpi do dewolucji (jeśli to w ogóle możliwe).Np. tzw. inteligencja posiada znacznie mniej potomstwa niż nie-inteligent. W dzisiejszych czasach inteligencje uważa się za jeden z najważniejszych czynników - a jednoczesny mamy postęp technologiczny który ułatwia nam życie, brak zagrożeń, brak stymulacji do rozwoju sprawia, że zaczniemy się cofać w rozwoju.

Może nawet nie zdążymy doczekać do czasów gdy Y zniknie. Prędzej człowiek jako rasa wyniszczy się dewoluując, wyniszczając syfem, wojnami, broniami biologicznymi, chorobami, degeneracją cywilizacji i kultury, śmieciami i zanieczyszczeniem środowiska, katastrofami ekologicznymi etc etc.

Ale upadek cywilizacji nie będzie tragiczny, ludzie powymyślali wiele rzeczy, żeby odwrócić uwagę od problemów codziennych: alkohol, dragi, religie, gry komputerowe :-D

Cóż... nie jestem rasistą, nie będę nikomu bronił się rozmnażać albo nakazywał przecież ani też nie jestem za tym żeby zakazywać czegokolwiek z tych "odwracaczy uwagi od problemów" ;-) powinno się jednak pomyśleć o zwiększeniu uwagi na edukację oraz myślenie twórcze i świadome, trochę zadbać o naturę w sensie jej nie rozpierdolić całkiem, pozwolić na bigamię dla chętnych i nie propagować kultury wyścigów szczurów... to chyba tyle co można by zrobić

Popularnonaukowe brednie dotyczące teorii dewolucji znajdziemy w miły sposób upakowane o tutaj np.: http://pl.youtube.com/watch?v=VntFEWF8I8A Szczęśliwy
Odpowiedz
#13
Zwracam uwagę na to, że jeden mężczyzna wystarcza by zapłodnić wszystkie kobiety.
Zaglądali mi do toreb, zaglądali do waliz, do dupy nie zajrzeli, a tam miałem socjalizm.

Bohdan Smoleń ®
Odpowiedz
#14
Tania sensacja, na której profesorek chce ugrać trochę sławy. Oczywiście zupełnie oportunistyczna i zgodna z dzisiejszą modą obrażania mężczyzn.W takim razie do rzeczy.

Chromosomy i geny nie rozpowszechniają się tak bez powodu.Muszą być pożyteczne dla właściciela (a precyzyjniej mówiąc, dla samych siebie) i takie właśnie są geny dzielące ludzi na płcie. Póki tę pożyteczną rolę będą spełniały, póty będą istniały. Podstawowy fakt na temat ewolucji, który profesorek pominął, to ten, że geny nie tyle rozpowszechniają się w wyniku selekcji, co utrzymują się w jej wyniku. Nie można powiedzieć, że oko pojawiło się dlatego, że było przydatne, a teraz jest sobie niezależnie od tego czy takie pozostało. Geny kodujące oko cały czas są sprawdzane w walce o byt.

Żeby więc przewidzieć brak chromosomu Y nie można powoływać się na mutacje, bo te są naturalne. Trzeba by pokazać, że mężczyźni nie będą potrzebni (a to implikuje zbędność kobiet, bo bez mężczyzn się nie rozmnożą). Nie wyobrażam sobie takiego wróżbiarstwa.

A czemu Y mutuje szybciej? Zawsze mutował, podlega bowiem szybszej selekcji i ewolucji gdyż podlega nie tylko selekcji naturalnej ale też dodatkowej selekcji płciowej. A propos Tsumoso, czyżbyś był pierwszą osobą, która zrozumiała, że dodatkowa presja selekcyjna na mężczyzn wywołała ich szybszą ewolucję?

P.S. O tej sprawie napisałem też w liście do profesora Richarda Dawkinsa. Jeżeli będzie jakikolwiek odzew z jego sekretariatu, to korespondencję opublikuję.
Odpowiedz
#15
Nie wiem, może i wywołała szybszą ewolucję ale jak dla mnie to ten fakt nic by nie zmienił w poglądach. Płci są różne, ale równe. Poza tym sama płeć nie decyduje tak naprawdę w 100% o niczym innym niż o roli w rozmnażaniu. Stereotypizacja płci uważam za błędne podejście, zresztą jak każde stereotypy. To co, że np. zwykle mężczyzna jest wyższy/silniejszy niż kobieta, dla mnie nie liczą się uogólnienia/stereotypy a liczą się ludzie jako unikatowe jednostki i co sobą reprezentują, nie lubię generalizacji ze względu na rasę/płeć/narodowość i inne niezależne od człowieka czynniki.

Jestem można by powiedzieć i maskulinistą i feministą w jednym = jestem za umożliwieniem takiej prawdziwej równość płci Szczęśliwy z jednej strony kobietom dać takie same płace za tą samą pracę jak mężczyznom (a te są gdzieś 10% niższe) z drugiej zrównać wiek emerytalny, z jednej nie przymuszać do tradycyjnego katolickiego schematu rodziny gdzie kobieta-gary/dzieci a mężczyzna-praca ale dać wolną rękę w wyborze a z drugiej zrównać płci w kwestii obowiązkowej służby wojskowej (najlepiej: zlikwidowanie obowiązku służby wojskowej), z jednej i drugiej strony umożliwić związki poligamiczne: poliandrię i poligynię etc. Taką równość uważam za sprawiedliwą a jednocześnie za liberalną bo każdy może zrobić co zechce: skorzystać z tych praw do sprawiedliwej równości płci albo i nie. (na zasadzie: skoro np. część katolików nie chce takich heretyckich rzeczy to nie ma przymusu ale dajcie innym spokój i nie zmuszajcie do swojego stylu życia, umożliwcie innym żyć wg własnych zasad etc. )
Odpowiedz
#16
hehe napisał(a):Genetyk alarmuje: mężczyźni znikną z ziemi

A ja na to, że ten genetyk do debil, który chce sobie zrobić rekalmę poprzez kontrowersyjny artykuł lub książkę.

To kompletne bzdury co pisze. Nie znam ssaka, który był by obojniakiem. Nawet jeżeli mężczyźni mieliby zniknąć, to kobiety również. Na drodze ewolucji stworzyła by się forma obojniaka, która rozmnażała by się sama.

Ale nie ma żadnej podstawy aby twierdzić, że płciowość zanika, Seks jest uprawiany przez wszystkich (nawet czasem i przez duchownych ;-)) To rozwija a nie hamuje płciowość.
Jeżeli z jakiegoś powodu mężczyźni przestali by się rodzić, to mamy natychmiastowe wyginięcie gatunku.

Ewolucja dąży właśnie do stworzenia płciowości (w celu większego mieszania się genów) a nie odwrotnie.
Ale bzdury ktoś pieprzy.
Odpowiedz
#17
aztec napisał(a):Nie znam ssaka, który był by obojniakiem.
Obojnakiem. Co do ssaków - dzwoni gdzieś słowo hermafrodyta? Zdarzają się przypadki nawet u ludzi.
aztec napisał(a):Ewolucja dąży właśnie do stworzenia płciowości (w celu większego mieszania się genów) a nie odwrotnie.
Ale bzdury ktoś pieprzy.
Nie, ewolucja dąży do tego, aby przetrwały osobniki jak najlepiej przystosowane do środowiska, w którym żyją. Wg Twojej teorii wszystkie organizmy rozmnażające się bezpłciowo powinny dawno temu albo wyginąć, albo przejść na rozmnażanie płciowe. W rzeczywistości ich ilość wielokrotnie przewyższa liczbę gatunków rozdzielnopłciowych.
The only thing we have to fear is fear itself - Franklin D. Roosevelt

Cdesign proponentsists
Odpowiedz
#18
Tsumoso,prawie wyciągnąłeś prosty wniosek dodatkowa selekcja (selekcja płciowa)--> dodatkowa ewolucja.Ale nie martw się innym jeszcze trudniej to przyznać.Może cię pocieszy,że to wcale nie świadczy o nierówności ale wręcz ją przywraca.Pamiętajmy,że samice dokonują selekcji tylko dlatego,że same mogą się poszczycić pewnymi ponadprzeciętnymi zdolnościami zwanymi zbiorcza zdolnością do wyższej inwestycji rodzicielskiej.Które stwierdzenie miałoby być seksistowskie, "mężczyźni i kobiety są równi pod prawie wszystkimi względami OPRóCZ tego,że kobiety w tak istotnej kwestii jak rodzenie i karmienie dzieci mają wyłączność" czy "mężczyźni i kobiety są różni ale równi"???

Zaskoczę cię i powiem też (abstrahując od wolnego rynku),że kobiety zarabiają 17% więcej niż mężczyźni za tę samą pracę, tyle że tej samej pracy nie wykonują. Nie garną się do zawodów ani sposobów pracy podpadających pod 25 kategorii wysokopłatnych. Przy czym zarabiały tyle samo za tę samą pracę w latach 50-tych, póki krzykliwy feminizm oraz zatrudnianie w sektorze państwowym nie podniosło niezasłużenie ich płac. W sektorze prywatnym różnice płac są wyższe niż w publicznym, znowuż wśród przedsiębiorców (mimo preferencyjnego traktowania przedsiębiorczyń podczas zamówień publicznych -co takie zamówienia wyrównują,kto miałby właścicielkę firmy zdskryminować?) różnice dochodów są wyższe a zanim zaczęto preferencyjnie kupować w firmach kobiet były jeszcze wyższe. Polecam książkę Warren-a Farrell-a "Czemu mężczyźni zarabiają więcej i co kobiety mogą na to poradzić".
Odpowiedz
#19
Wiecie co, tak czytam ten tytuł wątku codziennie widząc go na górze i myślę, że z ziemi zniknął też wszystkie kobiety. W ogóle ludzie zniknął za jakiś czas z niemi. Nie ma więc o co robić zamieszania.
Pozdrawiam.
egoista
Odpowiedz
#20
Allex napisał(a):Obojnakiem. Co do ssaków - dzwoni gdzieś słowo hermafrodyta? Zdarzają się przypadki nawet u ludzi.
Słyszałem o ludziach z niewykształconymi narządami. Którzy są trochę kobietą i mężczyzną, ale nie mogą się rozmnażać.
Raczej to jakaś wada w rozwoju.

Cytat:Nie, ewolucja dąży do tego, aby przetrwały osobniki jak najlepiej przystosowane do środowiska, w którym żyją. Wg Twojej teorii wszystkie organizmy rozmnażające się bezpłciowo powinny dawno temu albo wyginąć, albo przejść na rozmnażanie płciowe.
Nie każdy jest na tym samym etapie ewolucji.
Pytanie więc dlaczego pojawiła się płciowość ? Dlaczego wszystko nie pozostało jednopłciowe lub bezpłciowe ? Przecież tak było łatwiej ?
Druga sprawa. Dlaczego nie znamy gatunków trzypłciowych ? Skoro ewolucja, utrudniła niektórym istotom rozmnażanie, stwarzając dwupłciowość (no wiecie, dodatkowe zajęcia), to dlaczego nie utrudniła tego jeszcze bardziej tworząc trzypłciowość ?
Może kiedyś i to nastąpi ?
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości