[Mollarii]

dobra, wskrzeszę temat.
włatcy móch? nie tak dobre jak south park, ale może być. śmieszy anusiak, syn rolniczego polityka. no i nabijanie się z WOW. (magiczni wojownicy)
ale istniało parę lepszych kreskówek.
swpomniany south park.
przerysowani, drawn together. złośliwe, głębokie.
celebrity deathmatch.

w dziesiatym (chyba) sezonie South Parku jest odcinek na temat WOW. Wlatcy moch jakos mnie nie bawia.

[Norala]

Z WM polubiłam tylko tego nieszczęsnego, przeklinającego miśka. A tak to wolę South Park. Głupie to, ale w jaki fantastyczny sposób oddaje dolegliwości tego świata.

A propos dubbingów... Ostatnio natrafiłam na horror po czesku. Miażdżące!

[666gonzo666]

z bohaterów WM głównie kierowca autobusu do mnie przemawia. szkoda że ma tak nieistotną rolę....

no oczywiście że south park jest lepszy. a zresztą.... shut your fucking face, unclefucker!!

[Mollarii]

-All those times I said you were a big dumb Jew? I didn't mean it. You're not a Jew.
– Yes, I am! I am a Jew, Cartman!
– Don't be so hard on yourself.
Moj ulubiny fragnent z pelnometrazowki

[666gonzo666]

ta, cartmana dialogi z kyle'm
pełnometrażówka miała ich zbyt dużo by wyróźnić jeden konkretny. ona sama kładzie WM na łopatki

[Norala]

mój ukochany tekst to za każdym razem: "Oh my god! They killed Kenny!"

[Nazgul]

I tak najlepszy jest TIMI!!!!!!(South Park)

[666gonzo666]

mój ukochany tekst to za każdym razem: "Oh my god! They killed Kenny!"

"you bastards!!"

[Aglet]

Cóż. Trzeba to sobie przyznać raz, na zawsze: Włatcy móch to klon South Park. Kiepski, niestety. Czemu? Ponieważ o ile SP ma w sobie pewną zajebistą przewrotność, abstrakcję, przezabawną psychodelię, niespodziewane zwroty akcji i naprawdę ciekawe, błyskotliwe, a jedynie przyprawione sporą dawką przekleństw dialogi, to we WM mamy tylko i wyłącznie przekleństwa, i to w kółko, w kółko, w kółko i w kółko te same. O ile do 3 odcinka "morony, mondzioły, fiutki niemyte" i inne miały swój zabawny sens, to w 4 odcinku zaczęły być nudne. A WM nie niosą ze sobą nic innego. Proste, niekiedy prostackie historie, brak zróżnicowania (szkoła, domy, tajna baza, cmentarz, wycieczki i tak w kółko), nudne dialogi, tyle. WM po prostu brak jakiegokolwiek elementu zaskoczenia. No i powiedzcie szczerze, kto nie rzyga jeszcze "przezabawnym" głosem Czesia? To znaczy, owszem, można tam niekiedy znaleźć jakieś zabawne teksty, ale 1 tekst na 30 minutowy odcinek w serialu, który powinien być komediowym to niestety za mało.