Ta ciemna masa jestes miedzy innymi ty. Zawsze o tym pamietaj.
Ilekroc wybierzesz cos w sklepie, wejdziesz na allegro, pojdziesz do apteki, wybierzesz fundusz emerytalny, rodzaj samochodu, operatora telefonii komorkowej, dostawce energii, stacje radiowa, program telewizyjny, smak gumy w kiosku, Zawsze. O. Tym. Pamietaj. I to jest twoja wlasna definicja, nie moja. Podsumowales w ten sposob siebie, swoich rodzicow, swoja ewentualna dziewczyne i jej rodzine, swoich kolegow, nauczycieli, pracodawcow, sasiadow i po kolei kazda jedna osobe. Ewentualnie z wykluczeniem tych 10, moze 20, ktorzy glosza twoje poglady na swiat.
Kurde, juz widze, jakie ty masz zapedy dyktatorskie. Produkowalbys takie filmy, jakie ludzie MAJA ogladac. Produkowalbys rzeczy, z jakich ludzie MAJA korzystac. Bo wszystko, czego "ciemna masa chce", jest glupie. Bo ty masz recepte na swiat, ty dostrzegasz to, czego nikt inny nie dostrzegl (np. zwiazek prosperity fryzjera w NY i WIG), bujasz w oblokach, ale coraz wyrazniej dajesz poznac, ze ty bys to wszystko z checia wdrozyl, wszystko jedna jaka cena.
Na kosciol narzekasz, ze "miesza ludziom w glowach". Tylko, ze ci "zamieszani" katolicy sa miliard razy bardziej otwarci nas swiat, niz ty. Udowadniasz to na kazdym kroku.
Powtarzam ci po raz enty - i dotyczy to naprawde tylko ciebie na tym forum - Wiecej pokory, Vacarius, wiecej pokory. Powtarzaj to sobie 50 razy dziennie, dopoki dotrze do ciebie znaczenie slowa "pokora".
W gospodarce liberalnej nie ma czegos takiego, jak TWOR KONTROLUJACY, o ktorym probujesz tutaj roic. Nic jej nie zagra. Nic na nia nie wplywa jak na jakis legendarny "BYT". Gospodarka liberalna to wolny rynek, a wolny rynek to potrzeby ludzkie i ich realizacja.
To, czego ludzie chca, to sie produkuje i jest to oplacalne. To, czego ludzie nie chca, nie znajduje zbytu, chociazby bylo ze szczerego zlota. I dotyczy to a) towarow, b) idei c) zachowan ludzkich.
To nie "ENTITY", to jest "ABSTRACTION" i oznacza WOLNOSC wyboru i zapotrzebowania.
Ilekroc wybierzesz cos w sklepie, wejdziesz na allegro, pojdziesz do apteki, wybierzesz fundusz emerytalny, rodzaj samochodu, operatora telefonii komorkowej, dostawce energii, stacje radiowa, program telewizyjny, smak gumy w kiosku, Zawsze. O. Tym. Pamietaj. I to jest twoja wlasna definicja, nie moja. Podsumowales w ten sposob siebie, swoich rodzicow, swoja ewentualna dziewczyne i jej rodzine, swoich kolegow, nauczycieli, pracodawcow, sasiadow i po kolei kazda jedna osobe. Ewentualnie z wykluczeniem tych 10, moze 20, ktorzy glosza twoje poglady na swiat.
Kurde, juz widze, jakie ty masz zapedy dyktatorskie. Produkowalbys takie filmy, jakie ludzie MAJA ogladac. Produkowalbys rzeczy, z jakich ludzie MAJA korzystac. Bo wszystko, czego "ciemna masa chce", jest glupie. Bo ty masz recepte na swiat, ty dostrzegasz to, czego nikt inny nie dostrzegl (np. zwiazek prosperity fryzjera w NY i WIG), bujasz w oblokach, ale coraz wyrazniej dajesz poznac, ze ty bys to wszystko z checia wdrozyl, wszystko jedna jaka cena.
Na kosciol narzekasz, ze "miesza ludziom w glowach". Tylko, ze ci "zamieszani" katolicy sa miliard razy bardziej otwarci nas swiat, niz ty. Udowadniasz to na kazdym kroku.
Powtarzam ci po raz enty - i dotyczy to naprawde tylko ciebie na tym forum - Wiecej pokory, Vacarius, wiecej pokory. Powtarzaj to sobie 50 razy dziennie, dopoki dotrze do ciebie znaczenie slowa "pokora".
W gospodarce liberalnej nie ma czegos takiego, jak TWOR KONTROLUJACY, o ktorym probujesz tutaj roic. Nic jej nie zagra. Nic na nia nie wplywa jak na jakis legendarny "BYT". Gospodarka liberalna to wolny rynek, a wolny rynek to potrzeby ludzkie i ich realizacja.
To, czego ludzie chca, to sie produkuje i jest to oplacalne. To, czego ludzie nie chca, nie znajduje zbytu, chociazby bylo ze szczerego zlota. I dotyczy to a) towarow, b) idei c) zachowan ludzkich.
To nie "ENTITY", to jest "ABSTRACTION" i oznacza WOLNOSC wyboru i zapotrzebowania.
Null pointer exception