Avx napisał(a):Oj nieprawda, powyżej pewnych kwot państwo kalkuluje, w przeciwnym razie by zbankrutowało. Potraktowania stwierdzenia, że życie jest bezcenne naprawdę serio, oznaczałoby niekiedy wydawanie kwot z księżyca.W Ameryce cały czas dominuje prywatna służba zdrowia a państwo i tak bankrutuje (lekki żart) Na szczęście następują pewne socjalne reformy. Chociaż lobby zdrowotno-farmaceutyczno-ubezpieczeniowe jest bardzo silne.
W praktyce w państwowym szpitalu można umrzeć na zapalenie płuc, bo nie poprawiono systemu ogrzewania.
W służbie zdrowia podobnie jak w innych sferach publicznych paradygmatem jest dobro i interes publiczny. Ta sfera zawsze będzie przynosić straty w ujęciu budżetowym, lecz powinna przynieść korzyści jednostkowe co również przełoży się na korzyści budżetowe (zdrowe jednostki to zdrowe społeczeństwo). Oczywiście mówimy tutaj o prawidłowo funkcjonującej służbie zdrowia.
Jeżeli państwo nie ma pieniędzy, sobie nie radzi, jest słabe, to oddaje opiekę prywatnym przedsiębiorcom i nie gwarantuje nam prawa do opieki zdrowotnej. Prawo to zagwarantują nam tylko pieniądze i to też nie zawsze, bo konkretne lobby ustalają ceny z kosmosu (np: za przyszycie danego palca 8000 zł). Nie masz pieniędzy? Nie masz palca Proste, nieprawdaż?
Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej. Karol Marks
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman
EL
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman
EL