Sajid napisał(a):Kluczowe dziedziny gospodarki, a to dobre. :lol2: Poza tym bądź co bądź nie ma tutaj mowy o takim typowym monopolu.
Nie wiem, co cię tak bawi. Policz sobie, ile płacisz na ZUS, pamiętając, że dla obecnych 30-latków emerytur nie będzie. Sorry błąd, wcześniej przecież ten system upadnie, dużo wcześniej. Już teraz ZUS ma długi wobec ludzi w wysokości ponad 2 bln, corocznie bierze dodatkowo z budżetu państwa 80 mld, kiedy wpływy do budżetu wynoszą niecałe 300 mld. Te ukradzione, zmarnowane pieniądze mogłyby dać ogromny wzrost gospodarczy, gdyby znajdowały się w rękach ludzi, a i emeryci byliby spokojni. Przekłada się to również bezpośrednio na niż demograficzny. Policz, ile czasu przeciętny uczeń spędza w szkole do tego 18-20 roku życia, dodaj do tego słabą jakość, nadmierne finansowanie, a na końcu bezrobocie. To samo ze słabą jakością lecznictwa, zawyżonymi cenami leków i usług medycznych. Jeżeli to nie są dla ciebie kluczowe dziedziny, to wybacz, ale nie rozumiem.
Sajid napisał(a):A o jakim monopolu ty mówisz? Co to znaczy nie są w stanie, na czym ma polegać ich niemożność? Piszesz tak jakby zakład pogrzebowy Y miał takie obowiązki, a ten X już nie. No ale ty napisałeś o jakimś tajemniczym monopolu...
Dużo łatwiej jest utrzymać wzniesienie, niż na nie nacierać. Jeżeli masz zapewnioną pozycję na rynku, obciążenia nie wydają ci się takie duże. Mali przedsiębiorcy muszą dokonywać żabich skoków w rozwoju firmy, aby wystarczyło im na pensje dla pracowników. Ryzykują przy tym wszystkim, co mają, całym majątkiem. Nie mogą również (a może przede wszystkim) proponować konkurencyjnych cen. Moi rodzice stosunkowo niedawno założyli firmę. Wiem, jak to wygląda. Zwróć uwagę, jaka byłaby korzyść dla gospodarki, dla rzeszy ludzi, gdyby składka na ZUS i podatek dochodowy nie szły w błoto.
Sajid napisał(a):Ale o czym ty piszesz (jak to się ma do fragmentu, który zacytowałeś) i czemu uprawiasz jakieś wróżenie z fusów? Co to w ogóle znaczy "zostaną", "otrzymają"? Jesteś wróżbitą, czy po prostu jak każdy libertarianin uważasz, że rynek zawsze i w każdej dziedzinie doprowadzi do stanu takiego, który będzie się podobał każdemu człowiekowi na tej planecie niezależnie od jego pozycji i stanowiska?
Jeżeli bezrobocie dąży do 0% stopni, to jest to stan naturalny i nie ma się czym przejmować. Rynek, miliony jednostek znacznie lepiej go regulują niż organ państwowy, które nie posiada i posiadać nie będzie całej dostępnej wiedzy. Państwo może tylko zaburzyć rynek, dać złą informację przedsiębiorcom w postaci cen, które nie odwzorowują stanu rzeczywistego. Wtedy inwestycje okazują się z czasem kompletną klapą. Lata 1920-1921 są doskonałym przykładem zbawiennego wpływu braku interwencji państwowej.
"Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy."
Hannibal
Hannibal