DziadBorowy napisał(a): Zastanawia mnie jedno - tyle jest tej awantury o płacę minimalną, a dlaczego praktycznie nie istnieje temat jej zróżnicowania od regionu i typu firmy.Ponieważ jest to doskonałe narzędzie walki politycznej i ideologicznej. A mało kto zastanawia się nad konsekwencjami płacy minimalnej w dłuższej perspektywie czasu.
DziadBorowy napisał(a): Nie jestem zwolennikiem płacy minimalnej ale przykładowo 2000 złotych dla dużego marketu lub firmy działającej w Warszawie zatrudniającej kilkadziesiąt osób to zupełnie inne pieniądze niż dla pana Mietka prowadzącego warsztat samochodowy gdzieś w małym miasteczku na wschodzie Polski. Tutaj jest ogromne pole do kompromisu i zminimalizowania strat dla gospodarki wynikającej z podniesienia tej kwoty ale związki zawodowe i socjaluchy nie chcą o tym słyszeć. Nie chce mi się wierzyć, że wszyscy są tak oderwani od rzeczywistości aby nie być w stanie zrozumieć, że zbyt duża ogólnokrajowa pensja minimalna to jest strzał w głowę dla tych obszarów, które są słabiej rozwinięte.Ci którzy krzyczą najgłośniej patrzą tylko na pracowników i na pracodawców pomijając rolę rządu.
Warto by jeszcze dodać, że ta praca, która wykonuje pracownik za 2000zł, z której do ręki dostanie ok. 1450zł, kosztuje pracodawcę ok. 2400zł.
"Nieszczęsna kraino, gdyby ci rodacy
Co za ciebie giną, wzięli się do pracy..."
Co za ciebie giną, wzięli się do pracy..."