DziadBorowy napisał(a): A ja nie do końca rozumiem to zdziwienie propozycją Wosia. Ja wiem, że gdy czyta się Wosia to włosy stają dęba, ale ta propozycja akurat ma trochę sensu. PIS oczywiście bardzo daleko jest od lewicy w kwestiach światopoglądowych, ale w tych gospodarczych, społecznych i socjalnych są bardzo blisko.
A amantowi blisko jest do gwałciciela, bo jeden i drugi chce zaruchać. Problem Wosia i jemu podobnych symetrystów (PiS-PO jedno zło) jest taki, że bardziej zwracają uwagę na cel polityki, niż na środki do jego osiągnięcia. A stąd tylko kroczek do uznania totalitarnego credo "cel uświęca środki". Sojusz socjaldemokracji z normalną, cywilizowaną chadecją jest zupełnie zrozumiały i jest czymś normalnym w Niemczech czy tym bardziej Austrii - wyborcy jednych i drugich nie uważają tego za coś kompromitującego. Ale niemoralny jest sojusz z gangsterem tylko dlatego, że gangster akurat jest miły dla dzieci i kotków.