Pociąg do socjalizmu można też tłumaczyć tym, że o ile konkurencja jest bardzo dobra dla efektywności prowadzonych badań, to nie musi być ona taka fajna dla samego naukowca prowadzącego te badania, a tym bardziej w polskim wiecznie niedofinansowanym sektorze naukowym.
Jak zwykle problemem w takich badaniach jest to, co dana osoba rozumie przez dane pojęcie. Ale też na ile naukowiec jest mniej podatny na marketing polityczny.
I faktycznie największa porażką jest to o czym wspomniałeś na wstępie: deficyt umiejętności efektywnego edukowania społeczeństwa.
PS A ci niby-humaniści, to się bardzo obrażają, kiedy ktoś stwierdzi, że ich nauki mają mniejszy wpływ na ludzi niż sobie to wyobrażają. No bo przecież oni tłumaczą ludziom co mają myśleć o tym, co robią "ścisłowcy".
PPS Interesujące są też różnice w wynikach pomiędzy naukami "ścisłymi i technicznymi", a resztą. Fajnie byłoby, gdyby jeszcze dodatkowo robili skany mózgów do tego badania. Mniam :-P
Jak zwykle problemem w takich badaniach jest to, co dana osoba rozumie przez dane pojęcie. Ale też na ile naukowiec jest mniej podatny na marketing polityczny.
I faktycznie największa porażką jest to o czym wspomniałeś na wstępie: deficyt umiejętności efektywnego edukowania społeczeństwa.
PS A ci niby-humaniści, to się bardzo obrażają, kiedy ktoś stwierdzi, że ich nauki mają mniejszy wpływ na ludzi niż sobie to wyobrażają. No bo przecież oni tłumaczą ludziom co mają myśleć o tym, co robią "ścisłowcy".
PPS Interesujące są też różnice w wynikach pomiędzy naukami "ścisłymi i technicznymi", a resztą. Fajnie byłoby, gdyby jeszcze dodatkowo robili skany mózgów do tego badania. Mniam :-P
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.