Liczba postów: 340
Liczba wątków: 17
Dołączył: 04.2005
Reputacja:
0
http://wiadomosci.onet.pl/1308997,11,item.html
uwazam, ze to niesprawiedliwy i glupi pomysl, a co wy o tym sądzicie ??
Od co najmniej czterech pokoleń moja rodzina z dumą dystansuje się od oficjalnych religii... Mówcie co chcecie o cudownej słodyczy ślepej wiary. Moim zdaniem, zdolność do takiej wiary jest czymś przerażającym. Kurt Vonnegut, pisarz, publicysta.
Liczba postów: 323
Liczba wątków: 8
Dołączył: 11.2005
Reputacja:
0
po pierwsze zeedytuj ta ankiete na bardziej odpowiadającą proponuje "nie" jako drugą opcje
A teraz do rzeczy: Wczoraj sluchałem "za a nawet przeciw" w pl radio 3 i stwierdzam że panowie politycy zbierają najbardziej chore reformy społeczne z całej europy + USA mnożą razy 10 i wtedy stwierdzają że jest to reforma powszechnie stosowana na zachodzie
Sebastian Kulak
Mnóstwo razy dostawałem ataku kaszlu bo ktośfajczył na przystanku. Albo w towarzystwie kobiety we ciąży, małychy dzieci, osób starszych. Powietrze jest wystarczająco zatrute spalinami, po co jeszcze kazaćniepalącym wdychać dym papierosowy?
Liczba postów: 14
Liczba wątków: 3
Dołączył: 04.2006
Reputacja:
0
kompletnie poroniony pomysł... jak komuś nie pasuje palenie osoby na ulicy to może od niej odejść o parę króków, albo nie iść za taką osobą. Ja, nigdy nie palący to mówię :wink:
Liczba postów: 131
Liczba wątków: 1
Dołączył: 05.2005
Reputacja:
0
Popieram, jak chca sie truc, to we wlasnym sosie.
I jeszcze te kiepy walajace sie po ulicach.
Wódka? W południe? Na służbie?
Z przyjemnością
Liczba postów: 10
Liczba wątków: 0
Dołączył: 04.2006
Reputacja:
0
a ja nie jestem ani na NIE ani na TAK. Z jednej strony to obojętne gdzie ktoś pali, ale każdy palacz powinien wiedzieć gdzie może zapalić. Tak jak tu padło ''przy kobiecie w ciąży'' to tylko idiota będzie palił. Natomiast w restauracjach, w wagonach itp. są specjalne miejsca do palenia, a jak ktoś potem nie potrafi trafić tym petem do śmietnika to już jego wina.
Może być reforma, np. zakazu zaśmiecania petami, ale nie brak palenia... po to są miejsca w których można palić...
''Być ateistą albo nie być ateistą... Oto jest pytanie ;]''
Liczba postów: 9,700
Liczba wątków: 56
Dołączył: 04.2005
Reputacja:
0
Jestem palacy i jestem zdecydowanie na "tak". Staram sie nie palic na ulicy i w miejscach publicznych. No come on, nie dosc ze sami siebie trujemy to jeszcze innym zycie paskudzimy.
Jak wielki jest upadek ludzkości najlepiej pokazuje fakt, że nie ma już ani jednego ludu czy plemienia u którego fakt narodzin wywoływałby żałobę i lamenty. (Cioran)
Liczba postów: 10
Liczba wątków: 0
Dołączył: 04.2006
Reputacja:
0
no o.k ale są miejsca gdzie można palić i są oznaczenia ''dla palących'' i to powinno zostać.
''Być ateistą albo nie być ateistą... Oto jest pytanie ;]''
Liczba postów: 178
Liczba wątków: 7
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
0
Jak ktos chce sie truc to niech sie truje, ale niech nie krzywdzi innych - na przyklad mnie !! ZAKAZAC.
Białe zawsze zwyciężają!
Snaf napisał(a):jak komuś nie pasuje palenie osoby na ulicy to może od niej odejść o parę króków, albo nie iść za taką osobą. Żartujesz chyba??? Może daltego, że grasuja złodzieje to ja mam wszystko sprzedać, żeby mnei nei okradli? To palacz szkodzi i on jesli coś powinien odejsc od ludzi i gdy pali sięod nich nie zbliżać.
Kilgore Trout napisał(a):Jestem palacy i jestem zdecydowanie na "tak". Staram sie nie palic na ulicy i w miejscach publicznych. No come on, nie dosc ze sami siebie trujemy to jeszcze innym zycie paskudzimy. B R A W O :!:
Oczywiście zakazać!
Jak sobie ktoś pali obok mnie to ja może bede nosił zwierzece odchody w płunie i rozpylał....
Liczba postów: 1,557
Liczba wątków: 2
Dołączył: 04.2006
Reputacja:
0
Byłbym za tą ustawią, gdyby nie jedna rzecz. Otóż jeśli zabroni się palić na ulicach, to będzie więcej kopcenia w domach. Dla samego palacza to pewien dyskomfort, ale dla jego rodziny, to już jest udręka. Myśle, że lepiej już ścierpieć ten dymek na ulicy (zreszta chwilowy) niż skazywać dzieci na "zagazowanie".
Liczba postów: 754
Liczba wątków: 41
Dołączył: 11.2005
Reputacja:
0
Jestem całkowicie za.
Snaf napisał(a):kompletnie poroniony pomysł... jak komuś nie pasuje palenie osoby na ulicy to może od niej odejść o parę króków, albo nie iść za taką osobą. Ja, nigdy nie palący to mówię Dziwne podejście jak na osobę niepalącą.
Ciekawe jakby wyglądał Świat kiedy to reszta musiała się dostosowywać do np. trującego, śmiecącego itd.
Chciałbym Ci zwrócić uwagę, że tzw. bierne palenie jest bardzo niebezpieczne dla zdrowia.
||| napisał(a):Byłbym za tą ustawią, gdyby nie jedna rzecz. Otóż jeśli zabroni się palić na ulicach, to będzie więcej kopcenia w domach. Dla samego palacza to pewien dyskomfort, ale dla jego rodziny, to już jest udręka. Myśle, że lepiej już ścierpieć ten dymek na ulicy (zreszta chwilowy) niż skazywać dzieci na "zagazowanie". Tę sprawę palący już musi rozwiązać z rodziną. Wystarczy np. iść do WC, włączyć wentylację i już. Miło i przyjemnie . Wiele rodzin stosuje taki zabieg i jest dobrze . Jednak najskuteczniejszym wyjściem jest rzucić palenie .
Liczba postów: 1,557
Liczba wątków: 2
Dołączył: 04.2006
Reputacja:
0
Cytat: Tę sprawę palący już musi rozwiązać z rodziną. Wystarczy np. iść do WC, włączyć wentylację i już. Miło i przyjemnie
Ludzie często myślą, że "jeden mały papierosek nie zaszkodzi". Nie są świadomi, że w ciągu roku tych małych papierosków robią się setki. A to już problem.
Inna rzecz, ze nie każdy ma taką sprawną wentylacje, by w pare minut się wywietrzyło.
Cytat: Wiele rodzin stosuje taki zabieg i jest dobrze
A wiele nie stosuje. Tak jest np u mnie i nie wyobrażam sobie co by było gdyby zabronili palić na ulicach.
Cytat: Jednak najskuteczniejszym wyjściem jest rzucić palenie
Bez wątpienia, ale wtedy ciągnie do czegoś innego : /
Jeśli nie potrafisz rzucić jednego nałogu, bez popadania w drugi, to nie jest to żadne usprawiedliwienie trucia niepalących.
Howgh.
Liczba postów: 2,353
Liczba wątków: 13
Dołączył: 05.2005
Reputacja:
27
Na ulicy jeszcze pół biedy, ale palenie w kolejce do autobusu to już przesada którą odczuwam średnio co drugi dzień. W całkiem sporej kolejcie nie można odsunąć się od palącego bo będzie to oznaczało stanie w autobusie co najmniej przez pół godziny co do przyjemności nie należy.
Liczba postów: 17
Liczba wątków: 1
Dołączył: 10.2005
Reputacja:
0
Cytat:no o.k ale są miejsca gdzie można palić i są oznaczenia ''dla palących'' i to powinno zostać.
Istnieje coś takiego jak dyfuzja i wyznaczanie stref dla palących i niepalących np w restauracji wydaje mi się śmieszne.
Ciekawy jestem ile będzie to trwało wprowadzenie tej ustawy, jeśli w og óle ona przejdzie ...
-----
ogóle, nie "ogule"
Liczba postów: 14
Liczba wątków: 3
Dołączył: 04.2006
Reputacja:
0
piozycho napisał(a):Dziwne podejście jak na osobę niepalącą.
Ciekawe jakby wyglądał Świat kiedy to reszta musiała się dostosowywać do np. trującego, śmiecącego itd.
Chciałbym Ci zwrócić uwagę, że tzw. bierne palenie jest bardzo niebezpieczne dla zdrowia.
Ale przestrzeń publiczna należy do wszystkich, a nie tylko dla niepalących, to właśnie w pomieszczeniach zamkniętych, w urzędach, szpitalach, a nawet w pubach i barach nie powinno się palić, chyba że byłyby specjalne wyznaczone do tego oddzielne pokoje. W pomieszczeniu zamkniętym o wiele trudniej jest odizolować się od osoby palącej, niż na ulicy, ponadto jest mniejszy przepływ powietrza, a co za tym idzie palenie gorzej szkodzi. Może od razu wprowadzić prohibicje na fajki i zakazać palenia tu i tu? :]
Liczba postów: 29
Liczba wątków: 0
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
0
Oczywiście że zakazać palenia w miejscach publicznych!
Nic mnie bardziej nie denerwuje niż to, kiedy stoje np na przystanku, a ktos mi kopci nad głową. :? Niedobrze się robi. Jak pogoda jest w miarę to można się odsunąć, ale jak pada to wszyscy "gniotą sie" pod budką i to jest najgorsze
Nie da się zrobić tylko tego, czego się nie da...
Liczba postów: 209
Liczba wątków: 12
Dołączył: 07.2005
Reputacja:
0
Zakazać jak najbardziej.
Sam nie palę, to dlaczego mam się truć.
Jak ktoś chce palić to niech robi to w miejscach do tego przeznaczonych,
albo też u siebie w domu.
Jednocześnie nałożyć też inne ograniczenia i restrykcje
w celu "oczysczenia" powietrza, za dużo syfu do okoła.
Zero tolerancji - zakrzynkął gromko w kierunku młodzieży pan minister.
- Tak jest! - ochoczo odkrzyknęła młodzież - Wyp...aj !
_________________
a!ble blog
Liczba postów: 54
Liczba wątków: 0
Dołączył: 04.2006
Reputacja:
0
Ja jestem za bo co ja sobie ide uliczką a tu mi jakiś żul wydycha dymet w moją buzie ;P to takie troche dziwnawe albo sobie ide tabaczke wciągnął tego fajny aromacik a tu mi koleś z fajką wyskakuje i po aromacie.
Chuck Norris nie potrzebuje szafy aby wejść do Narnii
|