To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Bank Cantralny
#1
Jak wyglądałoby funkcjonowanie gospodarki gdyby nie było banku centralnego?
Odpowiedz
#2
mysle ze raczej srednio.
Witamy 50 Centa :razz:
''Jakkolwiek ludzie by się tego obawiali, filozofia powinna powiedzieć wszystko''
Markiz de Sade

"Jedyne czego nie moge wybaczyć człowiekowi to stworzenia religii." (Julietta)
Markiz de Sade
Odpowiedz
#3
50Cent napisał(a):Jak wyglądałoby funkcjonowanie gospodarki gdyby nie było banku centralnego?

Jest kilka możliwości. Stosowałoby się złoto, albo walutę innego kraju, albo waluty emitowane przez prywatne banki... Wiele zależy od szczegółowych rozwiązań prawnych.

Przez cały XIX wiek w USA (s)twór zwany Bankiem Centralnym nie występował.
Zły neoliberalny/libertariański Kot (czarny & drapieżny).

-----------------------------------
Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.
Odpowiedz
#4
Zabawne ze kilka dni temu zadalem dokladnie takie samo pytanie znajomemu studiujacemu ekonomie. Odpowiedzial wymijajaco ze on to na razie mikroekonomie przerabia ;P ale ja podejrzewam ze na ekonomii podczas dziwnych sesji hipnotycznych programuja studentow by gdy ktos kiedys zacznie drazyc ta kwestie szybko umiejetnie zmieniali temat. Jesli ktos przypadkiem przyszpili ich do sciany wtedy eksploduja im glowy :-P
Jak wielki jest upadek ludzkości najlepiej pokazuje fakt, że nie ma już ani jednego ludu czy plemienia u którego fakt narodzin wywoływałby żałobę i lamenty. (Cioran)

Odpowiedz
#5
To się tu wypowiem z pozycji ekonomisty:mrgreen:

Najpierw odniosę się to wypowiedzi Avx. Muszę przyznać, że pierwszy raz o tym słyszę, że gospodarka USA w XIX wieku funkcjonowała bez banku centralnego. Jest to możliwe jedynie jeśli funkcje banku centralnego były cedowane lub rozdzielane na inne instytucje.
Bank centralny zajmuję się:
- emisją pieniądza gotówkowego
- ustalaniem rezerw i stóp redyskontowych dla banków komercyjnych
- operacjami otwartego rynku
W skrócie chodzi o to żeby posługując się powyższymi instrumentami zachować bilans pomiędzy stopą inflacją a wzrostem gospodarczym mierzonym jako PKB/mieszkańca.

Osobną i w/g mnie bardziej istotną kwestią jest zależność banku centralnego od rządu.
Odpowiedz
#6
Kilgore Trout napisał(a):Zabawne ze kilka dni temu zadalem dokladnie takie samo pytanie znajomemu studiujacemu ekonomie. Odpowiedzial wymijajaco ze on to na razie mikroekonomie przerabia ;P ale ja podejrzewam ze na ekonomii podczas dziwnych sesji hipnotycznych programuja studentow by gdy ktos kiedys zacznie drazyc ta kwestie szybko umiejetnie zmieniali temat. Jesli ktos przypadkiem przyszpili ich do sciany wtedy eksploduja im glowy :-P

A na ktorym jest roku i gdzie studiuje? W zaleznosci od tego moze jeszcze tych zagadnien
nie przerabiac, moze je miec przedstawiane po lebkach, albo (chyba) moze nigdy sie z nimi
nie zetknac.

Bank centralny zapewnia stabilnosc, to jego glowna funkcja. Wiaze sie z tym kwestia
niezmiernie wazna w rozwoju wspolczesnej gospodarki - przewidywalnosc.
Mniejsze koszty ryzyka, mniej zagrozen dla przedsiewziec -> szybszy rozwoj.
Wobec tej funkcji cala reszta to szczegoly.
Odpowiedz
#7
detmold napisał(a):Najpierw odniosę się to wypowiedzi Avx. Muszę przyznać, że pierwszy raz o tym słyszę, że gospodarka USA w XIX wieku funkcjonowała bez banku centralnego. Jest to możliwe jedynie jeśli funkcje banku centralnego były cedowane lub rozdzielane na inne instytucje.

http://pl.wikipedia.org/wiki/System_Reze...ralnej_USA

W latach Ery Wolnej Bankowości (1837-1862) formalnie nie było banku centralnego, a banki działały na podstawie regulacji stanowych (np. wydawały różne banknoty, miały niejednolite wymagania co do rezerw itd).

detmold napisał(a):W skrócie chodzi o to żeby posługując się powyższymi instrumentami zachować bilans pomiędzy stopą inflacją a wzrostem gospodarczym mierzonym jako PKB/mieszkańca.

Cóż, jako zwolennik Szkoły Austriackiej uważam to za szkodliwy interwencjonizmUśmiech

http://pl.wikipedia.org/wiki/Szko%C5%82a_austriacka

http://pl.wikipedia.org/wiki/Austriacka_...kturalnego
Zły neoliberalny/libertariański Kot (czarny & drapieżny).

-----------------------------------
Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.
Odpowiedz
#8
Kilka rodzajów złotego emitowanego przez kilka prywatnych firm. To byłyby niewygodne dla ludzi. Bo każdy złoty miałby inny kurs. No i byłyby duże wahania tych kursów. Jak akcje na giełdzie. A po za tym firma robiąca kasę mogłaby zbankrutować i wtedy jej złotówki byłyby nic nie warte.
No i tez te prywatne formy mogłyby oszukiwać ludzi. Dawać wypłaty w swojej własnej walucie bez pokrycia. I na następny dzień po dostaniu wypłaty okazywałby sie kurs twojej wypłaty w kantorach poleciał na łeb na szyje i ze pracowałeś za darmo.
W ogóle wszelkie oszczędności byłyby bardzo nie pewne bo nie byłoby pewnej waluty. Chyba za jakaś waluta z obcego państwa które to państwo ma bank centralny.
Czyli euro weszłoby do polski. Nikt by nie chciał jakiś śmiesznych złotówek emitowanych przez firmę dostać za swoją prace tylko chciałby euro. To by rzuciło polskich przedsiębiorców na kolana. Z skąd tu wziąć euro? Musieliby wysprzedać za bezcen akcje firmy za euro aby mieć czym płacić swoim pracownikom.
Po co tak polską gospodarkę torturować? Nie lepiej być w unii i przyjąć euro jako członek unii.
A nie tak jak to robią jakieś afrykańskie kraje w których ludzie nie chcą widzieć żadnej swojej własnej śmiesznej waluty tylko Euro. I wysprzedają swój kraj za bezcen aby te euro zdobyć?

Tak czy siak euro do nas wejdzie. A lepiej na tym korzystać. I nie dać sie wykupić.
Niech nasze złotówki przerobią na euro a nie ze złotówki wyrzucimy a będziemy Polskę sprzedawać aby mieć euro. To by było gospodarcze samobójstwo.

A po za tym gdyby każdy mógł robić swoje złotówki to oszuści robiliby bardzo podobne pieniądze do pieniędzy jakiejś tam firmy. Legalnie robiono by fałszywki.
Ich oficjalny kurs byłby bardzo niski ale ludzie dawaliby sie nabrać ze to są te banknoty z wyższym kursem.
Odpowiedz
#9
Vacarius napisał(a):W ogóle wszelkie oszczędności byłyby bardzo nie pewne bo nie byłoby pewnej waluty.

Złoto jest zawsze pewne. W przeciwieństwie do papierków.

Polecam książkę Rothbarda: Co rząd zrobił z naszym pieniądzem.
Zły neoliberalny/libertariański Kot (czarny & drapieżny).

-----------------------------------
Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.
Odpowiedz
#10
Vacarius napisał(a):Kilka rodzajów złotego emitowanego przez kilka prywatnych firm. To byłyby niewygodne dla ludzi. Bo każdy złoty miałby inny kurs. No i byłyby duże wahania tych kursów. Jak akcje na giełdzie. A po za tym firma robiąca kasę mogłaby zbankrutować i wtedy jej złotówki byłyby nic nie warte.
No i tez te prywatne formy mogłyby oszukiwać ludzi. Dawać wypłaty w swojej własnej walucie bez pokrycia. I na następny dzień po dostaniu wypłaty okazywałby sie kurs twojej wypłaty w kantorach poleciał na łeb na szyje i ze pracowałeś za darmo.
W ogóle wszelkie oszczędności byłyby bardzo nie pewne bo nie byłoby pewnej waluty.

Pomijajac reszte posta, ktora jest dosc histeryczna, dokladnie o to chodzi.
Wygoda, stabilnosc, pewnosc, przewidywalnosc, zaufanie.
I brak wielorakich kosztow wynikajacych z dodatkowego ryzyka, przeliczania wielu walut,
itd, itd.
To wszystko na wielu poziomach. Od pojedynczego czlowieka/konsumenta/pracownika, przez
drobne/srednie firmy/przedsiewziecia gospodarcze, az po miedzynarodowe korporacje.
Odpowiedz
#11
Avx napisał(a):Złoto jest zawsze pewne. W przeciwieństwie do papierków.

Polecam książkę Rothbarda: Co rząd zrobił z naszym pieniądzem.

Złoto może pewne było 19 wieku. A teraz ktoś tam wymyśli tani sposób przerabiania innych metali na złoto i całe oszczędności twojego życia szlak trafi.
Już lepiej kiedy jest taka instytucja jak bank centralny która pilnuje tego aby twoje oszczędności były coś warte. Dzięki temu możesz spać spokojnie.

A tym bardziej nie potrzeba nam likwidacji banku centralnego keidy mozemy miec za kilka lat najsilniejszą walute swiata.
Gdybym był somalczykiem to bym wtedy nie chciał żadnej somalskiej waluty nawet widzieć. Wolałbym oszczędzać w złocie diamantach w euro i dolarach. No ale nie jestem czarny i jestem polakiem. A Polska jest w UE i możemy mieć euro legalnie a nie tylko jak ci biedni somalczycy tylko mogą pomarzyć o euro. Bo kurs euro jest dla nich tak wysoki ze dziwimy jak to możliwe ze ich stać na wyżywienie za 10 euro miesięcznie.
Dzięki silnej walucie czyli silnemu bankowi centralnemu. Obywatele USA czy UE jadą sobie na wakacje do afryki i za kilka dolarów żyją jak króle. A to by całkiem inaczej było gdyby w USA było kilka dolarów emitowanych przez kilkanaście firm. Wtedy kurst tych dolarów nie byłby tak znany. I żaden dolar nie byłby tak porządaną walutą na świecie. Czyli kurs wszystkich dolarów byłby bardzo niski i amerykanin na wakacjach w afryce nie byłby królem. A może nawet jechałby do afryki w jako sługa aby tam pracować. Bo może mięliby tam silniejszą walutę. Duży uśmiech
Odpowiedz
#12
Vacarius napisał(a):Złoto może pewne było 19 wieku. A teraz ktoś tam wymyśli tani sposób przerabiania innych metali na złoto i całe oszczędności twojego życia szlak trafi.

:-D Obawiam się, że opracowanie taniej metody transmutacji pierwiastków jest, delikatnie mówiąc, skrajnie mało prawdopodobne.
Zły neoliberalny/libertariański Kot (czarny & drapieżny).

-----------------------------------
Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.
Odpowiedz
#13
Avx napisał(a)::-D Obawiam się, że opracowanie taniej metody transmutacji pierwiastków jest, delikatnie mówiąc, skrajnie mało prawdopodobne.
Zanim dożyjesz 70 to pewnie złoto będzie tyle warte co inne metale. Bo proces przerabiania będzie bardzo tani.
Nie radziłbym tobie robienia oszczędności życiowych w złocie.
Odpowiedz
#14
Dlaczego tylko metale ? Jeśli już transmutacja byłaby możliwa, to każdego pierwiastka w każdy. BTW; to wymaga astronomicznych ilości energii.
Zły neoliberalny/libertariański Kot (czarny & drapieżny).

-----------------------------------
Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.
Odpowiedz
#15
Energii nie trzeba daleko szukać, astronomiczna ilość energii jest w masie E=mc2.
Odpowiedz
#16
zaraz ... mówicie o kamieniu filozoficznym ? Vacarius: ty na serio jesteś niezły fantasta Uśmiech
[Obrazek: mp_obiektywista.png]
"Najmniejszą mniejszością na Ziemi jest jednostka. Ci, którzy odmawiają praw jednostkom, nie mogą twierdzić, że są obrońcami mniejszości." Ayn Rand

patria mea totus hic mundus est
Odpowiedz
#17
To jest jak najbardziej teoretycznie możliwe, ale wprost niewiarygodnie energożerne; stąd trudno mi to rozpatrywać na poważnie Uśmiech
Zły neoliberalny/libertariański Kot (czarny & drapieżny).

-----------------------------------
Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.
Odpowiedz
#18
Cytat:astronomiczna ilość energii jest w masie E=mc2.
Będziesz biegał z kawałkiem węgla w ręce tak szybko, aż zamieni się w złoto Uśmiech
Że też na to wcześniej nie wpadłem Uśmiech To dlatego najlepsi sprinterzy są tacy bogaci Uśmiech
Odpowiedz
#19
Uzyskanie dużej energia nie jest problemem. Problemem jest odpowiednie ukierunkowanie tej energii.
Ale to już jest techniczny problem. A teraz problemy techniczne są rozwiązywane bardzo szybko.
Zobacz na co było podczas IIWS a co jest teraz, a to tylko 70 lat.
W takim tempie rozwoju techniki to spokojne za 50 lat będziemy zamieniać sobie inne pierwiastki w złoto na masową skale.

A wiec wiązanie gospodarki ze ceną złota może być przyczyną ogromnego krachu w gospodarce. Lepiej tak nie ryzykować i mieć już ten bank centralny. I mieć normalny pieniądz, który nie będzie musiał sie bać rozwoju techniki.
Odpowiedz
#20
Z resztą nawet kiedy jeszcze technika nie będzie pozwalać na tanią zamianę pierwiastków. To zawsze gdzieś mogą odkryć nowe ogromne złoża złota. I na rynek trafi pełno złota. Złoto tak stanieje ze polskie firmy za oszczędności w złocie które miały. Nie mogłyby kupić surowców które są im potrzebne do pracy i pobankrutują.
A kiedy jest normalnie złoty. To na rynek może sobie trafiać ile złota chce. Czym więcej taniego złota to tym lepiej dla przemysłu.
A ze złote pierścionki potracą wartość to już problem ludzi którzy prowadzą wystawne życie. Gospodarce nic nie będzie.

Złoto jest dobre w państwach przejściowych. Bo po upadku państwa złoto ma nadal wartość.
W IIRP robiono pełno srebnych monet. Nawet podczas okupacji niemieckiej można było sobie za srebną monetę z IIRP kupić chleb. Ale okupacja UE raczej nie grozi.
Złoto jako waluta to jest dla państw przejściowych a nie dla super mocarstw. Super mocarstwo stać na silną walutę na której wiele zarobi bo wszyscy będą chcieli tą walutę mieć. I nawet będą przepłacać aby ją dostać.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości