To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Bank Cantralny
#21
A co jeśli ktoś opracuje technologię niesamowicie taniej replikacji banknotów nie od odróżnienia od rządowych? Weźmie jeden banknot, trochę energii z E=mc^2 i będzie miał miliard takich banknotów. Widzę tylko jedno rozwiązanie - zniesienie pieniądza z jednoczesnym wprowadzeniem centralnego planowania pod kontrolą hiperinteligentnych cyborgo-robotów Spinozy!
Odpowiedz
#22
Avx napisał(a):Dlaczego tylko metale ? Jeśli już transmutacja byłaby możliwa, to każdego pierwiastka w każdy. BTW; to wymaga astronomicznych ilości energii.
A tam. Kup sobie cyklotron i bombarduj sobie do woli. Oczko Aż otrzymasz widoczną pod mikroskopem ilość kruszcu Duży uśmiech

(nie chciałabym zobaczyć później rachunku za elektryczność, hłe hłe)
[SIZE="1"]There's a feeling I get when I look to the west
And my spirit is crying for leaving
In my thoughts I have seen rings of smoke through the trees
And the voices of those who stand looking
and it makes me wonder
really makes me wonder[/SIZE]
Odpowiedz
#23
Słupek napisał(a):A co jeśli ktoś opracuje technologię niesamowicie taniej replikacji banknotów nie od odróżnienia od rządowych? Weźmie jeden banknot, trochę energii z E=mc^2 i będzie miał miliard takich banknotów. Widzę tylko jedno rozwiązanie - zniesienie pieniądza z jednoczesnym wprowadzeniem centralnego planowania pod kontrolą hiperinteligentnych cyborgo-robotów Spinozy!
W przyszłości to będą tylko karty płatnicze i kredytowe. A tu zabezpieczenia można robić lepsze niż na banknotach.

Z resztą banknoty będą kartami płatniczymi. I wszędzie w sklepach przejedzie banknotem po wykrywaczu zgodności numeru.
Zabezpieczenia można zrobić takie ze podrobienie będzie prawie niemożliwe. Już łatwiej będzie zrobić złoto z ołowiu niż podrobić banknot i go wydać.
Odpowiedz
#24
Dlaczego? Bo Ty tak mówisz?
Odpowiedz
#25
Tak bo jak tak mówię. A jeśli sie tobie nie podoba to co mówię, podaj jakieś kontrargumenty.
Odpowiedz
#26
Vacariusie ależ ty masz dziwny tok rozumowania. Technika to nie jest ogół dostępny dla każdego obywatela w jednakowym stopniu i zawsze znajdą się ci którzy wykorzystają ją do własnych celów. Logiczne jest, że skoro dziś wytwarza się (i podrabia) banknoty to jest to dostępne i osiągalne dla danego poziomu technicznego a ty snujesz jakieś pozbawione sensu alchemiczne rozważania rodem ze średniowiecza o robieniu złota z ołowiu. Po drugie to ludzie zawsze będą wykorzystywali technikę do swoich celów a to czy coś jest dobre czy złe zależy od tego po, której stronie barykady stoisz.

Co kart płatniczych i kredytowych to się zgodzę gdyż już wypierają one stopniowo gotówkę z obiegu. Wiążę się to z ich łatwiejszym użyciem a także możliwościami handlu internetowego. Kwestią sporną pozostaje natomiast bezpieczeństwo.

Mnie zastanawia coś innego inflacja mające swe ekonomiczne podłoże w nadwyżce podaży pieniądza. Zastanawialiście się, że po za ekonomicznymi aspektami tak naprawdę pieniądz idealnie podrobiony i wpuszczony w obieg będzie tworzył właśnie sztuczną
nadwyżkę pieniądza i w efekcie prowadził do inflacji. Chodzi mi o to, że inflacja po części może być spowodowana właśnie idealnymi podróbkami, które nigdy nie zostały wykryte. Ciekawi mnie tylko jaki procent inflacji stanowią te idealne podróbki i prze kogo są one robione.
Odpowiedz
#27
Powszechnie znany jest fakt, że Korea Północna produkuje fałszywe dolary Uśmiech Niemniej nie sądzę, żeby było tego jakoś strasznie dużo. Inaczej dawno by się Stany tego problemu pozbyły Uśmiech
Zły neoliberalny/libertariański Kot (czarny & drapieżny).

-----------------------------------
Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.
Odpowiedz
#28
W tym rzecz, że dzięki elektronicznemu pieniądzowi fałszowanie pieniądza w majestacie prawa, przez państwo, jest łatwiejsze niż kiedykolwiek przedtem.
Odpowiedz
#29
detmold napisał(a):Vacariusie ależ ty masz dziwny tok rozumowania. Technika to nie jest ogół dostępny dla każdego obywatela w jednakowym stopniu i zawsze znajdą się ci którzy wykorzystają ją do własnych celów. Logiczne jest, że skoro dziś wytwarza się (i podrabia) banknoty to jest to dostępne i osiągalne dla danego poziomu technicznego a ty snujesz jakieś pozbawione sensu alchemiczne rozważania rodem ze średniowiecza o robieniu złota z ołowiu. Po drugie to ludzie zawsze będą wykorzystywali technikę do swoich celów a to czy coś jest dobre czy złe zależy od tego po, której stronie barykady stoisz.

Co kart płatniczych i kredytowych to się zgodzę gdyż już wypierają one stopniowo gotówkę z obiegu. Wiążę się to z ich łatwiejszym użyciem a także możliwościami handlu internetowego. Kwestią sporną pozostaje natomiast bezpieczeństwo.

Mnie zastanawia coś innego inflacja mające swe ekonomiczne podłoże w nadwyżce podaży pieniądza. Zastanawialiście się, że po za ekonomicznymi aspektami tak naprawdę pieniądz idealnie podrobiony i wpuszczony w obieg będzie tworzył właśnie sztuczną
nadwyżkę pieniądza i w efekcie prowadził do inflacji. Chodzi mi o to, że inflacja po części może być spowodowana właśnie idealnymi podróbkami, które nigdy nie zostały wykryte. Ciekawi mnie tylko jaki procent inflacji stanowią te idealne podróbki i prze kogo są one robione.
Łatwiej podrobić banknot niż kartę płatniczą. Bo banknot to tylko sam banknot a karta płatnicza to tez konto w banku, musi sie numer zgadzać aby coś sie dało kupić.
I takie rozwiązania wyprą tradycyjną gotówkę. Ale możliwe ze państwo będzie produkowało taką gotówkę która będzie jednocześnie kartami płatniczymi.
Czyli sam banknot nie będzie musiał mieć żadnych super zabezpieczeń bo ważne będzie to aby numer sie zgadzał.
Banknoty będą coś jak kupny z totka. Bez zabezpieczeń. I bez dostępu do systemu sprawdzającego nie potwierdzisz tego czy ten kupon jest coś warty.
To by wyeliminowało fałszywe banknoty całkowicie. Tak samo jak nie ma fałszywych kuponów na totka z trafioną 6. Jeszcze nie słyszałem o tym aby ktoś wyciągnął jakąś kasę od totolotka na podrobiony kupon. Duży uśmiech
I tak samo niepodrabiane mogą być pieniądze.

Byłoby to tez oszczędnością na banknotach. Bo zrobić banknot z super zabezpieczeniami jest drożej niż wydrukować kupon na totka. A banknot i tak tobie podrobią pomimo zabezpieczeń a kuponu na totka po prostu sie nie da tak podrobić aby kasę wyciągnąć na lewy kupon. Duży uśmiech
I to samo zrobią z gotówką. Nie będzie sie dało porobić, bo każdy banknot będzie sprawdzany w systemie czy sie zgadza.
Czyli banknoty będą czymś w rodzaju kart płatniczych na okaziciela.
Odpowiedz
#30
Eh, jak mogłem ominąć taki temat.
Jacyś forumowi ekonomiści chcieliby coś jeszcze dodać, chętnie podyskutuję?

Tak swoją drogą apropos wczesnych komentarzy, nawet Alan Greenspan mówi że bank centralny jest potrzebny tylko kiedy korzystamy z pustych pieniędzy, i że standard złota spełniał wszystkie jego funkcje automatycznie:
http://www.youtube.com/watch?v=z5MVsm2cpc0
If you drive a car, I'll tax the street
If you try to sit, I'll tax your seat
If you get too cold I'll tax the heat
If you take a walk, I'll tax your feet
'Cause I'm the taxman, yeah, I'm the taxman
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości