To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Dylematy na skraju wiary - co z powstałymi niuansami
#1
Witam, jako ze ostatnio mam coraz wiecej pytan na temat tego co wierze pomyslalem ze pogadam z kims o tym.

Wczesniej myslalem ze znajde takie osoby na jakims chacie poswieconym religii, ale spotkalem sie tam z osobami, ktore mowiac lagodnie to nie zbyt milo wyrazaly swoje opinie o klerze Uśmiech


Ogolnie chodzi o to, ze coraz wiecej mam watpliwosci na temat swojej wiary(katolickiej) nie podobaja mi sie zasady, wszystko jest dla mnie watpliwe i coraz bardziej zastanawiam sie nad samym istnieniem Boga(boga?) Jak przeczytalem w necie to sie nazywa agnostyzm, ale w moim przypadku to nie do konca jeszcze chyba jest to agnoscyzm, gdyz wszystko sie jeszcze ksztaltuje.

Mam teraz kilka pytan ktore czuja sie agnostykami, czy korzystaja z sakramentow, glownie chodzi mi o slub i chrzest dzieci. Spoleczenstwo jak wiadomo jest katolickie i jesli ktos cale zycie byl katolikiem to chyba ciezko pozniej odrzucic wszystkie sakramenty, chodzi mi glownie o reakcje rodziny.

Nastepna sprawa to jest jesli nie wie sie czy Bog istnieje to czy nie macie mysli, ze jesli Bog istnieje to zle robicie nie wierzac w niego i odrzucajac wiare katolicka ?

I ostatnie pytanie czy macie zone/meza i jak ma sie agnostyzm do tego ?


P.S. Pytania moze glupie, moze nie. Jak pisalem wszystko sie jeszcze u mnie ksztaltuje i dlatego mam watpliwosci i nie wszystko jest uksztaltowane.
pozdrawiam
Odpowiedz
#2
Ja z sakramentów staram się nie korzystać. Ale pewnie dlatego, że nie jestem 100% agnostykiem, tylko kimś pomiędzy słabym agnostykiem a apateistą (choć nie jest bliska mi postawa "nie obchodzi mnie", wykluczam tylko ingerencję bóstwa w świat materialny).
Odpowiedz
#3
Wydziełiłem z agnostycyzmu.
[SIZE="1"]. MRU .
............
[/SIZE]
Odpowiedz
#4
Pytanie do autora, czy zadeklarowani ateiści też mogą się wypowiadać w tym temacie, czy jest kierowany tylko i wyłącznie do agnostyków?
I choose not to choose life. I choose something else - Ewan McGregor

Niedostępny na forum. KONTAKT PRZEZ GG LUB MAIL
Odpowiedz
#5
Ja myślę, że po prostu powinieneś być uczciwy wobec siebie. Ja gdy byłem nad zapaścią między wiarą a niewiarą, wziąłem się w sobie, przemyślałem to i wybrałem niewiarę. Co do korzystania z sakramentów, czy je weźmiesz czy nie, mają dla ciebie jakąś wartość ?
Ja mogę sobie wziąć "hostię" do ust, lecz nie wierzę, że w środku jest maleńki Jezusek, który
wchodzi do jakiejś komory lub przedsionka serca. Nie obchodzi mnie to, że nie będe mógł zawrzeć związku kościelnego małżeńskiego i innych "udogodnień". W tej kwestii jestem egoistą. Bo życie ma taką wartość jaką ty sobie nadasz, a nie inni. Pozdrawiam, życzę trafnego wyboru.
Odpowiedz
#6
lukashh napisał(a):... Nastepna sprawa to jest jesli nie wie sie czy Bog istnieje to czy nie macie mysli, ze jesli Bog istnieje to zle robicie nie wierzac w niego i odrzucajac wiare katolicka ?
A może bozia bardziej szanuje tych, którzy w nią nie wierzą i wtrąci do piekieł konformistów. :-D
I dlaczego bozia musi być katoliczką a może jest protestantką a może w ogóle jej nie ma.
Po wtóre bozia jak rozumiem nie wierzy w boga (tzn. istotę nadrzędną jej samej) więc nie powinna mieć do mnie pretensji o to, że podobnie do niej rozumuję. :razz:
Odpowiedz
#7
tomasz_s napisał(a):A może bozia bardziej szanuje tych, którzy w nią nie wierzą i wtrąci do piekieł konformistów. :-D
I dlaczego bozia musi być katoliczką a może jest protestantką a może w ogóle jej nie ma.
Po wtóre bozia jak rozumiem nie wierzy w boga (tzn. istotę nadrzędną jej samej) więc nie powinna mieć do mnie pretensji o to, że podobnie do niej rozumuję. :razz:

Muahahah, dobre, dobre ^__^

A teraz do pytania autora: hm. Ktoś, komu religię wpajano przez długi, długi czas, będzie miał trudności ze zrozumieniem, że to chyba nie do końca tak. Mi, na początku takich silnych wątpliwości towarzyszyły koszmary o tym, że bóg wysyła mnie do piekła i tam cierpię etc. Byłam rozdarta.
Minęło pół roku. Lektura tego forum (i nie tylko) pomogła mi dostrzec różne absurdy wiary. Teraz opisuję się na granicy agnostycyzmu i ateizmu, choć zdarza się, że boję się tych pojęć. Jeszcze rok, czy dwa i będzie lepiej.

Co do sakramentów - biorę udział w ślubach. Czyiś. Postanowiłam nie brać ślubu kościelnego. Dla mnie byłoby to oszukiwanie samej siebie.

A reakcja rodziny... Mama moja stwierdziła, że jestem w sekcie jakieś, albo zaraz tam trafię. I ogólnie było: "co ty wymyślasz?!"
Teraz się przyzwyczaiła choć pogodzić nie może.
Tata ma podobne poglądy więc nie mógł przyjąć tego inaczej, jak spokojnie.

Życzę powodzenia Uśmiech


Hastur napisał(a):[...] są to tak samo wirtualne "straty" jak pieniądze, które skarb państwa "traci" na niezapłaconych podatkach; [...] Dodatkowym absurdem w tym przypadku jest fakt, że rzekomo "ukradzione" pieniądze zostają w kieszeni... ich pierwotnego posiadacza :o Co nieuchronnie prowadzi do konkluzji, iż człowiek może okraść państwo z własnych pieniędzy :lol2:


Odpowiedz
#8
Kolejny głupi dzieciak,który czeka aż inni mu powiedzą jak ma żyć....
Uderzaj.Wszystko inne ma drugorzędne znaczenie.Uderzaj.
Odpowiedz
#9
Nathan napisał(a):Kolejny głupi dzieciak,który czeka aż inni mu powiedzą jak ma żyć....

Czy Ty aby nie przesadzasz?
Po pierwsze, nie obrażaj użytkowników. To chyba niezgodne z regulaminem jest, prawda?
Po drugie, on nie chce żeby mu powiedziano jak żyć - on chce, żeby mu ktoś dowiódł, że jego postępowanie jest słuszne. Ja też tak szukałam, tylko nie zadawałam takich pytań wprost, a jedynie czytałam forum, szukając odpowiedzi na nurtujące mnie pytania (choć pewnie o coś tam pytałam).
Niestety, lata indoktrynacji nie pozwalają tak po prostu przestać wierzyć. To proces, który dla niektórych może być trudny. Dlatego nazywanie kogoś na tym etapie głupim dzieciakiem jest po prostu nie w porządku. Lepiej odpowiedz na jego pytania, pomóż, a nie ubliżaj.
Tyle ode mnie.


Hastur napisał(a):[...] są to tak samo wirtualne "straty" jak pieniądze, które skarb państwa "traci" na niezapłaconych podatkach; [...] Dodatkowym absurdem w tym przypadku jest fakt, że rzekomo "ukradzione" pieniądze zostają w kieszeni... ich pierwotnego posiadacza :o Co nieuchronnie prowadzi do konkluzji, iż człowiek może okraść państwo z własnych pieniędzy :lol2:


Odpowiedz
#10
Obrażanie jest niezgodne z regulaminem....

A ja kiedyś ceniłem to forum za to,że jest najbardziej liberalne...

To co,nie mogę powiedzieć jakiemuś idiocie ze jest debil,bo dostanę bana/będą mi kasować posty!?
Uderzaj.Wszystko inne ma drugorzędne znaczenie.Uderzaj.
Odpowiedz
#11
Nathan, jestes bardzo niegościnny dla nowego usera, czemu by forum miało by być gościnne dla ciebie?
[SIZE="1"]. MRU .
............
[/SIZE]
Odpowiedz
#12
Cytat:Ja mogę sobie wziąć "hostię" do ust, lecz nie wierzę, że w środku jest maleńki Jezusek, który
wchodzi do jakiejś komory lub przedsionka serca.
Jeżeli wy tak traktujecie chrześcijaństwo, to nie dziwię się, że jesteście ateistami xD
Większej bzdury w życiu nie słyszałem.

Cytat:Po drugie, on nie chce żeby mu powiedziano jak żyć - on chce, żeby mu ktoś dowiódł, że jego postępowanie jest słuszne.
Nie, on chce akceptacji. Jakby chciał szukać drogi to na portalach katolickich, w żywiołowej dyskusji godnie straciłby wszelką wiarę. A tutaj tylko styka się z agnostykami i ateistami, co go motywuje i daje pewną akceptację. Tyle, o.
Opieranie swojego bytu na przeciwieństwie innego łączy te byty tak silnie, że nie potrafią bez siebie żyć.
- Z pozdrowieniami dla ateizmu.
Mieliśmy już państwo bez_wiary i państwo_oparte_na_wierze. Zaraz... jaki był wynik wojny?
[Pomysł - żarówka]
Odpowiedz
#13
aktyn napisał(a):Nathan, jestes bardzo niegościnny dla nowego usera, czemu by forum miało by być gościnne dla ciebie?

Mi nie robi różnicy czy on jest nowy czy nie.Traktuje go tak,jak każdego innego.Jak bzdury piszą to czemu mam nie zwracać uwagi/wyrażać swojej opinii!?
Uderzaj.Wszystko inne ma drugorzędne znaczenie.Uderzaj.
Odpowiedz
#14
Nathan napisał(a):Mi nie robi różnicy czy on jest nowy czy nie.Traktuje go tak,jak każdego innego.Jak bzdury piszą to czemu mam nie zwracać uwagi/wyrażać swojej opinii!?
Opinia opinią, nikt sie twojej opini nie czepia. Co najwyżej kultury w wyrażaniu opini. Ale głupi dzieciak Nathan tego nie rozumie.
[SIZE="1"]. MRU .
............
[/SIZE]
Odpowiedz
#15
Nathan napisał(a):Obrażanie jest niezgodne z regulaminem....

A ja kiedyś ceniłem to forum za to,że jest najbardziej liberalne...

To co,nie mogę powiedzieć jakiemuś idiocie ze jest debil,bo dostanę bana/będą mi kasować posty!?

Problem polega na tym, że Twoja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka.

złodziej napisał(a):Nie, on chce akceptacji.
To też racja, przyznaję. Tylko... Co w tym złego? :|


Hastur napisał(a):[...] są to tak samo wirtualne "straty" jak pieniądze, które skarb państwa "traci" na niezapłaconych podatkach; [...] Dodatkowym absurdem w tym przypadku jest fakt, że rzekomo "ukradzione" pieniądze zostają w kieszeni... ich pierwotnego posiadacza :o Co nieuchronnie prowadzi do konkluzji, iż człowiek może okraść państwo z własnych pieniędzy :lol2:


Odpowiedz
#16
Mojwa napisał(a):Problem polega na tym, że Twoja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka.

Tylko w czym ograniczam czyjąś wolność gdy obrażam daną osobę!?Może zadaje jej ,,starty moralne''!?
Uderzaj.Wszystko inne ma drugorzędne znaczenie.Uderzaj.
Odpowiedz
#17
Naruszasz jej godność. Nieprecyzyjnie się wyraziłam. Miałam na myśli właśnie naruszanie godności, nie wolności. Wybacz. Na jedno zresztą wychodzi - Twoja wolnośc kończy się tam, gdzie zaczyna godność i wolność drugiego człowieka.
Jeśli uważasz że obrażanie, do tego bezpodstawne, drugiej osoby jest w porządku to ja... Ci życze powodzenia.


Hastur napisał(a):[...] są to tak samo wirtualne "straty" jak pieniądze, które skarb państwa "traci" na niezapłaconych podatkach; [...] Dodatkowym absurdem w tym przypadku jest fakt, że rzekomo "ukradzione" pieniądze zostają w kieszeni... ich pierwotnego posiadacza :o Co nieuchronnie prowadzi do konkluzji, iż człowiek może okraść państwo z własnych pieniędzy :lol2:


Odpowiedz
#18
Mojwa napisał(a):. Na jedno zresztą wychodzi - Twoja wolnośc kończy się tam, gdzie zaczyna godność i wolność drugiego człowieka.

Dodać do tego jeszcze poglądy,uczucia religijne,nietykalność cielesną i psychiczna może jeszcze i wyjdzie,że wcale nie mam wolności.

Powiedziałbym,co o tym sądzę,ale jeszcze byś się popłakała czy coś...

Mojwa napisał(a):Życzę Ci powodzenia.

Dziękuje.
Uderzaj.Wszystko inne ma drugorzędne znaczenie.Uderzaj.
Odpowiedz
#19
Cytat:Dodać do tego jeszcze poglądy,uczucia religijne,nietykalność cielesną i psychiczna może jeszcze i wyjdzie,że wcale nie mam wolności.
Czyli nie możesz być wolny nie naruszając tym dobra [o, znalazłam to słowo] innych osób? Szczerze Ci współczuje w takim razie...

Cytat:Powiedziałbym,co o tym sądzę,ale jeszcze byś się popłakała czy coś...
Chyba nie jest ze mną aż tak źle, żebym płakała przez kogoś, kto na forum coś napisze...


Hastur napisał(a):[...] są to tak samo wirtualne "straty" jak pieniądze, które skarb państwa "traci" na niezapłaconych podatkach; [...] Dodatkowym absurdem w tym przypadku jest fakt, że rzekomo "ukradzione" pieniądze zostają w kieszeni... ich pierwotnego posiadacza :o Co nieuchronnie prowadzi do konkluzji, iż człowiek może okraść państwo z własnych pieniędzy :lol2:


Odpowiedz
#20
Co argumentacja...typowo chrześcijańska...,,więc jesteś nieszczęśliwym człowiekiem'', ,,współczuje ci w takim razie''.
Uderzaj.Wszystko inne ma drugorzędne znaczenie.Uderzaj.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: