Liczba postów: 871
Liczba wątków: 16
Dołączył: 02.2007
Reputacja:
0
Leszek-tsy napisał(a):Związki kazirodcze właśnie dlatego są napiętnowane, aby nie działa się krzywda dzieciom. I nie chodzi tutaj o synów współżyjących z matkami, czy córki współżyjące z ojcami, lecz o ich wspólne potomstwo, które poczęte drogą chowu wsobnego obciążone jest ogromnym ryzykiem zaistnienia wad genetycznych. Pół biedy, jeśli następuje samoistne poronienie, ale gorzej, jeśli skazuje to dziecko na śmierć w późniejszym wieku, bym może po wielu latach zmagania się z ciężką chorobą. Nie widzicie tutaj okrucieństwa? To ma być cacy? W imię wolnej miłości? Mamy klaskać z radości? Wolnego!
Rzadko tak jest.
Uderzaj.Wszystko inne ma drugorzędne znaczenie.Uderzaj.
Liczba postów: 9,438
Liczba wątków: 292
Dołączył: 05.2006
Reputacja:
9
Płeć: nie wybrano
kkap napisał(a):Zakaz tego typu małżeństw jest chyba tak oczywisty, że nie trzeba nikomu tłumaczyć, nawet libertarianom
Eeeeee... Libertarianie są generalnie przeciwko instytucji małżeństwa. Takie rzeczy jak współwłasność się powinno kontraktami regulować. Więc to stwierdzenie jest, hmm, bezprzedmiotowe.
Zły neoliberalny/libertariański Kot (czarny & drapieżny).
-----------------------------------
Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.
Liczba postów: 5,954
Liczba wątków: 183
Dołączył: 04.2005
Reputacja:
0
Dobrze kkap, ale czemu karać za urodzenie dziecka z ujawnioną chorobą genetyczną (tj. parą "chorych" genów), a nie za urodzenie dziecka będącego nosicielem genu chorobotwórczego (kiedyś taki gen trafi na swój odpowiednik i i tak ujawni chorobę, a chyba lepiej żeby choroby ujawniły się w jednym człowieku niż wielu, tak, jak lepiej, żeby 10 kul trafiło w 1 głowę niż w 10 głów). A dzieci ze związku kazirodczego mają mniejszą szansę na nosicielstwo takiego genu.
Liczba postów: 871
Liczba wątków: 16
Dołączył: 02.2007
Reputacja:
0
Avx napisał(a):Eeeeee... Libertarianie są generalnie przeciwko instytucji małżeństwa. Takie rzeczy jak współwłasność się powinno kontraktami regulować. Więc to stwierdzenie jest, hmm, bezprzedmiotowe.
Coraz mniej mi się ten libertarianizm podoba.
Uderzaj.Wszystko inne ma drugorzędne znaczenie.Uderzaj.
Liczba postów: 7,737
Liczba wątków: 102
Dołączył: 04.2006
Reputacja:
34
Płeć: nie wybrano
Avx napisał(a):Eeeeee... Libertarianie są generalnie przeciwko instytucji małżeństwa. Takie rzeczy jak współwłasność się powinno kontraktami regulować. Więc to stwierdzenie jest, hmm, bezprzedmiotowe.
Wiesz. Małżeństwo jest również pewnym podmiotem prawnym w państwie. Państwo daje mu pewne prawa ale także i obowiązki. Nie wydaje mi się, ażeby rozbijanie pewnych starych jak świat norm społecznych było czymś dobrym.
Liczba postów: 5,265
Liczba wątków: 93
Dołączył: 11.2006
Reputacja:
4
Jak bardzo rośnie te prawdopodobieństwo ujawnienia się mutacji? Bo jeśli tylko o kilka procent to nie mam nic przeciwko takim związkom. Jeśli jakoś ogromnie to już trochę inna sprawa.
Matematyka jest niezmysłową rzeczywistością, która istnieje niezależnie zarówno od aktów, jak i dyspozycji ludzkiego umysłu i jest tylko odkrywana, prawdopodobnie bardzo niekompletnie, przez ludzki umysł
Kurt Gödel
Mój blog - http://flaufly.wordpress.com/
Liczba postów: 5,954
Liczba wątków: 183
Dołączył: 04.2005
Reputacja:
0
FlauFly napisał(a):Jak bardzo rośnie te prawdopodobieństwo ujawnienia się mutacji? Bo jeśli tylko o kilka procent to nie mam nic przeciwko takim związkom. Jeśli jakoś ogromnie to już trochę inna sprawa. Bardzo rośnie,ale w ogólnym rozrachunku,tj. po kilku pokoleniach wychodzi co najmniej na zero (każda mutacja musi się prędzej czy później ujawnić).
Liczba postów: 5,265
Liczba wątków: 93
Dołączył: 11.2006
Reputacja:
4
Cytat:(każda mutacja musi się prędzej czy później ujawnić).
Czyli nie ma się co przejmować takimi związkami.
Matematyka jest niezmysłową rzeczywistością, która istnieje niezależnie zarówno od aktów, jak i dyspozycji ludzkiego umysłu i jest tylko odkrywana, prawdopodobnie bardzo niekompletnie, przez ludzki umysł
Kurt Gödel
Mój blog - http://flaufly.wordpress.com/
Liczba postów: 5,954
Liczba wątków: 183
Dołączył: 04.2005
Reputacja:
0
Jeżeli się w nich samymi nie jest to nie (kazirodztwo sprawia, że w niedalekich pokoleniach mutacje ujawniają się szybciej a w dalszych już mniej, ale chyba każdemu zależy bardziej na dziecku, które jest jego i małżonki niż na pra pra pra wnuku,którego nie pozna i który biologicznie należy do 32 osób).
Liczba postów: 5,265
Liczba wątków: 93
Dołączył: 11.2006
Reputacja:
4
No, ale nie robi się przecież nic złego. Dlatego kazirodztwo, pomijając kulturowe normy, to nic złego. Całe rody monarchów były przecież utrzymywane jedynie dzięki kazirodztwu .
Matematyka jest niezmysłową rzeczywistością, która istnieje niezależnie zarówno od aktów, jak i dyspozycji ludzkiego umysłu i jest tylko odkrywana, prawdopodobnie bardzo niekompletnie, przez ludzki umysł
Kurt Gödel
Mój blog - http://flaufly.wordpress.com/
|