Kiedyś próbowałem zamiast o boże mówić o thorze, ale głupio brzmiało i ograniczam sie do zwykłego do diaska.
Moja koleżanka, dzielna ateistka, często mówi "jak boga kocham"
Moja koleżanka, dzielna ateistka, często mówi "jak boga kocham"
Zwroty typu "O bożę!" a zwroty typu "O kurwa!"
|
15.05.2008, 21:17
Kiedyś próbowałem zamiast o boże mówić o thorze, ale głupio brzmiało i ograniczam sie do zwykłego do diaska.
Moja koleżanka, dzielna ateistka, często mówi "jak boga kocham"
15.05.2008, 21:54
Thor napisał(a):Kiedyś próbowałem zamiast o boże mówić o thorze, ale głupio brzmiało i ograniczam sie do zwykłego do diaska.Swaroże, słowiański prawy boże! :lol2:
[SIZE="1"]There's a feeling I get when I look to the west
And my spirit is crying for leaving In my thoughts I have seen rings of smoke through the trees And the voices of those who stand looking and it makes me wonder really makes me wonder[/SIZE]
15.05.2008, 21:59
15.05.2008, 22:05
15.05.2008, 22:52
folia napisał(a):No chyba, że usiłujesz stopniować wartość słowa: kurwa jako najmocniejsze przekleństwo teistów = bóg jako najmocniesze przekleństwo ateistów Mały chochlik mi się wkradł, zwyczajnie błąd czeski :oops: Oczywiście chodziło mi o: kurwa jako najmocniejsze przekleństwo ateistów = bóg jako najmocniesze przekleństwo teistów. Tak naprawdę, to nikt używając zwrotu "o kurwa" nie myśli o kurwie, podobnie jak o bogu mówiąc "o boże". To służy wzmocnieniu wyrażenia emocji. Pokusiłam się sprawdzić definicje w wikipedii i tak: Bluźnierstwo – złe, w tym obraźliwe lub nieprzyzwoite mówienie o Bogu, bogach, świętych rzeczach, świętych ludziach, świętych osobach, świętych imionach. Bluźnierstwo zachodzi wtedy, gdy to, co dobre i święte, uznaje się za złe i diabelskie. Bluźnierstwo jest krzywdzącym kłamstwem wobec osoby nim znieważanej, tym bardziej, jeśli jest to osoba o szczególnej czci. Więc w zasadzie nawet biorąc pod uwagę drugie przykazanie: nie będziesz brał imienia pana boga swego na daremno, wyrażenie "o boże, to straszne" nie jest bluźnierstwem, bo ani boga nie obraża, ani nie łamie przykazania, bo nie jest to wypowiedziane na daremno. Dlaczego kiedy powiem "matko kochana...", moja matka się nie obrazi, a kiedy powiem "boże..." to boga obrażam? Wulgaryzmy to wyrazy, wyrażenia lub zwroty uznawane przez użytkowników danego języka jako nieprzyzwoite, ordynarne. Ze względu na sytuacje w jakich się ich używa podzielić je można na trzy podstawowe grupy: Pierwszą są przekleństwa, czyli grupa słów używanych, aby rozładować napięcie występujące z powodu uniesienia emocjonalnego lub negatywnych bodźców docierających do jednostki. Druga grupa to wulgaryzmy używane w celu świadomego obrażenia drugiej osoby bądź grupy ludzi. Trzecia grupa to wulgaryzmy używane w celu wyrażenia lekceważenia czegoś lub kogoś. Zobaczcie: 1) Odejdź kurwo. 2) Odejdź kurwa. Pierwsze jest z podmiotem do którego się odnosimy (zakładając, że do niej się zwracamy) i można się spierać, że jednak nie jest tak wulgarne jak drugie. Oczywiście zawsze ładniej zabrzmi: odejdź prostytutko Zakładając jednak, że zwracamy się do innej osoby, to już dla niej bardziej obraźliwe będzie pierwsze. Pierwsze podchodzi pod bluźnierstwo, bo źle się wypowiadamy o kimś, a drugie, to już czysty wulgaryzm. Przekleństwo, imprecatio, figura retoryczna polegająca na użyciu wykrzyknienia będącego wyrazem oburzenia i życzeniem niepowodzenia, klęski, złego losu dla obiektu przeklinanego. Podsumowując: o kurwa - to wulgaryzm o boże - ani nie wulgaryzm, ani nie przekleństwo, ani nie bluźnierstwo Bluźniercami bezapelacyjnie jesteśmy dla teistów. Przekleństwo, to np.: (nie wiem jak daleko mogę się posunąć) ch... ci w d... Choć dla prostytutki, to będą życzenia owocnej pracy... Swoją drogą ciekawe dlaczego kurwa została uznana wulgaryzmem, a złodziej, morderca, gwałciciel - nie...
"To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia." - Jonathan Carroll
15.05.2008, 23:15
Mnie się "o boże" raczej nigdy nie zdarza.
Ale często mówię "o Jezisicku", bardziej w formie żartobliwej, nie żeby mi się wyrywało. Z takich wyrywników, w sensie, jak przywalę młotkiem w palec, raczej używam: "fuck" albo "oż kurwa"
16.05.2008, 01:56
Ja ku.rwie tylko, bogow w swoje wypowiedzi nie mieszam.
16.05.2008, 01:59
Hm.. tak kojarząc
O boże -> lamenciarsko O matko boska -> lamenciarsko zdziwieniowe O jezu -> zaskakujące O kurwa -> zaskakująco zbulwersowne
[SIZE="1"]. MRU .
............ [/SIZE]
16.05.2008, 13:13
aktyn napisał(a):Hm.. tak kojarząc bożesztymój ->lamenciarsko lamenciarskie
18.05.2008, 22:36
Mój kumpel, ateista, używa "o boże" na prawo i lewo :p
19.05.2008, 03:07
Niektórzy używają na prawo i lewo zwrotu "kurwa mac" a chyba nie chcą przez to powiedzieć ze wierzą w to ze ich matka jest kurwą.
Inteligentniejsi aby nie obrażać samego siebie dodają "kurwa twoja mac" albo "kurwa jego mać". A inteligentny ateista zamiast "o boże" to mógłby mówić "o urojony boże". :ogorek:
20.05.2008, 11:44
"O Kurwa, Vacariusowi nadal wykręca blachy" też pasuje ?!
20.05.2008, 12:16
Vacarius napisał(a):Z resztą kiedy ja słyszę kogoś kto mówi o boże ... coś tam. To nie wiem co powiedzieć, zatyka mnie. Jedynie myślę sobie: "o kurwa" czy on wierzy w boga ze tak zwraca sie do boga z takim przekonaniem? A może nie wierzy i dlatego tak mówi bóg zamiast "kurwa" bo chce obrazić boga? A może tytułuje Cię bogiem. Te wszystkie zwroty zarówno 'kurwy' jak i 'o boże' czy 'matko przenajświętsza' itp. mają nacechowanie emocjonalne a nie dosłowne. Przecież przeklinając 'o kurwa' nie mamy raczej na myśli prostytutki i tak samo z bogiem. No nie kurwa? Filmiki o słowach odpowiednio kurwa i fuck: http://de.youtube.com/watch?v=8r3Sq694kg4 http://de.youtube.com/watch?v=ONIzDOzx_GE
20.05.2008, 16:18
To ja jestem jakiś dziwny bo nie mówię ani "o boże" ani "o kurwa" tylko: "luuudzie".
;-) Pozdrawiam.
egoista
20.05.2008, 17:33
O mamo...*
-------- *by Johny Bravo
Null pointer exception
20.05.2008, 17:35
Ja zaczęłam mówić "o święta porażko". Albo standardowo: "porażkaaa" :-D
Hastur napisał(a):[...] są to tak samo wirtualne "straty" jak pieniądze, które skarb państwa "traci" na niezapłaconych podatkach; [...] Dodatkowym absurdem w tym przypadku jest fakt, że rzekomo "ukradzione" pieniądze zostają w kieszeni... ich pierwotnego posiadacza :o Co nieuchronnie prowadzi do konkluzji, iż człowiek może okraść państwo z własnych pieniędzy :lol2:
20.05.2008, 18:39
Zadar napisał(a):Zawsze można powiedzieć "o jejku". Albo "motyla noga", "a niech to dunder śfiśnie", "o kutwa" oraz "a niech to gęś kopnie". Ale to brzmi dziecinnie żeby nie powiedzieć, że pedalsko :twisted: Już wolę staropolską, dobrą, znaną i kochaną "kurwę" Pozdrawiam
"Hope can drown lost in thunderous sound
Fear can claim what little faith remains But I carry strength from souls now gone They won't let me give in... (...) Death will take those who fight alone But united we can break a fate once set in stone Just hold the line until the end Cause we will give them hell..." EH
30.05.2008, 07:34
o jezu - o kurwa to samo a jednak inaczej brzmi... ale i tak wiadomo o co chodzi)) osobiscie staram sie nie przeklinac wiec czesciej powiem "o jezu" !!! nie zwracam na to uwagi, traktuje to raczej na rowni z "o jejku" itp. Ale i tak najbardziej popularne wydaje mi sie byc "o kurwa" i "o jezu" ))
i've found jesus...
he was behind the sofa the whole time
30.05.2008, 11:22
dorota napisał(a):o jezu - o kurwaOooo, zapomniałem, czasem jak mnie najdzie mówię pod rząd jedno po drugim kilkakrotnie "o jezu, o kurwa, o jezu, o kurwa" , fajnie się niektórzy denerwują podczas takiego wulgarnego warkocza . |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|