[Seth]

Ale całkowicie z niej rezygnując też wiele nie zdziałamy. Potędze ekonomicznej i naukowej musi towarzyszyć, zaawansowany technologicznie i silny oręż.

[FlauFly]

Jednak jak zauważył Maoi znaczenie oręża spada i będzie spadało systematycznie .
Bogom dzięki...

[Seth]

Jednak jak zauważył Maoi znaczenie oręża spada i będzie spadało systematycznie .
Bogom dzięki...

Przemoc fizyczna ustępuje innym formom przemocy. Kłamstwu i manipulacji w szczególności. Nie wiem czy to taka wielka zmiana na lepsze.

[FlauFly]

Ja osobiście uważam, że kłamstwo i manipulacja jest łagodniejsza od brutalnych mordów .
Nie wiem jak Ty .

[Seth]

Ja osobiście uważam, że kłamstwo i manipulacja jest łagodniejsza od brutalnych mordów .
Nie wiem jak Ty .

Przemoc to przemoc. wolę żeby cierpiała integralność ciał niż integralność prawdy. Zginą jedni, wkrótce zastąpią ich inni, jako że ludzie mnożą się stosunkowo szybko. Zaś kłamstwo zaakceptowane jako prawda, może przez wieki wyrządzać szkody.

[FlauFly]

Heh, ja zginę zamordowany - i co mi po tym co po mnie?

[Seth]

Heh, ja zginę zamordowany - i co mi po tym co po mnie?

a co światu po każdym zamordowanym w Iraku, Arabii Saudyjskiej, Korei Północnej, Kolumbii, Indonezji... Nic. Śmierć jest częścią życia. Od śmierci i tak nie uciekniesz. Zresztą lepsza śmierć w walce, niż z starości z pełnymi pieluchami czy nieświadomością tego co się wokół dzieje. Lepsza śmierć w boju, niż tchórzliwe życie w kłamstwie.

[FlauFly]

a co światu po każdym zamordowanym w Iraku, Arabii Saudyjskiej, Korei Północnej, Kolumbii, Indonezji... Nic.

Jakiemu światu? hock:
To chyba wykracza poza moje zdolności pojmowania.

Śmierć jest częścią życia.

Co nie znaczy, że należy jej nadejście przyspieszać, jeżeli ktoś sobie tego nie życzy.

Od śmierci i tak nie uciekniesz.

Zobaczymy .

Zresztą lepsza śmierć w walce, niż z starości z pełnymi pieluchami czy nieświadomością tego co się wokół dzieje. Lepsza śmierć w boju, niż tchórzliwe życie w kłamstwie.

Niech Seth mówi za siebie, FlauFly chce żyć w błogim spokoju, z dala od wszelkich żądnych krwi wariatów.

[Seth]

Co nie znaczy, że należy jej nadejście przyspieszać, jeżeli ktoś sobie tego nie życzy.

Historia nie pyta się o życzenia :razz: Ani wirus, ani pijany kierowca, ani cegła z kruszącego się dachu, ani nieprzyjacielska kula. A wojna jest nieodzowną częścią cywilizacji, zaprawą spajającą cegły historii jest ludzka krew. Nic innego. Bez wojny wcześniej czy później przyjdzie stagnacja. Zresztą widzimy co się dzieje z narodami Europy w skutek zbyt długiego stanu pokoju.

Niech Seth mówi za siebie, FlauFly chce żyć w błogim spokoju, z dala od wszelkich żądnych krwi wariatów.

Szkoda, że Flaufly nie urodził się w środku Europy na początku dwudziestolecia międzywojennego :-]

[FlauFly]

Historia nie pyta się o życzenia Ani wirus, ani pijany kierowca, ani cegła z kruszącego się dachu, ani nieprzyjacielska kula. A wojna jest nieodzowną częścią cywilizacji, zaprawą spajającą cegły historii jest ludzka krew. Nic innego. Bez wojny wcześniej czy później przyjdzie stagnacja. Zresztą widzimy co się dzieje z narodami Europy w skutek zbyt długiego stanu pokoju.

Jak ktoś by Ci przyłożył pistolet do głowy, to byś powiedział, że śmierć to część życia i nikt nikogo o zdanie nie pyta?

Szkoda, że Flaufly nie urodził się w środku Europy na początku dwudziestolecia międzywojennego

Jakbym zrozumiał co się dzieje przed '39 to bym zabrał rodzinę i zwiewał jak najdalej.

No i nie odpowiedziałeś o co Ci chodzi z tym światem. Każdy jest dla siebie, nie dla jakiegoś świata. Śledzę wątek o egoizmie więc nie przecz sam sobie.

[Seth]

Jak ktoś by Ci przyłożył pistolet do głowy, to byś powiedział, że śmierć to część życia i nikt nikogo o zdanie nie pyta?

Nie. Spróbowałbym ten pistolet odwlec od mojej głowy a w najlepszym przypadku przyłożyć do głowy tego, który we mnie celował. i strzelić. Chyba, żeby mnie postawiono przed plutonem egzekucyjnym, ale są lepsze teksty na wypowiedzenie w obliczu śmierci.

Jakbym zrozumiał co się dzieje przed '39 to bym zabrał rodzinę i zwiewał jak najdalej.

No i nie odpowiedziałeś o co Ci chodzi z tym światem. Każdy jest dla siebie, nie dla jakiegoś świata. Śledzę wątek o egoizmie więc nie przecz sam sobie.

Nie zrozumiałeś mię. Chciałem wyrazić myśl, że życie człowieka jest bez znaczenia. Ty jak najbardziej chcesz przeżyć, woła tego Twój instynkt samozachowawczy i egoizm. Ale to czy przeżyjesz czy nie w szerszej perspektywie nie ma najmniejszego znaczenia.

W perspektywie Wszechświata i historii życie jednostki (o ile nie jest wybitna) nie ma znaczenia.

[kszysztofor]

a licho wie co ja bym mial na swoich rekach w takim bolszewickim raju. Moze bylbym glownym swiadkiem oskarzenia w procesie wlasnych rodzicow o "kułactwo"?

bolszewizm wydaje mi sie gorszy wlasnie z uwagi na kompletna nieobliczalnosc. Jak juz zyc w totalitaryzmie to lepiej w takim w ktorym wszystko jest jasne. :-P

a co tam było jasne?panie razinger?gówno jasne...za czasow zwyciestwa komuny w tym kraju dalej mielismy mazurek dąbrowskiego a nasi futbolmeni zdobywali laury za niemca(papieza)bys tego za nic niemiał....bylo nie było SŁOWIANIE

[kszysztofor]

a co światu po każdym zamordowanym w Iraku, Arabii Saudyjskiej, Korei Północnej, Kolumbii, Indonezji... Nic. Śmierć jest częścią życia. Od śmierci i tak nie uciekniesz. Zresztą lepsza śmierć w walce, niż z starości z pełnymi pieluchami czy nieświadomością tego co się wokół dzieje. Lepsza śmierć w boju, niż tchórzliwe życie w kłamstwie.

a wiec gin ,mądrys przez net.ale zeby ci sie przyszło ginąc nie w walce ale złapanemu w łapance w nieludzkich warunkach krzyczałbyś.....zyć,chcem żyć hcem sie zesrac w pieluchy

[Dreilinden]

Bardzo ciekawa dyskusja i dobrze, że Bart ją przypomniał (przynajmniej tym, którzy mają konto na Facebooku i zaliczają się do klubu ateistów.pl).

Uważam, że III Rzesza bez tej całej eugeniczno-rasowej otoczki rzeczywiście byłaby lepsza od ZSRR, ale... to już nie byłaby ta rzeczywista III Rzesza, którą pamiętamy z gett, obozów, mordów i prześladowań.

Seth rzeczywiście mówił, że nie podoba mu się w III Rzeszy ta sprawa z Żydami - to bardzo zrozumiałe. Jednak owa sprawa z Żydami (przy czym Żydzi są tylko ikoną, obrazem ogólnej walki III Rzeszy z innymi narodami) stanowi samo sedno tego, jak ja oceniamy.

Po drugie, wchodzi tu znane "usprawiedliwianie złego przez gorsze", co według mnie jest złym wyjściem.

Po trzecie - sprawa pochodzenia. To tylko jeden aspekt ogólnej sprawy różniącej III Rzeszę od ZSRR. Mianowicie - w III Rzeszy było można cię zabić za to, jakim się urodziłeś. W ZSRR - za to co zrobiłeś. Według mnie to zasadnicza różnica. I jeżeli Seth może pominąć tę część mojej wypowiedzi (bo ma niemieckich przodków) to ja nie mogę, bo Niemców w rodowodzie mam mało. Ja nie chciałbym ginąć "ot tak".

[Skywalker]

Mianowicie - w III Rzeszy było można cię zabić za to, jakim się urodziłeś. W ZSRR - za to co zrobiłeś.

Niezupełnie. W ZSRR też można było mieć przesrane, nawet za powiązanie rodzinne z "wrogiem rewolucji".

[Dreilinden]

W porównaniu do całych narodów lub nawet ras, wydaje się to niewiele.