Stanisław Lem, Diabeł i Arcydzieło ^_^ Piękne nowiuśkie wydanie, dopiero co przyszło ^_^ Jestem nieziemsko podjarany :-P Chyba nie usnę ^_^
Sebastian Flak
Co obecnie czytacie?
|
Stanisław Lem, Diabeł i Arcydzieło ^_^ Piękne nowiuśkie wydanie, dopiero co przyszło ^_^ Jestem nieziemsko podjarany :-P Chyba nie usnę ^_^
Sebastian Flak
08.12.2018, 13:34
Właśnie skończyłam "Dwie siostry".
Lekko zbeletryzowany reportaż, ukazujący problemy imigracji muzułmańskiej w Norwegii (chociaż właściwie nie jest to pierwszoplanowa kwestia, którą zajmuje się książka). Historia somalijskiej rodziny, która wyemigrowała do Norwegii. Dwie z córek stały się żarliwymi fanatyczkami religijnymi i potajemnie wyjechały do Syrii, aby walczyć o prawdziwy, islamski kraj. Książka pokazuje trudną sytuację imigrantów, problemy z adaptowaniem się dzieci w nowym środowisku, cierpienie rozdartej rodziny. Poza tym sporo jest najnowszej historii Syrii - gratka dla tych, którzy znawcami tematu nie są, a chcą dowiedzieć się czegoś więcej o konflikcie - całość podana w przystępny sposób.
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.
08.12.2018, 15:14
Liczba postów: 1,780
Liczba wątków: 13 Dołączył: 12.2017 Płeć: mężczyzna Wyznanie: Katolickie
- bądź fanatykiem religijnym który chce wprowadzić szariat
- płacz że się nie asymilujesz Jednym słowem; XDDDDDDDDDDD
09.12.2018, 13:32
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09.12.2018, 23:42 przez znaLezczyni.)
Chciałam ci zwrócić uwagę, że to jest temat o przeczytanych/ czytanych książkach, jeśli więc chcesz na temat tej książki się wypowiedzieć, włóż wysiłek i przeczytaj ją najpierw, proszę.
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.
Się wziąłem za czytanie bibliografii do magisterki i zmęczyłem Maszynę memową co mi kiedyś podsunął Sofeicz. Trzy czwarte książki jest ok. Jedna czwarta to neoficki bełkot i próba gloryfikacji buddyzmu. Kobitkę chyba mempleks jakiś dopadł.
Dla przypomnienia poczytałem Samolubny gen i to jest nieporównanie lepsza wykładnia memetyki i to bez zbędnego pierniczenia. Teraz czytam felietony Lema o kulturze i chłop miał memetykę we krwi. Większość spostrzeżeń jest spójnych z Dawkinsem, tylko Lem był pierwszy. Rysio mógłby być oskarżony o plagiat :-P Potem Daniela Denneta biorę na ruszt, ale facet odstręcza, bo filozof. Na odtrutkę Macieja Czeremskiego Strukturę mitów i Barthesa Mitologię. Życzcie powodzenia, bo jeszcze napisać muszę rozdział czy dwa a powoli mnie bierze cholera od siedzenia w domu i czytania.
Sebastian Flak
29.12.2018, 22:52
Bardzo ciekawa lektura, opowiadanie jest z perspektywy służącej Ewy Braun. Na podstawie dziennika prowadzącej przez służącą możemy się dowiedzieć kilka ciekawych rzeczy które i tak już znamy dzięki m.in żródłom historycznym. Lecz tutej możemy też się nieco dowiedzieć o faktycznej relacji i sile tegoż wspaniałego uczucia jaką jest miłość, pomiędzy Ewą a Adolfem Hitlerem. Szczerze, trochę się od tej książki uzależniłem. Ale to dobrze, gdyż można sobie odświeżyć wydarzenia historyczne.
Nie brakuje książce ciekawostek napisanych w szarych polach, odstających od lektury by rosszerzyć wątek który niestety z powodu relacji Anny Larke z Ewą nie został dokończony. Dzięki temu, możemy doczytać parę linijek o np. Podróżach Ewy do Włoch.
Cytat:Obelgi - to argumenty tych, którzy nie mają argumentów ~ Jean-Jacques Rousseau Jak mówi rzymska zasada na której są zbudowane prawa naszej cywilizacji "nemo iudex in sua causa" (Nikt nie jest sędzią w własnej sprawie) Nawołuje do kierowania się w dyskusji tą zasadą. Pomaga.
30.12.2018, 14:45
Liczba postów: 3,166
Liczba wątków: 13 Dołączył: 02.2016 Reputacja: 235 Płeć: nie wybrano Wyznanie: ateusz
Jak ktoś lubi inteligiętkie science fiction, to polecam Poklatkową Rewolucję napisaną przez Petera Wattsa. Krótka książka (chyba 200 stron) napisana w formie pamiętnika załogantki gigantycznego statku kosmicznego. Misja ma na celu zbudowanie "ponadświetlnej autostrady" wokół drogi mlecznej, podróż odbywa się z 20% prędkości światła i z założenia ma trwać dziesiątki tysięcy lat. Przez to cała załoga (30 tys dusz) jest niemal cały czas zahibernowana, a całą robotę odwala dosyć tępa sztuczna inteligencja, która budzi garstkę załogantów, gdy nie potrafi rozwiązać jakiegoś problemu. Nie będę zdradzal wiecej, oczywiście nie wszystko idzie tak jak powinno, ale jeśli ktoś czytał Wattsa, to wie, że u niego jak cos się spierdzieli, to w unikatowy, cyniczny i błyskotliwy sposób
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between Hot metal and methedrine I hear empire down
30.12.2018, 15:23
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30.12.2018, 15:23 przez towarzyski.pelikan.)
Liczba postów: 2,579
Liczba wątków: 79 Dołączył: 05.2018 Płeć: inna Wyznanie: rewanżyzm
Marek Orzechowski "Chaos. Nowy porządek świata".
https://www.empik.com/chaos-nowy-porzade...,ksiazka-p Cytat:Po lekturze tej książki, przestaniemy wierzyć w bezpieczny świat i szczęśliwe życie naszej i przyszłej generacji.
Liczba postów: 821
Liczba wątków: 9 Dołączył: 05.2015 Reputacja: 231 Płeć: nie wybrano Wyznanie: napisałbym "ateista", ale przecież to nie wyznanie Gawain napisał(a): Potem Daniela Denneta biorę na ruszt, ale facet odstręcza, bo filozof. (...) Życzcie powodzenia, bo jeszcze napisać muszę rozdział czy dwa a powoli mnie bierze cholera od siedzenia w domu i czytania. Niech nie odstręcza. Dennett to czołówka współczesnej filozofii umysłu. A powodzenia życzę z zazdrością, bo jakoś tak od maja ubiegłego roku mam mało czasu na czytanie i sam zawaliłem przedostatniego roku akademickiego licencjat (podejście drugie- ostatnie; bo reaktywacji więcej niż jednej nie ma). Niby szczęście, dziś już narzeczeństwo i nie przeczę- wiele zmieniło się na plus. Ale czasem brak strasznie ten strawy umysłowej, nie mówiąc o bolesnej świadomości osobistej zapaści intelektualnej. Niemniej aktualnie staram się jako takie tempo lektury trzymać, w czym pomaga mi czas wolny w pracy ("Ślepy zegarmistrz" odpalony w pdf). A poza pracą, przed sylwestrem (znów dwa dni zje miłość i wspólni znajomi), wziąłem się po raz drugi z silnym zamiarem przeczytania "Linii oporu" Dukaja. Trochę opornie, ale idzie. Tym razem chyba lepiej, bo na papierze, a nie na kindlu (fajne wydanie swoją drogą, z jedną tylko "Linią oporu" z całego zbioru "Król bólu", więc nie boli trzymanie cegły miast tylko tych circa 280 stron). Dragula, Wattsa trochem czytał i oby starczyło życia na więcej. "Ślepowidzenie" jest wyśmienite, a na czytniku mam zaczętą i- oby, oby tylko!- na razie odłożoną "Rozgwiazdę". Dobra, pora powiedzieć trzy razy "nie" dystraktorom i wracać do Dukaja.
All cognizing aims at "delivering a grip on the patterns that matter for the interactions that matter"
(Wszelkie poznanie ma na celu "uchwycenie wzorców mających znaczenie dla interakcji mających znaczenie") Andy Clark Moje miejsce na FB: https://www.facebook.com/Postmoralno%C5%...1700366315
30.12.2018, 19:26
Towarzyski Pelikan i jak wrażenia? Szukam właśnie takich przekrojowych książek, które łączą wydarzenia z całego globu w spójną narrację, tą się wydaje fajna
Ja czytam "Z każdym oddechem" - Thanissaro Bhikku, bo zamierzam pracować z umysłem (noworoczne postanowienie). Ktoś mądry powiedział, że sama medytacja koncentracji powoduje, że człowiek jest ślepy, a sama medytacja wglądu, że jest obłąkany. Autor w swojej książce zręcznie łączy jedno z drugim, książka jest od a do z, wszystko co trzeba wiedzieć i jeszcze więcej, żeby medytować i jak to łączyć z życiem. Ja już kiedyś medytowałem, różnymi metodami, różne książki czytałem na ten temat... Przeszukiwałem zagraniczne fora i tam polecali tę bardzo czesto, czytam, prawie skończyłem i spróbowałem, no to jest to. Nie trzeba być buddystą jak autor pisze (ja np. nie jestem, jestem zwykłym naturalistą, choć dużo w swoich poglądach zaczerpnąłem (współzależne powstawanie itp.). Jednak nie oszukujmy się buddyści swoje metodamy pracy z umysłem, szlifują od tysięcy lat, mają więcej określeń na różne stany umysłu niż język polski niecenzuralnych słów i jakieś mindfulnessy, kołczowskie metody i inne nowe wynalazki nie mogą się równać. Po polsku jest i ma 100 stron. Za free w necie, więc jak ktoś chce medytować i nie wie jak, jaką książkę wybrać (jest tego ogrom), to może przejrzeć i samemu zdecydować.
30.12.2018, 19:46
Lampart:
Jaki cel zamierzasz osiagnąć pracując z umysłem? Praca z umysłem, podobnie jak praca intelektualna w oderwaniu od prawdziwych emocji to droga do zniewieścienia, osamotnienia, alienacji i pustki.
Rozsadziło mi antenę.
30.12.2018, 20:09
Rodica, masz rację, i ja właśnie teraz jestem w takim stanie, a może jeszcze lepiej ujął to Karoń, że bardzo ważna jest w życiu satysfakcja w kontaktach z ludźmi. Ta książka to nie sama medytacja, tylko też praca nad intencją w interakcjach z ludźmi , są tam ogólne proste drogowskazy życiowe. Ja dodatkowo chce chodzić od stycznia na psychoterapię grupową, sport i takie tam. Jednak mój umysł jest w opłakanym stanie, tzn. skakanie po stronach internetowych i taki chaos czynności wiedzionych ciągle głodnym umysłem emocjonalnym i intelektualnym, mocno go rozproszyły, rozregulowały. Więc celem jest przywrócenie go do pionu, pogłębienie koncentracji i wnikliwości, wytrwałości, tak żeby mógł sprostać wartościowemu życiu.
30.12.2018, 21:23
Sport jest bardzo ważny, dostarcza prawdziwych wrażeń, bólu i przyjemności i bardzo wspomaga proces koncentracji umysłu. Medytacja daje jedynie uczucia statyczne, wzniosłe i pozbawia witalności i tym samym męstwa.
Dlatego ludzie zbyt pochłonięci pracą z intelektem i duchowością są często wyniośli, zimni i szorstcy. To w ogóle nie jest męskie.
Rozsadziło mi antenę.
30.12.2018, 23:27
Rodica
Z tymi sportami to różnie bywa jak są to dynamiczne typu gry zespołowe czy walki, to same angażują uwagę ale już np. trening na siłowni można zrobić z głową w chmurach, muzyka, napinanie się do lustra między seriami, czy klikanie w telefonie i godzina zlatuje w chwilę. A medytacja nie powinna prowadzić do tego co piszesz, ale ja wiem, że tak często jest. To narzędzie i można z różnym skutkiem go używać. Dlatego dobra książka nie powinna dawać samych technik,, ale też podpowiadać jak łączyć praktykę z życiem. Mnie chodzi głównie o to, by nauczyć umysł pozostawania skoncentrowanym przez dłuższy czas, żeby tak nie latał, a jednocześnie był przytomny bo zawiesić się i gapić w ścianę to żadna sztuka. Dodatkowo chce zinternalizować swoje poglądy o braku wewnętrznych właściwości wszelkich zjawisk. Do tego jak już będę umiał wyciszyć umysł dodam specjalną medytację analityczną z innej książki, z tej https://books.google.pl/books?id=8zeh8VA...edir_esc=y wtedy taki wgląd w naturę rzeczy, przy bardzo skoncentrowanym umyśle, przenika aż do samych trzewi
31.12.2018, 17:56
Te drugą książkę jednak sobie odpuszczę. Ta pierwsza starczy.
A dziś czytam popnaukową książkę "Lost in Math: How Beauty Leads Physics Astray", Sabine Hossenfelder, która ma fajnego bloga, to jest o tym, że fizyka poszła w złym kierunku, stała się zbyt teoretyczna, bo wielu fizyków kieruje się przeświadczeniem, że matematyczne równania w fizyce muszą być piękne i za bardzo się na tym skupiają.
Wykresy unplugged
https://bonito.pl/k-90693820-wykresy-unplugged Książka super. Banalnie przedstawione sposoby wizualizacji danych.
Sebastian Flak
01.02.2019, 14:45
Jestem w połowie książki "Cztery drogi", autorstwa Tommi Kinnunen.
Finlandia, kilka pokoleń, XX wiek. Rodzina żyjąca w tajdze, w niełatwych warunkach. Na dom, w którym żyją, otaczającą ich rzeczywistość, relacje pomiędzy członkami rodziny można spojrzeć oczami po kolei każdego/ każdej z nich - bo po kolei każdy/a jest głównym bohaterem. Cały dwudziesty wiek, jego przemiany, radości i smutki zwyczajnej rodziny. Dobrze napisana książka, dobrze się ją czyta.
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.
02.02.2019, 15:22
Czytam:
"Focusing. Mądrość ciała. Przewodnik po emocjonalnym uzdrawianiu siebie". Polecił mi to taki gościu co się naprawdę zna i sam napisał kilka świetnych książek. " Focusing jest naturalną umiejętnością, którą odkryto, przyglądając się temu, co robią ludzie, kiedy doświadczają korzystnej zmiany. Jest to skupienie na własnym ciele i uświadamianie sobie tego, co czujemy w danej chwili. Wielu ludzi nie ma kontaktu ze swoimi uczuciami i pragnieniami. Często mężczyźni zostali wychowani tak, aby ignorować lub odsuwać́ od siebie uczucia, zwłaszcza uczucia „słabości”, takie jak strach czy smutek. „Ludzie pytają mnie, jak się czuję, a ja mam pustkę w głowie” – mówią. Kobiety są uczone odsuwania na bok własnych potrzeb i stawiania uczuć innych ludzi na pierwszym miejscu. W rezultacie same nie wiedzą, co czują i czego chcą. Focusing sprowadza ludzi ponownie do ciała i do kontaktu z tym, co jest dla nich prawdziwe: uczuć, chęci i potrzeb. Korzyści focusingu: Większa świadomość własnych uczuć, chęci i potrzeb. Większa zdolność dawania sobie miłości, docenienia i szacunku. Akceptacja dla siebie, swoich opinii i swojej perspektywy. Umiejętność radzenia sobie z wewnętrznym krytykiem. Wewnętrzna siła do radzenia sobie ze wzlotami i upadkami w swoim życiu.".
05.02.2019, 15:46
Sprawnie napisana powieść-kryminał. Akcja toczy się na dwóch płaszczyznach czasowych: w roku 1975 i 2008, obie są ze sobą ściśle powiązane zarówno osobami mieszkańców Aurory, małego miasteczka w stanie Maine, jak i tajemniczym zdarzeniem z 1975 roku, którego skutki nadal trwają, po trzydziestu trzech latach. Jestem mniej więcej w 3/4 książki i nadal nie wiem: kto to zrobił? Dobrze napisany kryminał, polecam ku rozrywce.
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.
05.02.2019, 15:53
Peter Godfrey-Smith - Inne umysły. Ośmiornice i prapoczątki świadomości.
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4856241/i...wiadomosci Fajna, przystępnie napisana książka, którą można potraktować jako uzupełnienie "Duch nie spadł z nieba" Ditfurtha. Trochę o ewolucji układu nerwowego, trochę o życiu głowonogów, sporo ciekawych faktów. |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|