Cytat:"Nie trzeba głośno mówić" Józefa Mackiewicza.Ehh, ale jak ktoś nie jest historio-maniakiem, to niech po nią raczej nie sięga.
Rzecz o Kresach w czasie wojny niemiecko-radzieckiej. Tak wspaniała, że można oszaleć. Bez żadnej przesady - najlepsza polska powieść.
Czytam drugi raz (pierwszy z 8 lat temu), więc nie piszę tego pod wpływem chwilowej emocji.
Chyba, że chce takowym zostać, bo Mackiewicz pisze trochę powieść obyczajową lat wojny, trochę reportaż społeczny i polityczny.
Akcja zasadniczo dzieje się na Wileńszczyźnie, ale czasem trafia do Moskwy, Berlina, Warszawy, czy Londynu. Przy takich okazjach Mackiewicz często gubi bohaterów i zarysowuje np. stosunki międzynazistowskie (ach, te walki frakcyjne), albo nastroje ludności na różnych ziemiach.
Kresy II RP (i lat podwójnej okupacji) stanowiły popierdoloną mozaikę narodowości, wyznań i politycznych programów.
Jutro, jak się przymuszę nieco, to przepisze tu dialog między Polakiem z Podziemia a popem prawosławnym. Jest cudny.