Liczba postów: 22,440
Liczba wątków: 239
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,336
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
Jacques Attali "Żydzi, świat, pieniądze" - o roli pieniądza w historii Żydów. Trza czytać i uczyć się od najlepszych
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Liczba postów: 12,017
Liczba wątków: 85
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
903
Płeć: mężczyzna
I ten tytuł wędruje na moją listę lektur obowiązkowych
Sebastian Flak
Liczba postów: 2,105
Liczba wątków: 56
Dołączył: 10.2014
Reputacja:
247
Płeć: nie wybrano
"Syn" Philippa Meyera. Kupiłam z pewnym wahaniem, nie byłam pewna, czy historia teksańskiej rodziny, dziewiętnastowieczni Indianie i szyby ropy to coś dla mnie - okazało się, że zdecydowanie tak. Największym plusem książki jest to, że jest dobrze napisana - nawet najlepsza opowieść słabo napisana byłaby nadal kiepską książka. A ta książka napisana jest naprawdę dobrze. Główni bohaterowie, członkowie tej samej rodziny, pokazani na przestrzeni kilku pokoleń, są żywi i barwni. Tło też, łącznie z dopracowanymi, drobnymi szczegółami. Z książki można się dowiedzieć, na ile sposobów Indianie używali upolowanego bizona i czym różniły się strzały i mokasyny poszczególnych plemion.
Polecam, wciągająca lektura, wątpię, że ktoś będzie żałował sięgnięcia po nią.
Powstaje (bądź już powstał) serial na podstawie książki. Mam nadzieję, że go nie zepsują.
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.
Liczba postów: 21,468
Liczba wątków: 216
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
1,016
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
znaLezczyni napisał(a): Największym plusem książki jest to, że jest dobrze napisana - nawet najlepsza opowieść słabo napisana byłaby nadal kiepską książka....
Jak dla mnie to się łączy nierozerwalnie - to tak jakbyś napisała, że to słaby obraz świetnie namalowany.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
20.04.2017, 14:53
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20.04.2017, 14:55 przez znaLezczyni.)
Liczba postów: 2,105
Liczba wątków: 56
Dołączył: 10.2014
Reputacja:
247
Płeć: nie wybrano
Może się niejasno wyraziłam.
Książka może zawierać w sobie ogromny potencjał w postaci pomysłu, ciekawej historii do opowiedzenia, a jednak słabe ujęcie tego pomysłu w słowa robi z niej co najwyżej przeciętniaczkę. Z drugiej strony opowiadana historia może wcale nie być niezwykła, nie musi być w niej nic nowatorskiego czy świeżego, ale talent pisarza/rki robi z książki dzieło. Wolę dobrze napisane zwyczajne opowieści od superpomysłów, świetnych opowieści zmarnowanych kiepskim piórem. Dlatego zraziłam się do tak popularnych obecnie thrillerów, większość z tych, które trafiły w moje ręce, napisane były słabo.
Wracając do "Syna": historia jak historia (tzn. należy się pochwała autorowi za odtworzenie drobiazgów), bohaterowie jak bohaterowie - ale autor ma imo talent. Książka wciąga, bo jest dobrze napisana.
Do książek, które marnują imo pomysły, należą na przykład "Pozostawieni". Nie wiem, może to kwestia tłumaczenia, ale książka jest imo nijaka - a serial nakręcony na jej podstawie naprawdę dobry.
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.
Liczba postów: 3,166
Liczba wątków: 13
Dołączył: 02.2016
Reputacja:
235
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: ateusz
Dobrym przykładem może być Pratchett
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down
Liczba postów: 2,105
Liczba wątków: 56
Dołączył: 10.2014
Reputacja:
247
Płeć: nie wybrano
Z przyjemnością mogę pochwalić powieść jednej z moich ulubionych pisarek, Margaret Atwood.
Kolejna, po "Opowieści podręcznej", antyutopia. Dla wielbicieli gatunku pozycja obowiązkowa. Ciekawy pomysł i jak zwykle - świetnie napisane.
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.
Liczba postów: 394
Liczba wątków: 1
Dołączył: 11.2009
Reputacja:
0
"Religa. Biografia najsłynniejszego polskiego kardiochirurga" - nic dodać, nic ująć.
''Gdy umiera wola, umiera i ambicja. "
Stefan Pacek.
10.05.2017, 21:47
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10.05.2017, 21:49 przez Dragula.)
Liczba postów: 3,166
Liczba wątków: 13
Dołączył: 02.2016
Reputacja:
235
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: ateusz
"Dziki seks" dr Carin Bondar. O różnych aspektach doboru partnerów i rozmnażania rozmaitych zwierząt, nawet obojnaków. Jeśli kto lubi przyrodę i zwierzęta to moim zdaniem warto. Przy wielu przykładach są też podane łacińskie nazwy omawianych gatunków, co umożliwia risercz na własną rękę. Za napisem na okładce - niesamowita, zaksakująca i absolutnie porażająca
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down
Liczba postów: 2,105
Liczba wątków: 56
Dołączył: 10.2014
Reputacja:
247
Płeć: nie wybrano
Jestem właśnie w trakcie Ubika.
Powieść, w której wszystko dzieje się nie wiadomo dokładnie gdzie - i w której można mieć wątpliwości nawet do do miejsca (albo raczej stanu) akcji. Świetnie napisana, czyta się lekko - nawet można mieć wrażenie lekkiego spożycia bez spożycia :)
Bardzo chciałabym zobaczyć film nakręcony na podstawie tej książki, pod warunkiem, że go nie zepsują. I że nie zrobią z niego serialu :)
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.
14.05.2017, 09:43
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14.05.2017, 09:44 przez Dragula.)
Liczba postów: 3,166
Liczba wątków: 13
Dołączył: 02.2016
Reputacja:
235
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: ateusz
Emmm... Matrix? póki nie doczytałaś do końca, pogódź się z tym, że nie wiesz nic, Johnie Snow
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down
Liczba postów: 2,105
Liczba wątków: 56
Dołączył: 10.2014
Reputacja:
247
Płeć: nie wybrano
Skończyłam "Ubika". Niesamowita jazda. Książka nadaje się do czytania na haju, co o niewielu książkach można powiedzieć. Nie wiem czemu kojarzy mi się z filmem "Las Vegas Parano". Wiem, nie mają prawie nic wspólnego, ale jak czytałam, to gdzieś mi w tle głowy migały obrazy z tego filmu (btw, muszę go zobaczyć ponownie, bo nic oprócz paru obrazów - i tego, że podobał mi się - z niego nie pamiętam).
"Ubik" za mną, zaczęłam czytać "Diunę". Dłuższa chwila z klasyką przede mną.
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.
15.05.2017, 17:41
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15.05.2017, 17:41 przez Dragula.)
Liczba postów: 3,166
Liczba wątków: 13
Dołączył: 02.2016
Reputacja:
235
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: ateusz
Może to dla tego, że Dick zazwyczaj pisał na haju
Z Rebisa masz te ksiazki?
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down
15.05.2017, 17:48
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15.05.2017, 17:49 przez znaLezczyni.)
Liczba postów: 2,105
Liczba wątków: 56
Dołączył: 10.2014
Reputacja:
247
Płeć: nie wybrano
Tyle o nim zdążyłam przeczytać. Ale to że pisał na haju to mało - żeby się chciało czytać coś na haju, no to musi być napisane naprawdę (tu brakuje mi określenia).
Z Rebisa. Ebooki.
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.
07.06.2017, 14:06
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07.06.2017, 14:08 przez Fanuel.)
Liczba postów: 12,017
Liczba wątków: 85
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
903
Płeć: mężczyzna
Walka duchowa według świętego Benedykta, Bernard Ducruet oraz Jak Grecy odkryli mózg? Wielki transfer myśli w świetle (neuro)nauki współczesnej.
Sebastian Flak
07.06.2017, 22:53
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07.06.2017, 22:59 przez Sofeicz.)
Liczba postów: 21,468
Liczba wątków: 216
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
1,016
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
znaLezczyni napisał(a): Skończyłam "Ubika". Niesamowita jazda. Książka nadaje się do czytania na haju, co o niewielu książkach można powiedzieć. Nie wiem czemu kojarzy mi się z filmem "Las Vegas Parano". Wiem, nie mają prawie nic wspólnego, ale jak czytałam, to gdzieś mi w tle głowy migały obrazy z tego filmu (btw, muszę go zobaczyć ponownie, bo nic oprócz paru obrazów - i tego, że podobał mi się - z niego nie pamiętam).
Coś jest na rzeczy - zarówno Thompson jak i Dick byli nieżle pojechani.
A Las Vegas Parano to mój ulubiony film (ten łysy Depp).
PS. Dick swego czasu bał się odwiedzić Lema, bo był przekonany, że to akronim jakiejś sowieckiej grupy tajnych pisarzy SciFi a jego samego chcą porwać.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Liczba postów: 2,105
Liczba wątków: 56
Dołączył: 10.2014
Reputacja:
247
Płeć: nie wybrano
Ciekawa ciekawostka o Dicku :)
Zamierzam Dicka poczytać więcej, kiedyś czytałam "Minority Report", niestety w oryginale i nie wiem czy do końca, nie lubię czytać książek po angielsku, i z Raportu pamiętam tylko tyle, że główny bohater nie wyglądał wcale jak Tom Cruise. Nie podoba mi się, jak w filmach upiększają bohaterów książek. Pisałam już w innym wątku, że w "Opowieści podręcznej" nie było mowy, żeby bohaterka malowała się. Nie było dostępu do takich produktów. Była w pełni au naturel, z owłosionymi nogami itd. A w filmie ma oczywiście makijaż. Podobnie: zaczęłam niedawno oglądać "Dziewczynę z pociągu". Książka była ok, czytało mi się płynnie. Film tak nudny, że wyłączyłam po 20 minutach. W książce główna bohaterka jest grubawa, w filmie oczywiście nie. No i zmienili realia brytyjskie na amerykańskie, a to nie mogło wyjść opowieści na dobre.
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.
Liczba postów: 71
Liczba wątków: 0
Dołączył: 05.2016
Reputacja:
1
Nie mów nikomu (autor: Harlan Coben). Dopiero zacząłem czytać, ale zapowiada się dobry thriller.
Liczba postów: 12,017
Liczba wątków: 85
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
903
Płeć: mężczyzna
Litr ciekłego ołowiu A. Pilipiuka.
Fajna i lekka lektura.
Sebastian Flak
Liczba postów: 12,017
Liczba wątków: 85
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
903
Płeć: mężczyzna
Lem, Cyberiada t.1. Przednia, istna kopalnia złotych myśli
Sebastian Flak
|