Sebastian Flak
Co obecnie czytacie?
|
31.01.2022, 13:52
31.01.2022, 15:12
Liczba postów: 21,552
Liczba wątków: 216 Dołączył: 11.2010 Reputacja: 1,015 Płeć: mężczyzna Wyznanie: ate 7 stopnia
Na razie dobrze się zapowiada.
Ciekawe są rozważania o różnorakich aspektach fundamentalnego przejścia od społeczeństw zbieracko-łowieckich do rolniczych. Już wiem, dlaczego chłopi od zawsze mieli przesrane
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
31.01.2022, 15:14
11.02.2022, 19:20
Sofeicz napisał(a): Na razie dobrze się zapowiada. A ja zaczalem "Ludowa historie Polski" Leszczynskiego i dowiedzialem sie dlaczego chlopi polscy zawsze mieli przesrane, nawet w okresach kiedy myslalem ze nie mieli. Swietnie udokumentowana "cegla" opisujaca dzieje polskich chlopow od 10 do 20 w z ich punktu widzenia.
Liczba postów: 21,552
Liczba wątków: 216 Dołączył: 11.2010 Reputacja: 1,015 Płeć: mężczyzna Wyznanie: ate 7 stopnia
Bo paradoksalnie (tak mniej więcej, jak pisze Harari) historycznie ewolucja nie przebiegała od niewoli do wolności ale wspak.
Cytat:Na ziemiach polskich już przed VI wieku rozkład wspólnoty rodowej wiódł do wyodrębnienia się gospodarstw uprawianych przez poszczególne rodziny w ramach wspólnoty terytorialnej (opole).
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
11.02.2022, 23:00
Adam M. napisał(a):Sofeicz napisał(a): Na razie dobrze się zapowiada. To ja na odczarowanie zachwytu podsyłam co nieco: https://historykon.pl/ludowa-historia-po...-recenzja/ I się osobiście do zdania przychylam. Cytat:Niestety na każdej innej płaszczyźnie ta „Ludowa historia Polski” jest fatalna. Metodologicznie – tragedia. Na studiach historycznych niejeden promotor nie przepuściłby takiej pracy magisterskiej. Oże i jest ona napisana naprawdę dobrym stylem, ale brak w niej jakiejkolwiek kwerendy źródłowej, pracy badawczej. W bibliografii czytelnik nie znajdzie ani jednego źródła. Praca Leszczyńskiego to, więc niemal wyłącznie praca odtwórcza i kompilacja wątpliwej jakości opracowań z odległej przeszłości i poprzedniego ustroju. Dodatkowo baza bibliograficzna jest fragmentaryczna i do bólu subiektywna. Naprawdę wiele fenomenalnych opracowań do tematu nie znalazło się w bibliografii a Leszczyński totalnie pominął ich ustalenia w narracji. https://homomediaevalis.blogspot.com/202...adama.html Cytat:Dla historyka pozycja ta jest z punktu widzenia jego pracy, warsztatu czy ujęcia metodologicznego zbędna. Nie dowie się z niej praktycznie niczego nowego poza literaturę przedmiotu, do której samodzielnie dotrze. W dodatku w niektórych przypadkach ogranicza się ona do prac sprzed 100 i więcej lat, bo autor A. Leszczyński nie zauważył dorobku historiograficznego paru pokoleń historyków. Dla kogo jest więc ta książka? W sumie nie wiadomo. Chyba dla samego autora i tych, co szukają taniej sensacji. Dlaczego taniej? Bo nawet tytuł nie jest adekwatnie dobrany do treści. W sumie powinien on brzmieć Anegdoty z historii wyzysku w Polsce zamiast Ludowa historia Polski. Wtedy też czytelnik miałby lepszy ogląd czym de facto jest praca A. Leszczyńskiego. Co ciekawe, fragmenty recenzji, które zostały umieszczone na tylnej okładce, mające na celu zareklamowanie czym jest ta praca, jak jest przełomowa, również nie oddają tego, co czytelnik znajduje w książce. Niestety nie jest to ani wizja historiozoficzna, jak chce prof. Marcin Kula, bowiem absolutnie żadnej takowej w pracy A. Leszczyńskiego nie widać. Prof. Roman Baecker pisze, że nie jest to opis dziejów, do jakiego przywykliśmy. To o tyle dziwne, że książka ta nie jest opisem dziejów. Jest zbiorem anegdot dobranych metodą kleju i nożyczek, głównie w formie cytatów z bardzo krótkim albo praktycznie żadnym komentarzem, nie mówiąc już o analizie źródłowej tekstów i wyciąganiu z nich odpowiednich wniosków. Ale winny jest temu autor, który nie postawił we wstępie, którego nie ma, żadnych celów czy pytań badawczych. Nie ma ich w sumie nigdzie na ponad 500 stronach książki. Ogólnie to szkoda czasu. Już nie będę cytował opinii o źródłach z tej recenzji bo de fato nie ma o czym. Autor gniota nie tylko nie zajrzał do źródeł (są opracowane, przetłumaczone i wydane a dostęp do nich to fraszka) dostępnych w pierwszej lepszej bibliotece. Nawet Internetu nie uruchomił. Nasuwa się samo: Cytat:Słuchajcie,to jest butelka, z siedemnastego wieku, do której dziedzic nalewał wódkę. I rozpijał tą wódką pańszczyźnianych chłopów. Proszę idziemy dalej. Nie ruszać tego proszę, nie wolno! To jest butelka z...osiemnastego wieku, w której podawano gorzałkę, bo wódkę nazywano gorzałką albo okowitą. Do takich butelek nalewano wódkę i rozpijano tą wódką pańszczyźnianych chłopów. Proszę, dalej, proszę. Proszę, przesunąć się, proszę. Michał mi powie, co to jest.
Sebastian Flak
14.02.2022, 00:24
Eee, nie spodziewalem sie ze ta ksiazka ma miec charakter pracy naukowej, raczej potrktowalem ja jako popularno naukowa i w zwiazku z tym moze dlatego inaczej ja odbieram. Niepotrzebny mi w gruncie rzeczy komentarz autora, oryginalne teksty kolejnych ustaw i zarzadzen ograniczajacych wolnosc chlopow mowia same za siebie. Nie mowiac o poszczegolnych "podrecznikach gospodarowania" ktore wlasnie mialem okazje poznac. Zaskakujace dla mnie bylo to ze juz w XV wieku wolnosci chlopskie byly tak mocno ograniczone.
Liczba postów: 516
Liczba wątków: 2 Dołączył: 08.2020 Reputacja: 141 Płeć: mężczyzna Wyznanie: Żadne
A gdzie w Europie XV wieku chłopi nie byli w jakiś sposób ograniczeni? Dlaczego autor nie bierze pod uwagę rozwarstwienia u chłopów? Przecież na dobrą sprawę chłopscy sołtysi w XIV i XV wieku byli zobowiązani do służby w ciężkiej jeździe rycerskiej i stanowili tę zamożniejszą część społeczeństwa. Ale faktem jest, że w XVII wieku zwłaszcza w II poł. oraz przez większość XVIII wieku mieli w Polsce przerąbane, ale to też zależało od tego w jakim rejonie gospodarstwo leżało. Choć w pd. i wsch. Polsce czy na Podlasiu nawet w międzywojniu w początkach lat 20-tych i 30-tych miewali b. ciężko.
14.02.2022, 07:39
Adam M. napisał(a): Eee, nie spodziewalem sie ze ta ksiazka ma miec charakter pracy naukowej, raczej potrktowalem ja jako popularno naukowa i w zwiazku z tym moze dlatego inaczej ja odbieram. Niepotrzebny mi w gruncie rzeczy komentarz autora, oryginalne teksty kolejnych ustaw i zarzadzen ograniczajacych wolnosc chlopow mowia same za siebie. Nie mowiac o poszczegolnych "podrecznikach gospodarowania" ktore wlasnie mialem okazje poznac. Zaskakujace dla mnie bylo to ze juz w XV wieku wolnosci chlopskie byly tak mocno ograniczone. Problem polega na tym, że to nie jest nawet analiza tylko cherry picking oparty na pracach autorów piszących za komuny. To nawet nie przybliża obrazu społeczności chłopskiej ani realnego poziomu ich bytowania. Fakt, że wyciąga opracowane supliki i skargi jako główny element obrazujący obraz stosunków chłopstwo-dwór już go dyskredytuje. Pomija setki źródeł z których wynikała by teza nie pasująca do narracji. Pomija najnowszy stan badań za co moi promotorzy do licencjatu by mnie nie dopuścili gdybym tak fantazyjnie do zagadnień podchodził. Adamie gdyby dzisiejsze stosunki państwo - obywatel opisać na podstawie skarg na urzędników, programów Jaworowicz i Interwencji w Polsacie oraz ekonomicznego porównania czasu pracy na rzecz państwa... No to proste podsumowanie pokazuje, że klasa zarządzająca jest niekompetentna i niszczy absurdem Polaków a obłożenia podatkowe... No cóż. Jesteśmy w dupie. Feudalny wyzysk to było 52 dni pracy na rzecz Pana, który w szczytowym okresie został podwojony do 104 dni. Dzisiaj zapieprzamy na państwo 167. I wyciągać można wnioski czarniejsze niż rzeczywistość. Bo tak właśnie działa cherry picking. Ta książka to gniot broniący marksistowskich tez, które zaorano w nauce wiele lat temu. Podobnie jest dzisiaj z "badaniami" nad gender studies a nawet nad naukami społecznymi jako takimi. Trafiają się opracowania stricte historyczne czy naukowe, ale gros tego to de facto śmieci, których narracja urąga rozumowi ludzkiemu. Już nie wspomnę tutaj tylko o https://pl.wikipedia.org/wiki/Sprawa_Sokala Cytat:Autor, zainspirowany książką Grossa i Levitta[1], przedstawił w swoim artykule, używając naukowego żargonu, fikcyjną koncepcję związków między koncepcjami rozwoju społecznego, emancypacji i feminizmu oraz w szczególności dekonstruktywizmu a grawitacją kwantową. Artykuł odniósł wielki sukces, zaś po ujawnieniu jego rzeczywistego znaczenia redaktor naczelny „Social Text” stracił pracę, zaś Alan Sokal został wpisany przez redakcję na listę autorów, których prace nie będą publikowane. Czy ów Witkowski, który w popularnych do dziś dnia Charakterach zamieścił artykuł orzący głupotę i pokazujący "nowe szaty Cesarza" polskich zideologizowanych badaczy. Nie chodzi o to, że coś Leszczyński pominął czy czegoś nie przetłumaczył. Chodzi o to, że zafałszował obraz historii, pomijał niewygodne zagadnienia, na warsztat historyka napluł a na rzetelność nasrał. U nas jest kilku takich autorów jak choćby Żakowski, Sowa albo ulubiony monter książek pop-hist Janicki, który robi więcej złego niż dobrego popularyzując to co się według niego sprzeda. Historia ludzkości nie ma nadrzędnej ideologii nią rządzącej. Ma dane i fakty a ten kto to pomija to nie historyk tylko blagier.
Sebastian Flak
14.02.2022, 16:42
Liczba postów: 3,169
Liczba wątków: 13 Dołączył: 02.2016 Reputacja: 224 Płeć: nie wybrano Wyznanie: ateusz
Mojej udało się mnie w koñcu namówić na Opowieści z meekhañskiego pogranicza". Poza wiedżminem nie wciągnąłem się nigdy w polskie fantasy, a to mnie bardzo pochłonęło. Fabuła jest good enough, lore zdaje się być potężny ale po przeczytaniu dwóch książek nie jestem jeszcze pewien, czt facet miał wszystko wykokbinowane, czy dobudowuje na bieżąco. Dużo mrocznych sił, diabelskich pomiotów, kanibali, nekromantów i innych zboczeńców.
Trochę jedynie męczą mnie dwie rzeczy - mamy gdzieś 5-6 bohaterów (czasem poboczni wychodzą na pierwszy plan i odwrotnie), którzy wędrują "osobno", więc mamy kilka perspektyw, niestety perspektywa przeskakuje tylko raz na książkę. Więc pierwsza połowa pierwszej książki jest o bohaterze A, druga połowa o B, trzeci i czwarty bohater pojawiają się w drugiej części i akcja dzieje się równolegle do tej pierwszej. Oczywiście narracja zmienia focus na cliff hangerach. I przeogromny zgrzyt jakim są nazwy wymyślane przez autora. Facet jest polakiem, ale imiona wielu postaci i nazwy ważnych często miejsc są takie, że nie wiadomo jak je czytać, jeszcze ciężej zapamiętać. Poza tym moim zdaniem warto spróbować, dla mnie to jest na równi z wiedźminem, na pewno przebija Achaję i Pana Lodowego Ogodu
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between Hot metal and methedrine I hear empire down
14.02.2022, 16:49
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14.02.2022, 16:55 przez DziadBorowy.)
Ja odkopałem gdzieś "Grombelardzka legenda" F.W. Kresa. Pierwsze polskie fantasy jakie powstało. Da się to czytać, nawet to przyjemne. Ciężko mi jednak powiedzieć coś więcej o tym świecie bo dopiero zaczynam lekturę.
Co do opowieści z Mekhańskiego pogranicza po pierwszym tomie, który bardzo mi się podobał, coraz bardziej mnie to męczyło, zwłaszcza wspomniana powyżej wielowątkowość i sposób jej przedstawienia. "Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
16.04.2022, 19:46
Liczba postów: 8,987
Liczba wątków: 63 Dołączył: 01.2009 Reputacja: 54 Płeć: mężczyzna Wyznanie: ateista, w przyszłości może buddysta mahajany
Tomasz Polak, System kościelny, czyli przewagi pana K.
Autor w tej książce stawia i udowadnia ciekawą tezę, że jądro systemu kościelnego jest ateistyczne.
Ceterum censeo Muscoviam esse delendam.
Liczba postów: 854
Liczba wątków: 9 Dołączył: 05.2015 Reputacja: 223 Płeć: nie wybrano Wyznanie: napisałbym "ateista", ale przecież to nie wyznanie Nonkonformista napisał(a): Tomasz Polak, System kościelny, czyli przewagi pana K. To też trzeba umieć zrozumieć. Rzecz w tym, że w chrześcijańskich kościołach "Bóg" czy "boskość" stanowi puste pseudo-uzasadnienie statusu tych kościołów, ich rzekomego boskiego pochodzenia i w zasadzie funkcjonuje tylko w ten sposób, uzupełniane treścią użyteczną do celów uzasadnienie miejsca kościołów chrześcijańskich w społeczeństwie, kulturze czy stosunkach różnych władz. Czyli wydmuszka taka. Polak pokazuje przy tym różne przykłady ilustrujące tę tezę. To krótkie wyjaśnienie dedykuję Lumberowi. Sam bym musiał rzecz sobie odświeżyć, żeby coś więcej napisać na temat. Książka warta lektury. Przytoczona wyżej teza jest tylko jedną z wielu bogato ilustrowanych diagnoz tego, co Polak nazywa systemem kościelnym. Rzecz ciekawie ukazuje funkcjonowanie kościołów chrześcijańskich, a autor obecnie pracuje nad jej kontynuacją, w której mierzyć się będzie z zadaniem wyjaśnienia sukcesu systemu kościelnego, czyli tego, że chrześcijaństwo stało się jedną z największych religii.
All cognizing aims at "delivering a grip on the patterns that matter for the interactions that matter"
(Wszelkie poznanie ma na celu "uchwycenie wzorców mających znaczenie dla interakcji mających znaczenie") Andy Clark Moje miejsce na FB: https://www.facebook.com/Postmoralno%C5%...1700366315
17.04.2022, 13:30
Liczba postów: 1,572
Liczba wątków: 19 Dołączył: 08.2020 Płeć: mężczyzna Wyznanie: Tradi katolik
17.04.2022, 14:28
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18.04.2022, 09:51 przez Nonkonformista.
Powód edycji: poprawa cytowania
)
Liczba postów: 8,987
Liczba wątków: 63 Dołączył: 01.2009 Reputacja: 54 Płeć: mężczyzna Wyznanie: ateista, w przyszłości może buddysta mahajany E.T. napisał(a):To też trzeba umieć zrozumieć. Rzecz w tym, że w chrześcijańskich kościołach "Bóg" czy "boskość" stanowi puste pseudo-uzasadnienie statusu tych kościołów, ich rzekomego boskiego pochodzenia i w zasadzie funkcjonuje tylko w ten sposób, uzupełniane treścią użyteczną do celów uzasadnienie miejsca kościołów chrześcijańskich w społeczeństwie, kulturze czy stosunkach różnych władz. Dziękuję za wyjaśnienie. InspektorGadżet - poszukam i wypiszę, bo wieczorem będę kontynuował jej czytanie.
Ceterum censeo Muscoviam esse delendam.
20.03.2023, 17:55
Liczba postów: 8,987
Liczba wątków: 63 Dołączył: 01.2009 Reputacja: 54 Płeć: mężczyzna Wyznanie: ateista, w przyszłości może buddysta mahajany
Prawie rok i nikt nic nie czyta? Nie wierzę. Ja czytam teraz "W poszukiwaniu straconego czasu" M. Prousta.
Ceterum censeo Muscoviam esse delendam.
20.03.2023, 21:57
Nonkonformista napisał(a): Prawie rok i nikt nic nie czyta? Nie wierzę. Ja czytam teraz "W poszukiwaniu straconego czasu" M. Prousta.Ludzie czytają, tylko o tym nie piszą. I jak Ci się podoba Proust? Przebrnąłem tylko przez pierwszy tom ileś lat temu, kiedy byłem młodszy, głupszy i bardziej niecierpliwy. Zapamiętałem ją jako idealne lekarstwo na bezsenność. Jeśli już czytać czyjeś wspomnienia, to polecam "Ja, Klaudiusz", którą odkurzyłem niedawno. Nie są one oczywiście prawdziwe ale się przynajmniej coś dzieje
21.03.2023, 17:43
Liczba postów: 8,987
Liczba wątków: 63 Dołączył: 01.2009 Reputacja: 54 Płeć: mężczyzna Wyznanie: ateista, w przyszłości może buddysta mahajany Osiris napisał(a):Wiesz, trochę faktycznie jest jak książka telefoniczna - akcja niezbyt wartka, ale za to ilu bohaterów.Nonkonformista napisał(a): Prawie rok i nikt nic nie czyta? Nie wierzę. Ja czytam teraz "W poszukiwaniu straconego czasu" M. Prousta.Ludzie czytają, tylko o tym nie piszą. I jak Ci się podoba Proust? Przebrnąłem tylko przez pierwszy tom ileś lat temu, kiedy byłem młodszy, głupszy i bardziej niecierpliwy. Zapamiętałem ją jako idealne lekarstwo na bezsenność. Jeśli już czytać czyjeś wspomnienia, to polecam "Ja, Klaudiusz", którą odkurzyłem niedawno. Nie są one oczywiście prawdziwe ale się przynajmniej coś dzieje Mam ambiwalentny stosunek do tej książki. Z jednej strony ciekawe są opisy przyrody choćby czy przeżycia alter ego pisarza, a z drugiej właśnie to niedzianie się... Ale ta oniryczność jest właśnie pociągająca. Nie można tej książki czytać długo na raz. Ja maksymalnie czytam tak do 100 stron i wtedy jestem wypełniony i muszę kilka dni przerwy sobie zrobić - dlatego czytam ją głównie w weekendy od piątku do niedzieli przy jakimś pitnym miodzie.
Ceterum censeo Muscoviam esse delendam.
14.05.2023, 19:54
Mur
https://poezja.net/mur-lundkvist/ Lundkvist Artur Nils Bardzo mocna, szwedzka poezja. Autor wybitny choć w Polsce mało znany. |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości