[seraphim]

pilaster

Doprawdy? Proszę zademonstrować tą zależność. Proszę też o uzasadnienie fizyczne dlaczego akurat jest logarytmiczna.

Masz to nawet w wikipedii  (Forcing due to atmospheric gas)

Wtedy różnica jest już duża i widoczna gołym okiem. Ale początek trendu jest sto lat wcześniej.

Niby trochę spada a potem znowu przed 1800 rokiem  wzrasta więc o jakim trendzie mowa?

Dlatego że przy stężeniu CO2 poniżej 200 ppm rośliny C3 mają wielkie problemy bytowe z wzrostem, wydawaniem nasion, etc..

Bez przesady. Poważne problemy zaczynają się poniżej 150 ppm. Chociaż prawdą jest, że C3 preferują stężenie powyżej 200ppm.

Bzdura. Fotosynteza C4 jest bardziej wydajna niż C3, potrzebuje mniej CO2 i mniej wody. Nasłonecznienie i temperatura nie ma nic do rzeczy. Zresztą wystarczy się wybrac w Tatry, czy Alpy, żeby zauważyć, że im wyżej (czyli niższa temperatura), tym więcej roślin C4, a mniej C3 

Sam jesteś bzdura Zobacz sobie tutaj.

[Kontestator]

pilaster
6. Dlaczego, w momencie rozpętania ekohisterii wokół spalania paliw kopalnych, tempo wzrostu antropogenicznych emisji CO2, wcześniej malejące samorzutnie, nagle gwałtownie przyśpieszyło?

Dlatego:



O ile kraje europejskie mniej więcej od 83 zmniejszyły ilość emisji. To od 2002 do gry wchodzą Chiny.

A więc od czasu wybuchu "ekohisterii" ilość emisji jak najbardziej spada w Europie i USA. 

[Machefi]

Europejskie emisje są emitowane w Chinach, bo tam przeniesiono moce produkcyjne, zamiast topić pieniądze w eko-rozwiązania.

[Sofeicz]

Europejskie emisje są emitowane w Chinach, bo tam przeniesiono moce produkcyjne, zamiast topić pieniądze w eko-rozwiązania.

Co jest jeszcze gorsze, bo Chinole mają starsze i mniej wydajne technologie w przemyśle ciężkim, a dodatkowo te towary jeszcze trzeba przewieźć przez pół świata.
Kółko graniaste.

[Kontestator]

W IPCC nie zajmują się tym zawodowo. 

Przypominam, że  żaden klimatyczny kreacjonista nadal nie odpowiedział merytorycznie na pytania:

1. Dlaczego na Marsie, mimo, że ilość CO2 w tamtejszej atmosferze jest kilkadziesiąt razy większa niż w atmosferze Ziemi, to tamtejszy efekt cieplarniany jest w porównaniu z ziemskim znikomy (a być może nawet nie ma go wcale)

Również nie jestem ekspertem ale mam google i kiedyś oglądałem program w którym naukowcy zastanawiali się jak mogliby terraformować planety Układu Słonecznego m.in. Marsa.

Trochę poszukałem i znalazłem ciekawy artykuł:
http://science.opposingviews.com/mars-gr...-1914.html

The Martian atmosphere is more than 95 percent CO2 by volume. The remaining gases are a mixture of nitrogen, argon, oxygen and carbon monoxide. CO2 is a potent greenhouse gas, so Mars does have a greenhouse effect. But it's very weak because the Martian atmosphere is so thin -- 100 times less dense than the Earth's atmosphere.

A więc tu jest odpowiedź na Twoje pytanie. Owszem Mars ma więcej CO2 w atmosferze ale jego atmosfera jest znacznie znacznie rzadsza od ziemskiej. Dlatego efekt cieplarniany jest mniejszy. 

A więc jaki jest plan naukowców na "podgrzanie" Marsa:

Currently, the greenhouse effect on Mars is very weak. However, some scientists wonder whether it is possible to make Mars more habitable by thickening its atmosphere. 

2. Dlaczego, skoro stężenie CO2 w atmosferze Wenus przewyższa stężenie ziemskie kilkaset tysięcy razy, to efekt cieplarniany na Wenus jest silniejszy od ziemskiego zaledwie kilkadziesiąt razy?

No i oczywiście pilaster kłamie, że nikt mu na to nie odpowiedział. Na tej stronie wprost cytują blog pilastra i odpowiadają na jego wątpliwości.
MIT: PRZYKŁAD WENUS WSKAZUJE, ŻE NIE MUSIMY SIĘ MARTWIĆ O PRZYSZŁOŚĆ
http://naukaoklimacie.pl/fakty-i-mity/mi...yszlosc-88

[Machefi]

Późno odkryłeś ten serwis, a Pilaster nie po to zadaje pytania by ktoś na nie odpowiadał.
Fakt, odpowiedzi zna ale ich nie uznaje, bo nie są zgodne z jego wizją świata
i właśnie dlatego nie ma sensu odpowiadać na jego pytania,

[pilaster]

seraphim

pilaster

Doprawdy? Proszę zademonstrować tą zależność. Proszę też o uzasadnienie fizyczne dlaczego akurat jest logarytmiczna.

Masz to nawet w wikipedii  (Forcing due to atmospheric gas)

 
 
Co niby mam w wikipedii? Proszę o zademonstrowanie modelu (nie linku do strony, gdzie ...nie ma modelu. Jest model tzw. "wymuszenia radiacyjnego", a to nie to samo) z którego wynika, że zależność efektu cieplarnianego (nie temperatury!) od stężenia CO2 ma charakter logarytmiczny. 
 
Zresztą nawet taka zależność nie wyjaśnia dlaczego na Marsie, gdzie CO2 jest kilkadziesiąt razy więcej niż na Ziemi, efekt cieplarniany jest dużo słabszy. W końcu funkcja logarytmiczna, było nie było też jest monotoniczna i wynikałoby, że marsjański efekt cieplarniany powinien być 3,6 razy od ziemskiego silniejszy. Natomiast na Wenus powinien być silniejszy 12,5 raza, a jest silniejszy 40 razy. Coś nie pasuje...  
 

 

Wtedy różnica jest już duża i widoczna gołym okiem. Ale początek trendu jest sto lat wcześniej.

Niby trochę spada a potem znowu przed 1800 rokiem  wzrasta więc o jakim trendzie mowa?

O trendzie który zaczyna się w połowie XVIII wieku co jest nawet zaznaczone na wykresie strzałką.   
 
Liczy się nie miejsce, gdzie różnica jest już duża (połowa XIX wieku), ale miejsce, gdzie następuje przegięcie krzywej (zmiana pochodnej)
Dlatego że przy stężeniu CO2 poniżej 200 ppm rośliny C3 mają wielkie problemy bytowe z wzrostem, wydawaniem nasion, etc..

Bez przesady. Poważne problemy zaczynają się poniżej 150 ppm. Chociaż prawdą jest, że C3 preferują stężenie powyżej 200ppm.

 
Problem zaczyna się znacznie wcześniej. Poniżej 200 ppm:
 
. There is, however, variation in this response among C3 species (Fig. 5), as well as within C3 species, whereby reductions in biomass may vary by 40–70% among genotypes (Ward & Strain, 1997; Hovenden & Schimanski, 2000; Mohan et al., 2004). In addition, as [CO2] declines to 150 ppm, biomass production may be reduced by as much as 92%, as was observed in A. theophrasti (Dippery et al., 1995; Figs 2, 5).


Żeby uruchomić proces wymierania nie trzeba od razu likwidować wszystkich roślin C3 w jednym pokoleniu. Wystarczą warunki, w których rośliny C3 radzą sobie choć odrobinę gorzej niż C4 A takie warunki (stężenie poniżej 200 ppm) miały rzekomo panować w plejstocenie.


Kontestator
 

O ile kraje europejskie mniej więcej od 83 zmniejszyły ilość emisji. To od 2002 do gry wchodzą Chiny.
 
A więc od czasu wybuchu "ekohisterii" ilość emisji jak najbardziej spada w Europie i USA. 

 
Po pierwsze opisany spadek emisji nastąpił w latach 1979-1982, kiedy o klimatycznym kreacjonizmie nikt jeszcze nie słyszał. Wtedy w  modzie była tzw. dziura ozonowa. Po drugie, owszem, w Europie i USA emisje spadały, (jak widać bez związku z tzw "ociepleniem") ale na całym świecie rosły.
 

 Owszem Mars ma więcej CO2 w atmosferze ale jego atmosfera jest znacznie znacznie rzadsza od ziemskiej. Dlatego efekt cieplarniany jest mniejszy. 

 
Nie wiem który to już raz widzę ta "odpowiedź", która wyznawcy kreacjonizmu klimatycznego powtarzają jak mantrę, podczas gdy jest ona w oczywisty sposób błędna.  
 
To w końcu efekt cieplarniany zależy od stężenia gazów cieplarnianych (konkretnie CO2) czy od gęstości atmosfery? Czy gdyby do ziemskiej atmosfery dodać np azotu, tak żeby była gęściejsza, przy niezmienionej ilości innych składników, to efekt cieplarniany by wzrósł czy nie?
 

(14.09.2015, 10:02)pilaster napisał(a):2. Dlaczego, skoro stężenie CO2 w atmosferze Wenus przewyższa stężenie ziemskie kilkaset tysięcy razy, to efekt cieplarniany na Wenus jest silniejszy od ziemskiego zaledwie kilkadziesiąt razy?

No i oczywiście pilaster kłamie, że nikt mu na to nie odpowiedział.

 
No i oczywiście kontestator kłamie, że ktoś pilastrowi merytorycznie odpowiedział.    Bo wszelkie dostępne odpowiedzi są w stylu exetera. Czyli są to odpowiedzi na pytania sąsiednie, dawane w nadziei, że jury zaliczy je awansem 

 
PRZYKŁAD WENUS WSKAZUJE, ŻE NIE MUSIMY SIĘ MARTWIĆ O PRZYSZŁOŚĆ

 
Proszę zatem zacytować gdzie pod tym linkiem znajduje się merytoryczna odpowiedź na pytanie pilastra
 
Dlaczego, skoro stężenie CO2 w atmosferze Wenus przewyższa stężenie ziemskie kilkaset tysięcy razy, to efekt cieplarniany na Wenus jest silniejszy od ziemskiego zaledwie kilkadziesiąt razy?
 
Oczywiście w tym artykule  jest omówiona historia wenusjańskiego klimatu, jest zastrzeżenie, że model logarytmiczny o którym pisał serpahim, na Wenus nie działa (sic!!!), są rytualne zaklęcia kreacjonistów przeciwko "denialistom" ale odpowiedzi na pytanie pilastra nie ma.  
 
Machefi
 

 Pilaster nie po to zadaje pytania by ktoś na nie odpowiadał.

Fakt, odpowiedzi zna ale ich nie uznaje, bo nie są zgodne z jego wizją świata 

 
Ciekawe, ze machefi, który przecież chełpi się, że żadnych pytań pilastra nawet nie przeczytał, doskonale wie, jakie są na nie odpowiedzi.  
 
I mimo posiadania tej wiedzy, nie zamierza się z nią dzielić, choć przecież wystarczyłoby przytoczyć odpowiednie cytaty. 

[Sofeicz]

Polecę retoryką pitbbru & Co.

Dziś odnotowano najwcześniejszy w historii obserwacji masywny opad śniegu na terenie kraju.
Wali aż miło.

Stało się! Efekt cieplarniany odwołany!!!
Uff!!! Było gorąco ale skończyło się na strachu.

I to by było na tyle

[Jester]

Polecę retoryką pitbbru & Co.

Dziś odnotowano najwcześniejszy w historii obserwacji masywny opad śniegu na terenie kraju.
Wali aż miło.

Stało się! Efekt cieplarniany odwołany!!!
Uff!!! Było gorąco ale skończyło się na strachu.

I to by było na tyle

Daj Pan spokój.
Złapało mnie w drodze powrotnej z porannego wykładu na uczelni. Na rowerze. 

Śnieżyca jak w styczniu.

[Machefi]

Żeby Sofeicz miał na temat globalnego ociepleni i przewidywanych efektów chociaż tyle wiedzy co Biosławek o ewolucji, to by się nie dziwił tak bardzo. Globalne ocieplenie to również lokalne ozibienie, tacy Anglicy będą mieli przerąbane jak ich Golfsztrom przestanie dogrzewać, a całe ciepło zostanie na Karaibach, Ameryce Środkowej i Afryce średnia temperatura się podniesie ale nie oznacza to że podniesie się wszędzie o tyle samo a nawet że wszędzie się podniesie.
Niestety dla większości populacji to zbyt skomplikowane zależności by je zrozumieć.

[Sofeicz]

Przecież pisałem, że polecę retoryką pitbbru
Widać nie dotarło.

[Machefi]

Jeszcze śpię.

[pitbbpl]

W 2030 susza dotknie 40% planety.
Plusem tej sytuacji jest że populacja zacznie spadać bo zaczną masowo wymierać.

Będą obserwował działania Pilastrów tego świata jak będą dostarczać wody i żywności dla przeludnionych rejonów. Według nich wody i żywności jest aż nadto. Do dzieła.

http://wyborcza.pl/magazyn/1,149122,1914...l#BoxGWImg

[pitbbpl]

Emigranci środowiskowi będą walić do Europy. Susza ich zmusi.

http://wiadomosci.onet.pl/nauka/ekstrema...nas/ndllrg