To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ankieta: Jak Ci się film podobał?
Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie.
Film jest świetny, a tłumaczenie wprost perfekcyjne!
33.33%
4 33.33%
Jestem głupi.
66.67%
8 66.67%
Razem 12 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
'The God who wasn't there' po polsku!
#21
barosz napisał(a):Znam zdanie na temat takich filmów wielu wierzących, wcale nie-fanatyków. Wiem, że - tak jak dla mnie katolickie gadanie to bełkot - dla nich to również jest bełkot.

Tylko, że oni wierzą, a my wolimy wiedzę. Takie są fakty. Nie jesteśmy drugą stroną barykady wiary. Jesteśmy poza wiarą. Więc dopóki używają rozumu, to jest nadzieja.

barosz napisał(a):IMO do ateizmu dochodzi się samemu [są wyjątki].

Ale co to znaczy samemu? Jakby cię zamknęli u Fritzla, to byś nie odszedł od wiary. Dochodzimy sami, ale na podstawie obserwacji świata i zdobywania wiedzy. Taki film to cząstka tych niezbędnych doświadczeń.

Pzdr
Odpowiedz
#22
enfant napisał(a):Ale co to znaczy samemu? Jakby cię zamknęli u Fritzla, to byś nie odszedł od wiary. Dochodzimy sami, ale na podstawie obserwacji świata i zdobywania wiedzy. Taki film to cząstka tych niezbędnych doświadczeń.

Jest w tym duża część prawdy.
Mi chodziło raczej o to, że nie lubię 'namawiania' na ateizm. Mam młodszego brata i nigdy nie próbowałem go przekonać do ateizmu. Starszego również. Widzę, że 1. nie modli się 2. nie chodzi na msze [nawet w święta] 3. nie chodzi do spowiedzi. Nie lubię decydować za kogoś. Znajomych też nie namawiam [no dobra... nieraz sobie kpię].
Młodzieży, nawet po 18, nie zajmują sprawy wiary, a później będzie za późno.
Odpowiedz
#23
Niezdecydowanym mozna a nawet "trzeba" podrzucac takie filmy ;-).Dzieki temu moj kolaga doszedl do ateizmu, jednak bylbym sceptyczny w pokazywaniu tego ludziom ktorzy powaznie traktuja swoja wiare.
"I watched with glee
As your kings and queens
Fought for ten decades
For the Gods they made"


Guns'n'roses - Sympathy For The Devil

"Fakty nie przestają istnieć z powodu ich ignorowania."

Aldous Huxley

"This is your life and it's ending one minute at a time"
Fight Club
Odpowiedz
#24
Progmast napisał(a):Niezdecydowanym mozna a nawet "trzeba" podrzucac takie filmy ;-).Dzieki temu moj kolaga doszedl do ateizmu,

Brawo Uśmiech

Progmast napisał(a):jednak bylbym sceptyczny w pokazywaniu tego ludziom ktorzy powaznie traktuja swoja wiare.

Zgadzam się. Miałem na myśli takich, których nie można nazwać niezdecydowanymi, czy obojętnymi (bo jednak wierzą), ale nie przywiązujących wielkiej wagi do swoich poglądów religijnych. Tacy, którzy po cichu mówią o sobie katolik, gdzieś tam wierzą w Jezusa, bo tak ich kiedyś tam nauczono.
Odpowiedz
#25
Zdecydowanym też można.

Jeśli ktoś zdecyduje się wierzyć lub nie, obejrzeć lub nie, to jego wybór. Ale można dać mu wybrać samemu podrzucając książkę lub linka. Ja pożyczając np. Dawkinsa uprzedzam, jakiego to typu lektura. Jedni nie chcą czytać - ich wybór i nie namawiam usilnie. Ale daję im wybór.

Wybór nie musi oznaczać obchodzenia się z cudzą wiarą jak ze zgniłym jajkiem, ale zdecydowanie świadome czego chcę. A samo zaproponowanie obejrzenia filmu nie godzi w niczyją godność.

Podrzuciłam linka kilku osobom Uśmiech
Odpowiedz
#26
Bio_o napisał(a):A samo zaproponowanie obejrzenia filmu nie godzi w niczyją godność.

Oczywiście, że nie. Ja jednak cały czas nie jestem przekonany o możliwości 'zrozumienia' tego filmu przez wierzących.
Odpowiedz
#27
Bio_o napisał(a):Zdecydowanym też można.

Jeśli ktoś zdecyduje się wierzyć lub nie, obejrzeć lub nie, to jego wybór. Ale można dać mu wybrać samemu podrzucając książkę lub linka. Ja pożyczając np. Dawkinsa uprzedzam, jakiego to typu lektura. Jedni nie chcą czytać - ich wybór i nie namawiam usilnie. Ale daję im wybór.

Wybór nie musi oznaczać obchodzenia się z cudzą wiarą jak ze zgniłym jajkiem, ale zdecydowanie świadome czego chcę. A samo zaproponowanie obejrzenia filmu nie godzi w niczyją godność.

Oczywiście Uśmiech

Bio_o napisał(a):Podrzuciłam linka kilku osobom Uśmiech

Super! Napisz później, jak zareagowali Oczko
Odpowiedz
#28
Ze smutkiem donoszę, że film został zdjęty z youtube'a. Jeżeli ktoś znajdzie go w innym miejscu - proszę o podanie adresu.
Odpowiedz
#29
Czy o to ci chodzi, ale to jest wersja bez PL
The God Who Wasn't There - History of the Gospels -

z moze to:
http://www.youtube.com/watch?v=8a7pKIQWIlo
[SIZE="1"]. MRU .
............
[/SIZE]
Odpowiedz
#30
1. Po angielsku mnie nie satysfakcjonuje. [to nie tylko dla mnie]
2. Drugi filmik to tylko pięciominutowa 'zajawka', dalszych części nie ma...
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości