To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Cofamy się w czasy zamierzchłe
#61
Cytat:to jest poważny temat, jak chcesz sobie fantazjować to wy(po namysle ocenzurowałam)j. Najlepiej na studia.

Po co mu studia, przegadałby tam wszystkich Uśmiech:lol2: jeszcze trzeba by przedrukować wszystkie książki wprowadzając poprawki Vacariusa bo wszyscy się przecież mylą, on ma całą wiedzę wszechświata w jednym paluszku Uśmiech (małym)
Odpowiedz
#62
Scully napisał(a):to jest poważny temat, jak chcesz sobie fantazjować to wy(po namysle ocenzurowałam)j. Najlepiej na studia.
Silnik na wodór to nie fantazje taki już istnieje. A ja wiem jak działa bo czytałem o nim i ty tez możesz poczytać to nie jest żadna tajemnica. W książkach dokładnie jest opisane działanie silnika na wodór. Poczytaj książki a to co masz za "fantrazje" stanie się dla ciebie rzeczywistością.
Odpowiedz
#63
Vacarius, a skąd ty książki weźmiesz jak sie przeniesiesz 500 lat wstecz. Wiesz skąd rude żelaza brać, wytapiać aluminium, stworzyć choćby elektrownie, a skąd magnesy do elektrowni itp itd.
[SIZE="1"]. MRU .
............
[/SIZE]
Odpowiedz
#64
Książki mam w pamięci. A to co nie pamiętam to odkryje na nowo.
Odpowiedz
#65
Vacarius napisał(a):Silnik na wodór to nie fantazje taki już istnieje. A ja wiem jak działa bo czytałem o nim i ty tez możesz poczytać to nie jest żadna tajemnica. W książkach dokładnie jest opisane działanie silnika na wodór. Poczytaj książki a to co masz za "fantrazje" stanie się dla ciebie rzeczywistością.
temat jest o czasach zamierzchłych, jak otrzymasz chociażby czysty wodór? dlaczego skoro ten silnik jest taki zajebisty nikt go nie produkuje? z fantastami nie gadam.
[SIZE="1"]There's a feeling I get when I look to the west
And my spirit is crying for leaving
In my thoughts I have seen rings of smoke through the trees
And the voices of those who stand looking
and it makes me wonder
really makes me wonder[/SIZE]
Odpowiedz
#66
Scully napisał(a):temat jest o czasach zamierzchłych, jak otrzymasz chociażby czysty wodór? dlaczego skoro ten silnik jest taki zajebisty nikt go nie produkuje? z fantastami nie gadam.
Bo światem rządzą naftowi giganci, którzy nie podetną sobie gałęzi na której siedzą.
Do ostatniej baryłki ropy będziemy im płacić.
Odpowiedz
#67
Scully, zdaje się, że spokojnie przy dostępnych środkach w czasach zamierzchłych da się zrobić detergenty - związki hydrofobowo-hydrofilowe, a mydło to na pewno nie powinien być problem (pomijając konsystencję i zapach... dodając jakiegoś estru - octan amylu pachnie owocami... tylko skąd to wziąć...)?
Jak myślisz?
Zresztą w pierwszym etapie trzeba wytopić tłuszcz a potem potraktować go zasadą sodową lub potasową.
[SIZE="1"]PRZYSIĘGAM NA SWOJE ŻYCIE I SWOJĄ MIŁOŚĆ DO NIEGO, ŻE NIGDY NIE BĘDĘ ŻYŁA DLA INNEGO CZŁOWIEKA ANI PROSIŁA GO, BY ŻYŁ DLA MNIE[/SIZE]
Odpowiedz
#68
Mr R.I.P. napisał(a):destylacja ropy naftowej i węgla kamiennego.

Ropa rozumiem. Można uzyskać nafte do także wynalezionych lamp naftowych (dość prosta konstrukcja). Ale węgiel? Aby otrzymać jakieś destylaty z węgla, trzeba zaawansowanego przemysłu chemicznego.

juz prędzej mozna opracować technologię przerobu węgla na koks. Jak już miałbym koks, mógłbym zbudować wielki piec do wytopu stali. Ze stali można już robic rózne narzedzia, zwlaszcza silniki parowe. Co prawda jestem zdecydowanie typem teoretyka, ale mógłbym pokierowac brygadą kowali, którzy by taki silnik zrobili na podstawie mojego projektu. Zatem gdzieś do wieku pary cywilizację dąłbym radę dociągnąć.

kolejną rzeczą, która mógłbym wynaleźć jest beton, który sam w sobie nie jest szczególnie ciekawy, ale w połączeniu z prętami stalowymi daje żelbet, a to oznacza przewrót w budownictwie. Dodajmy do tego metodę stanów granicznych do obliczeń konstrukcji i mógłby zasłynąc jako największy w dziejach budowniczy Uśmiech

Generalnie im dalej w przeszłość, tym łatwiej jest zbłysnąć innowacyjnością. Np druk, można by wynaleźć już w starozytnej Grecji. Podobnie jak soczewki, z których zbudowałbym teleskopy i mikroskopy dla maat i scully Uśmiech Sądze, że moje możliwości wyczerpałyby sie tak gdzieś na przełomie XIX/XX wieku. Wtedy już nie dałbym rady już nic wynaleźć Smutny

Cytat:Równolegle generator elektryczny. Nie jest to takie skomplikowane.

a skąd weźmiesz drut do uzwojeń?

A generalnie nie chciałbym żyć w przeszłości. Moją ulubioną epoką historyczną jest przełom XXVI/XXVII wieku :mrgreen:

I dziwię się tym, którzy godzą się na śmierć w wyniku zapalenia wyrostka, czy dadza sobie wyrywać zęby bez znieczulenia Smutny
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
#69
pilaster napisał(a):Generalnie im dalej w przeszłość, tym łatwiej jest zbłysnąć innowacyjnością. Np druk, można by wynaleźć już w starozytnej Grecji. Podobnie jak soczewki, z których zbudowałbym teleskopy i mikroskopy dla maat i scully Uśmiech Sądze, że moje możliwości wyczerpałyby sie tak gdzieś na przełomie XIX/XX wieku. Wtedy już nie dałbym rady już nic wynaleźć Smutny

Dobra, biorę bez wahania. Masz monopol to możesz dyktować cenę ;-)
Dzięki temu mam większe pole do popisu.

Acha - Scully - jak tam z otrzymywaniem barwników fluorescencyjnych jest? Ciężko?
Bez chemika się nie obejdzie...
Muszę się podszkolić!
[SIZE="1"]PRZYSIĘGAM NA SWOJE ŻYCIE I SWOJĄ MIŁOŚĆ DO NIEGO, ŻE NIGDY NIE BĘDĘ ŻYŁA DLA INNEGO CZŁOWIEKA ANI PROSIŁA GO, BY ŻYŁ DLA MNIE[/SIZE]
Odpowiedz
#70
Vacarius napisał(a):Przenieście mnie w czasie 2000 lat wstecz to na pewno zrobię silnik na wodór. Oczko

A ja zbuduję kosmodrom. Z drewna i gliny.
Odpowiedz
#71
pilaster napisał(a):Ale węgiel? Aby otrzymać jakieś destylaty z węgla, trzeba zaawansowanego przemysłu chemicznego.

juz prędzej mozna opracować technologię przerobu węgla na koks. Jak już miałbym koks, mógłbym zbudować wielki piec do wytopu stali. (...)
Destylacja węgla to właśnie produkcja koksu historyku drogi. I wystarczy zwykła rura z odbieralnikiem na dole na tzw. wodę pogazową i skraplaczem na górze do produktów lotnych.

pilaster napisał(a):a skąd weźmiesz drut do uzwojeń?(...)
Z miedzi??? Chyba ją znają. Zresztą nawet na srebro mogę sobie pozwolić. Zresztą do pierwszych generatorów nie musi być drut mogą być bardzo wąskie paski.
Miłość to ekonomia, tu się handluje DNA.
Odpowiedz
#72
godlark napisał(a):Obliczanie różnicy czasu miejscowego(nie wiem czy to umieli).

Nie było to potrzebne ze względu na prędkość podróżowania i brak zegarków. Uśmiech

BTW; dziś ChRL ma jedną strefę czasową, mimo, że różnice w czasie słonecznym między wschodnimi i zachodnimi prowincjami wynoszą ponad 3 godziny. Tak też można, w pewnym sensie ma to sens Oczko Chociaż nawet w takim układzie czasem może się przydać wiedza, jaki jest czas słoneczny; mimo jego odrębności od administracyjnego.
Zły neoliberalny/libertariański Kot (czarny & drapieżny).

-----------------------------------
Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.
Odpowiedz
#73
Z dodatkowych wynalazków:
===karbid-acetylen-palniki wysokotemperaturowe-obróbka szkła i metali.
===wzorce metra i kilograma
===termometr, barometr
===bojlery i CO
===beton komórkowy
połapałbym tych specjalistów od bułatu i damastu, mieli całkiem niezłe osiągnięcia.

===biustonosz i bikini
Miłość to ekonomia, tu się handluje DNA.
Odpowiedz
#74
Maat napisał(a):Dobra, biorę bez wahania. Masz monopol to możesz dyktować cenę ;-)
Dzięki temu mam większe pole do popisu.

Acha - Scully - jak tam z otrzymywaniem barwników fluorescencyjnych jest? Ciężko?
Bez chemika się nie obejdzie...
Muszę się podszkolić!
najprostsza i najbardziej znana rzecz tego typu, czyli luminol (wyprodukowany samodzielnie rozświetlał nam romantycznie pracownię wieczorem Uśmiech) wymaga nitrowanego w odpowiedniej pozycji kwasu ftalowego i hydrazyny (na którą nie mam pomysłu, gdyby zleciała sobie z nieba w tym naszym średniowieczu to lepiej byłoby jej użyć do paliwa - no i dusi strasznie to świństwo).

pilaster napisał(a):Jak już miałbym koks, mógłbym zbudować wielki piec do wytopu stali.
wielki piec super sprawa, dodatkowo można byłoby otrzymywać temperatury niezbędne do wielu reakcji, nie tylko do procesu wytapiania stali Uśmiech
sama konstrukcja wielkiego pieca jest prosta jak budowa cepa a zarazem genialna.

Mr R.I.P. napisał(a):Z dodatkowych wynalazków:
===karbid-acetylen-palniki wysokotemperaturowe-obróbka szkła i metali.
acetylen już można trimeryzować w benzen, a z benzenem hulaj dusza - naprawdę wiele się da zrobić, oczywiście wyręczając się tubylcami, którzy o nowotworach nie mają pojęcia ani o tym, skąd sie biorą Oczko
[SIZE="1"]There's a feeling I get when I look to the west
And my spirit is crying for leaving
In my thoughts I have seen rings of smoke through the trees
And the voices of those who stand looking
and it makes me wonder
really makes me wonder[/SIZE]
Odpowiedz
#75
Scully napisał(a):najprostsza i najbardziej znana rzecz tego typu, czyli luminol (wyprodukowany samodzielnie rozświetlał nam romantycznie pracownię wieczorem Uśmiech) wymaga nitrowanego w odpowiedniej pozycji kwasu ftalowego i hydrazyny (na którą nie mam pomysłu, gdyby zleciała sobie z nieba w tym naszym średniowieczu to lepiej byłoby jej użyć do paliwa - no i dusi strasznie to świństwo).
Bardziej mnie interesują takie rzeczy jak oranż akrydyny, DAPI czy bromek etydyny... trochę to rakotwórcze, ale zastanawiam się nad możliwościami ich otrzymania co rzutuje na dalszym rozwoju mikrobiologii...
[SIZE="1"]PRZYSIĘGAM NA SWOJE ŻYCIE I SWOJĄ MIŁOŚĆ DO NIEGO, ŻE NIGDY NIE BĘDĘ ŻYŁA DLA INNEGO CZŁOWIEKA ANI PROSIŁA GO, BY ŻYŁ DLA MNIE[/SIZE]
Odpowiedz
#76
Maat napisał(a):Bardziej mnie interesują takie rzeczy jak oranż akrydyny, DAPI czy bromek etydyny... trochę to rakotwórcze, ale zastanawiam się nad możliwościami ich otrzymania co rzutuje na dalszym rozwoju mikrobiologii...
Nie znam tycyh barwników ani ich syntezy, ale analizując struktury chemiczne muszę stwierdzić, że analiza retrosyntetyczna jest długa i żmudna, a ilość etapów syntezy mnoży się niepomiernie Smutny fuuu, i węglowodory skondensowane, i metylowanie amin, o którym chyba już mówiłam przy oranżu metylowym (N-metylo lub etylozwiązki) - jest niewykonalne przy naszych założeniach.
[SIZE="1"]There's a feeling I get when I look to the west
And my spirit is crying for leaving
In my thoughts I have seen rings of smoke through the trees
And the voices of those who stand looking
and it makes me wonder
really makes me wonder[/SIZE]
Odpowiedz
#77
pilaster napisał(a):A generalnie nie chciałbym żyć w przeszłości. Moją ulubioną epoką historyczną jest przełom XXVI/XXVII wieku :mrgreen:

I dziwię się tym, którzy godzą się na śmierć w wyniku zapalenia wyrostka, czy dadza sobie wyrywać zęby bez znieczulenia Smutny

A to już zależy. Żyjąc z moimi genami w takich warunkach od dziecka, to dawno byłbym martwy. Ale przenieść się w takie warunki teraz ? Czemu nie. Wyrostka już nie mam, alergie mi samoczynnie przeszły, wada wzroku względnie ustabilizowana (tylko życzę sobie możliwość przeniesienia okularów i wylądowanie w takim czasie i miejscu, w którym, nawet jeśli uznają to za coś dziwnego, to mnie nie zlinczują :-D ), zęby wyleczone i zaczną mi dokuczać najwcześniej za 10 lat, ostatni raz byłem chory 3 lata temu (mam na myśli coś gorszego od przeziębienia), czyli odporność chyba nie najgorsza. A i później, hm, bez znieczulenia ? Od czego są naturalne narkotyki ?

Jakbym jeszcze miał nawet nie tyle "gwarantowany posłuch u ludzi", co zwyczajnie możliwość przeniesienia pieniędzy (można dziś kupić złoto, a więc wymienić współczesny pieniądz na powszechnie uznawany w dawnych wiekach), to już w ogóle byłbym chętny na takie warunki 100 % (to przy okazji rozwiązuje problem okularów - złoto ma, znaczy bogaty kupiec z odległego kraju; stąd one no i nieco dziwna kultura).
Zły neoliberalny/libertariański Kot (czarny & drapieżny).

-----------------------------------
Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.
Odpowiedz
#78
Podejrzewam, że większość proponowanych tu wynalazków wykracza poza możliwości techniczne jednego człowieka i nie dałoby się czegokolwiek skonstruować nie mając pod sobą conajmniej kilkudziesięciu tubylców. Zatem uważam, że: Pozdychalibyście z głodu zapewne, ale mogę się mylić... Duży uśmiech
Odpowiedz
#79
Stąd posłuch u ludzi w założeniach tematu. Chociaż stosowna ilość złota zupełnie by wystarczyła Oczko

BTW, wie ktoś obyty w historii, co np. w średniowieczu dałoby się kupić za 100 gram złota (czyli, przeliczając na złotówki po obecnych cenach, za 7300 złotych) ? A za kilogram (czyli 73 tysiące, przeliczając Oczko ) ? Czysta ciekawość, skoro już o złoto zahaczyliśmy Uśmiech
Zły neoliberalny/libertariański Kot (czarny & drapieżny).

-----------------------------------
Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.
Odpowiedz
#80
Mr R.I.P. napisał(a):Destylacja węgla to właśnie produkcja koksu historyku drogi.

Pierwsze słysze, żeby przeróbka wegla na koks była nazywana "destylacja". Destylacja wegla, to zwykle rozumie się przez to produkcję weglowodorów płynnych.

no ale niech będzie...


Cytat:Z miedzi??? Chyba ją znają. Zresztą nawet na srebro mogę sobie pozwolić. Zresztą do pierwszych generatorów nie musi być drut mogą być bardzo wąskie paski.

Miedź jest za mało kowalna. Technologię ciągniecia druta (hmm :oopsUśmiech na gorąco opracowano stosunkowo późno (XVIII wiek?) Zatem RIP musiałby zatrudnić armię złotników do wyklepywania srebrnych (albo jeszcze lepiej złotych) drucików recznie na zimno. Pewnie dałoby sie to technicznie wykonać, ale o kosztach to nawet nie myślę...Uśmiech

AVX

Okulary znano w Średniowieczu bardzo dobrze, nie wzbudziłbys zdziwienia. Co najwyżej wzięliby cie za mnicha Uśmiech

natomiast złoto miało potworną siłe nabywczą. U zarania Średniowiecza całe złoto znajdujace się w łacinskiej Europie można było zmieścic w niewielkim neseserku. Potem sytuacja się systematycznie polepszała, ale przed XVI wiekiem, cała światowa produkcja złota wynosiła jakies 5 ton rocznie
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości