Coś tam chopa czytałem. Zwróciło moją uwagę, że o czym by nie pisał, to zawsze zweksluje temet na "Judajczyków". Choćby nawet pisał o handlu nacią pietruszki, to zejdzie na Judajczyków i ich złowieszczy wpływ na pietruszkowy rynek. Taki mniej odleciany Braun.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.