[Socjopapa]

Na pewno nie jednoznacznie.

To uczyń nam egzegezę tego tekstu i wyjaśnij jak inaczej można tę wypowiedź zrozumieć, bo ja jakoś innej możliwości jego odczytania nie widzę.

Czyli sąd wysyłajac pozew w którym te dane są zawarte złamał prawo o ochronie danych osobowych?

Lubisz się chwalić swoją racjonalnością, więc może racjonalnie sięgniesz do przepisów w których te kwestie są uregulowane?

W sensie ustawy dane osobowe to są takie dane, które umożliwiają jednoznaczną identyfikację danej osoby.

J.w. Rżnięcie głupa to naprawdę nie jest racjonalne postępowanie. Po tych danych jest możliwe zidentyfikowanie zainteresowanej, bo powszechnie znany i podany jest szereg innych informacji, które mogą pasować tylko do jednej osoby. Tu chodzi o faktyczną, a nie biurokratyczną możliwość identyfikacji.

No przecież dotyczy to również lewactwa. W jego mniemaniu zmiana miejsca pracy (np przeniesienie ksiedza z parafii do parafii) całkowicie paraliżuje pracę organów ścigania, prokuratury, sądów i zapewnia całkowitą bezkarność.

Znowuż, jak już się chce wypowiadać na tematy prawne racjonalnie byłoby się zapoznać chociażby z przepisami. W tym przypadku tymi, które mówią o właściwości miejscowej czy o doręczeniach. Gdyby przenoszenie się z miejsca na miejsce nie było skuteczną metodą utrudniania pracy organów ścigania to żaden podejrzany nigdy by nie uciekał.

A być może nie będzie. Ani berta, ani nikogo innego z tych, którzy tak entuzjastycznie przyłączyli się do linczu na Michalkiewiczu nie zastanawia jeden prosty fakt. Dlaczego Michalkiewicz tak eskaluje? Dlaczego nie tylko opublikował wyrok, ale jeszcze opowiada o nim ze szczegółami w mediach? Czyżby nie miał żadnego prawnika w otoczeniu? Nie bał się konsekwencji? Do czego dąży i co planuje?

Bo tego oczekują od niego jego fani? Przecież ta odpowiedź wręcz się narzuca. Jeśli wykreuje się pewien wizerunek i chce na nim zarabiać, to potem trzeba się w ten wizerunek już zawsze wpisywać.

Swoją szosą, Michalkiewicz na pewno nie ma prawnika w otoczeniu. Jeśli jakiegoś miał to z pewnością już dawno przyprawił go o ostatni zawał - gdybym miał takiego klienta na pewno byłbym już spalony w jakiejś urnie.

Czy papuga też ściga Michalkiewicza o ujawnienie danych? Czyżby był taki głupi i nie chciał kasy, która sama wchodzi mu w ręce?

A skąd wiadomość, że zainteresowana ściga Michalkiewicza za ujawnienie danych?

Powiedziałbym raczej, że emocje same w sobie są racjonalne, z czego ich właściciele niekoniecznie zdają sobie sprawę. W końcu emocje powstały w wyniku racjonalnego procesu ewolucji. Są jednak racjonalne tylko statystycznie, i chociaż generalnie lepiej kierować się emocjami, niż je ignorować, istnieją liczne od tego wyjątki i one są właśnie atrakcyjne medialnie.

Brzmi ciekawie, ale skąd taki wniosek? Jakąś lekturę możesz polecić?

Społeczeństwo emocjonalne nie jest stabilne i nie może w związku z tym istnieć.

Niby czemu?

A dlaczego bert ma taką nadzieję? A nadziei że nie wyrżną się cwaniacy koszący cudze pieniądze pod pretekstem "pedofilii" bert nie ma?

Czyżbyś twierdził, że zainteresowana jest cwaniakiem koszącym cudze pieniądze pod pretekstem "pedofilii"?

Jeżeli jest okazja do skubania frajerów na miliony, adwokat nawet sam się może zgłosić.

Twoja retoryka jest odrażająca. Jakie racjonalne przesłanki stoją za tym, że takową stosujesz?