Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Stanisław Michalkiewicz – Najwybitniejszy hipokryta
pilaster napisał(a): Nie, to zupełnie co innego.

Psychiatria, jako gałąź medycyny jest nauką. Psychologia - hochsztaplerstwem. Czy łagodniej, szamaństwem.

Różnica jak między astronomią a astrologią. Chemią a alchemią. Etc..

Ja wiem, że takie jest Twoje zdanie na temat psychologii, jednakże nie podziela go ani sąd, ani - jak wskazałem - nie podważali adwokaci pozwanych.

Cytat:Ależ jest. Bert twierdzi, że Roman B (przynajmniej początkowo) gwałcił "Katarzynę" "służbowo" na plebanii, na pielgrzymce, etc...

Sama "Katarzyna" twierdzi, że zabrał ją "daleko" od rodziców, a potem zgwałcił "pierwszy raz"

Art. 200 kk obejmuje tak pełne stosunki jak i inne czynności seksualne. Z tekstu wyroku nie wynika jednoznacznie, jakie konkretnie czyny były w Domu zakonu, a jakie w "domku" matki tego księdza, ale - w najbardziej korzystnej dla Ciebie wersji - były to przynajmniej inne czynności seksualne. Na plebanii, 3 razy, podczas rekolekcji w M, pielgrzymce do C. (?) i w Domu zakonu.

Cytat:
Cytat:- gdyby pilaster, zamiast "ruszać głową", po prostu przeczytał wyrok, dowiedziałby się, że znajomość księdza i "Katarzyny" zaczęła się w roku szkolnym 2005/2006.

Znajomośc tak. Ale pedofilia jeszcze nie.

Nikt tego nie twierdził. Choć dla sądu było istotne, że to "urabianie" było w funkcji księdza, w ramach katechez lub z powoływaniem się na swój "zawód"*

Sama pedofila zaczyna się od włożenia ręki pod bluzkę, czerwiec 2006. No chyba że należysz do tych, dla których pedofilia zaczyna się od "sztosu", a gwałt od pobicia.

(*nie, nie napiszę "powołanie)


Cytat:Nie tak odległym. "Fakty i mity" Kotlińskiego były na rynku już od 5 lat. "Nie" Urbana jeszcze dłużej. O aferach pedofilskich amerykańskich pisano już całkiem dużo.

Mówiło się, pisało się, ale nikt nie wierzył, że to się tak rozpleni. Na "katoliku" całkiem sporo ateistów nie wierzyło w to, że w Polsce może się wydarzyć podobny skandal. Mam te czasy dobrze w pamięci, bo właśnie zaczynałem tam moją "pracę" i w tych tematach byłem dosyć aktywny.

A "Fakty i mity" były niszowym pisemkiem przyjaciela Piotrowskiego, ludzie bardziej na poważnie brali najnowsze wydanie "Wróżki". Zmiana wiatrów to tak od roku 2010, kiedy wrzód narastał a Palikot zakładał partyjkę.

Cytat:A w hotelach to tylko bogobojni pracowali. Cwaniak

Ależ skąd, w hotelach pracują skurwiele, którym jest obojętne, czy klient gwałci małolaty, handluje bronią czy wciąga koks. A w razie co sami polecą sutenera, który dostarczy jeden z wyżej wymienionych towarów. Dla nich jest obojętne, czy ksiądz nocuje z "kuzynką" czy z ministrantem, najwyżej następnego dnia będzie temat do opowiadań koleżankom.

Cytat:Uprzedzony? A co, nie wiedział wczesniej że robi coś bardzo nielegalnego, za co może poważnie beknąć?

Znowu Twoje usilne przypisywanie ludziom racjonalności na każdym kroku... Każdy w życiu popełniał kiedyś coś nielegalnego, także bert lub pilaster. Dla większości to tylko przejechanie na czerwonych światłach: dopóki omija się radary, patrole policji czy nie zabije pieszego, można całkiem długo na tym jechać bez kary.

Cytat:"Słuchaj no Romek, nie afiszuj się tak z tą twoją małolatą, bo jakiś komuch cię sypnie i pójdziesz siedzieć"?

No litości, bert... Smutny

Cóż, pilaster wierzy w ploty o lawendowej mafii, to dlaczego nagle nie wierzy w jakieś "lolitkowe wspólnictwo"? Ja tam jestem ciekaw, jak sprawa się rozwinie, czy może jakiś ksiądz nie zacznie "sypać" kolegów, żeby uniknąć kary.

Ale to spekulacje, wiem. Po prostu możliwości jest wiele, a najprostsza jest taka, że komuś bardziej zależało na uniknięciu skandalu niż na wyjaśnieniu stanu faktycznego. Nie musiał bronić tego księdza, wystarczy, że w obronie dobrego imienia zakonu szepnął mu "Stary, wiem, każdy ma jakieś słabości, ale ty odpierdalasz".

Cytat:
Cytat:Doprawdy? Komu powiedziała "wszystko"?

korepetytorce z matematyki.

Księdzu w konfesjonale.

To tylko ci, o których cobras zamieścił stosowne cytaty.

No fakt, nie czytam cobrasa i potem tak wychodzi. W ocenie obiektywnie ustalonych faktów wolę opierać się na wyroku, tam to jest podane krótko i zwięźle. Pilaster na podstawie zwierzeń "Katarzyny" pomylił czasy i miejsca molestowań, więc nie widziałem potrzeby. Sąd podał także opis sprawy korepetytorki i księdza, ale w innym świetle, "in dubio pro".

Tylko nie wiem, co to ma wspólnego ze sprawą. Gdyby skazano innych w sprawie, to KRK by mniej beknął? Uważam, że nie sądzę. Podobnie jak victim blaming tak samo zrzucanie winy na świadków (ze słyszenia) przestępstwa nie ma nic do tej sprawy.

Cytat:I znów. Dlaczego nikt ich nie ściga, nie niepokoi i nikogo oni nie obchodzą. Cwaniak

O lekarce już pisałem a, inaczej niż pilaster, nie lubię się powtarzać.

Cytat:Dlatego że każdy wyrok w tak wrażliwej i głośnej sprawie zostanie odebrany jako podyktowany przez Biuro Polityczne. Albo Biuro Polityczne chroni pedofilów, albo Biuro Polityczne prześladuje katolików. Która opcja lepsza?

Hmm... jeżeli wziąć do ręki kalkulator polityczno-wyborczy, to nie widzę wielkiej różnicy. Wynik na korzyść zakonu potwierdzi tylko uprzedzenia wyborcze, ciekawiej jest w odwrotnej opcji. Wśród pelikanów wynik przeciw zakonowi potwierdzi, że PiS jest partią PRAWA i SPRAWIEDLIWOSCI, a Gladiator ze Smokiem będą wytykać lemingom ich okopowe myślenie. Dla lemingów wynik przeciw zakonowi będzie zwycięstwem niezawisłości sędziowskiej MIMO deformy sądów i będą wytykać pelikanom, że PiS ich zawiódł. Ryzyko fluktuacji pojedynczych osób jest nieduże, i tylko w obrębie bloku (pelikany do nazioli, lemingi do lewusów).*

Dlatego ważniejsza wydaje mi się kwestia na linii PiS-KEP. Który wynik będzie korzystniejszy dla prezesissimusa? Wydaje mi się że taki, którym będzie można lepiej szachować KEP, jeżeli już zapomnieli Wielgusa. Wydaje mi się, że tu najlepszy byłby "błędny" wyrok na korzyść zakonu. Ale zobaczymy już niedługo, jak to wyjdzie.

(*EDIT: Cały powyższy akapit moje IMHO, choć pisane na podstawie wydarzeń ostatnich lat, kiedy PiS zrobił coś wbrew "uprzedzeniom wyborczym". A ta część o "fluktuacjach" to już czysta spekulacja)
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Stanisław Michalkiewicz – Najwybitniejszy hipokryta - przez bert04 - 06.12.2019, 15:32

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości