zefciu napisał(a): Nawet nie pomyślał, żeby poddać pod uwagę sądu możliwość, że zakon nic nie wiedział!
Chyba wyrok był w sensie że powinien był wiedzieć.

Czyli to, czy faktycznie wiedział, czy nie wiedział, nie ma większego znaczenia.
Natomiast patrząc szerzej niż tylko procesowo, faktycznie jest zastanawiajace, że w obliczu ostentacyjnego zachowania Romana B, nie tylko zakon, ale w ogóle nikt, nic nie wiedział i nic nie zauważał. Nawet osoby, które podobno otrzymały informacje z pierwszej ręki (korepetytorka, lekarka która rzekomo przeprowadziła aborcję, ksiądz w konfesjonale, etc) tez nic nie wiedziały.
Cytat:Michalkiewicz obraził ofiarę pedofila. Więc jeśli za tę obrazę został pozwany, to przez kogo?
Ofiarą to ona była 13 lat temu. Teraz jest zaś takim samym obywatelem jak wszyscy inni i tak samo można oceniać jej obecne zachowanie. Chyba że zefciu również jest przekonany, że bycie ofiarą pedofila w dzieciństwie daje dożywotni immunitet na wszystko co potem owa osoba w życiu uczyni i uniemożliwia jakąkolwiek krytykę.
