Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Stanisław Michalkiewicz – Najwybitniejszy hipokryta
bert04 napisał(a): W ... opinii świata nauki natomiast psychologia razem z socjologią, historią i kulturoznawstwem należą do nauk społeczno....-humanistycznych.

No bo pilaster nie twierdzi chyba, że historia ma jakieś modele ilościowe.

A Morrisa bert czytał? A McCormicka?

EDIT:


Cytat:
Cytat:No bercie. Smutny 

Czy bert w ogóle czyta, to co wkleja?

Cytat:Powódka opowiadała jej różne historie, których prawdziwość budziła uzasadnione wątpliwości adresatki.

Przede wszystkim opowiadała jej różne historie. Nie tylko o wykorzystywaniu przez Romana B. Wątpliwości adresatki co do ich prawdziwości były zaś uzasadnione.

Jeszcze przed chwilą twierdziłeś, że nic nigdy nikomu nie opowiadała.

Skoro opowiadała rózne historie których prawdziwość (w opinii sądu!) budziła uzasadnione wątpliwości, to tak naprawdę nie opowiedziała niczego. Smutny 

To tak jak z tym milionem. Może "dostała" te pieniądze - cobras tak doskonale zna tą sprawę, że wiedział że nawet mieszkanie za to kupiła  Cwaniak - ale tak naprawdę ich nadal nie ma - czyli ich nie dostała.


Cytat:A w PL biskupi dowiadują się z filmu w kinach lub z artykułów w gazecie, że mają u siebie księdza z prawomocnym wyrokiem na posadzie rekolekcjonisty. Widocznie dotychczas ich to nic nie kosztowało, więc po co się wysilać.

No niestety... Smutny Ale najgorsze co można teraz zrobić, to przegiąć w druga stronę.


Cytat:
Cytat:W interesie "Katarzyny", nawet jeżeli opłaty manipulacyjne odpalą jej z tego chocby i 20%, to zawsze jest więcej niż nic. Natomiast ciąganie o odszkodowanie faktycznych sprawców, w tym Romana B, szukanie jego ewentualnych wspólników i pomocników, w ich interesie nie jest. Poniosą koszty, a nic z tego im nie przyjdzie.

Do niedawna Twoim głównym argumentem w obronie KRK było, że ściganiem pedofili zajmuje się policja i prokuratura.

Owszem. Ale to osobny wątek - dlaczego policja i prokuratura nie ścigają tych osób. (może dlatego że dobrze wiedzą że nie ma kogo?)

A tu mamy do czynienia ze szlachetnym oburzeniem, ze oto biedna ofiara ohydnego pedofila jest przez kumpli tegoż pedofila sekowana, odtrącana,  wyzywana grubym słowem, poniewierana i dlatego wyciśnięcie z tych kumpli szmalu jest aktem sprawiedliwości dziejowej. Innymi słowy zakon, Michalkiewcz, Janusz G, krzywdzą ją daleko bardziej, niz kiedyś Roman B i jego ewentualni wspólnicy. Dlatego tez zakon, Michalkiewicz i Janusz G mają bulić, a Roman B i jego wspólnicy moga sobie życ spokojnie nie niepokojeni. Smutny

W zasadzie można sobie nawet wyobrazić jak Roman B i np. ten jego kumpel z konfesjonału, czytają sobie wynurzenia takiego cobrasa, czy Socjopapy i jak rżą przy tym z radochy. Smutny  


Cytat:
Cytat:Nawet jak się ma dużo, to lepiej mieć więcej.

Bzdura. Czy dla milionera wygrana 500 złotych jest tyle samo warta, co dla beneficjenta 500+ wygrana miliona?

Czyli co? Zakon powinien sam dobrowolnie przetransferować "Katarzynie" 10 mln, żeby jej się nie chciało sądzić o milion?

Cytat:Wygrana też jest zawsze w kontekście zysków i ryzyka strat. W przypadku "Katarzyny" nawet przy przegranej sprawie nie ryzykowała nic (koszty przejmowali "sponsorzy"), więc mogła tylko wygrać. Gdyby hipotetycznie założyć, że zakon by zapewnił "Katarzynie" opiekę, wyrok negatywny mógłby oznaczać ryzyko utraty tego wsparcia, może nawet zwrot kosztów.

A niby dlaczego? Nawet przy przegranej nadal by miała to co już dostała.


Cytat:
Cytat:Natomiast faktycznie byłby wtedy zakon i cały Kościół, na lepszej pozycji wizerunkowej.

Czasami ta pozycja wizerunkowa decyduje o pozycji materialnej. Kościół poszedł w zaparte w obliczu rzeczywistego "gówna".

Nie rzeczywistego. Ani Kościół, ani zakon nie odpowiadają za czyny Romana B. Nie zachęcali go, nie pomagali mu, nie chronili i nie osłaniali przed wymiarem sprawiedliwości.

W zasadzie można im zarzucić, że nie usunęli go od razu po uprawomocnieniu się wyroku. Ale na proces w sprawie odszkodowania i tak nie miałoby to absolutnie żadnego wpływu.

Cytat:
Cytat:Może dlatego, że nie usłyszał ten ktoś "wielu różnych historii", których "prawdziwość mogła budzić uzasadnione podejrzenia". Tylko jedną historię, której prawdziwość łatwo było zweryfikować?

Może dlatego, że dziewczyna była ok. dwa lata starsza niż za pierwszym razem?

Przecież to nie przełącznik dwupołożeniowy. Nie jest tak że w momencie A była psychicznie niezdolna do wyartykułowania wiarygodnego oskarżenia wobec Romana B, a w momencie B już była.

Coś się musiało w miedzyczasie zdarzyć.

Cytat:
Cytat:No dobra. Jakie jest w takim razie wg berta prawdopodobieństwo, ze ktoś (i to nie losowy ktoś z ulicy, ale osoba poniekąd w takich kwestiach "funkcyjna" - lekarka, nauczycielka, ksiądz) zareaguje "właściwie" kiedy otrzyma taki sygnał? No dobra, a jakie było to prawdopodbieństwo w 2006 roku?

To nie były osoby przypadkowe, losowe, z ulicy:

"We wrześniu 2006 r. R. B. zabrał powódkę, skarżącą się na bóle podbrzusza, do ginekologa I. R. Ksiądz znał lekarkę, poznali się, gdy jeszcze był klerykiem* i odbywał praktyki w Parafii (...) w S."

"R. B. załatwił powódce korepetycje z matematyki. Udzielała ich A. P. K. była znajomą księdza od 2001 r., poznali się na pielgrzymce do C., uczestniczyła w jego święceniach, weselu prymicyjnym."


(*czyli przed 2005 r., zakładam że bliżej roku 2004)

Byli to znajomi Romana B, ale przecież nie jacyś naprawde bliscy. Znali się od kilku lat.

I taka kilkuletnia znajoma bez mrugnięcia okiem i powiadomienia odpowiednich organów, przeprowadza skrobankę przyprowadzonej przez Romana B 13 latce.? I to tak zrecznie przeprowadza, że późniejsze badanie nie jest w stanie jej wykryć? Eee, jakos słabe to... Smutny

Cytat:No więc to nie jakaś dobrze ci znana małolata opowiada, że gwałcą ją elfy a ksiądz zabrał na wycieczkę na Plutona. To jakaś ledwo co poznana dziewczyna opowiada, że osoba, którą znasz od lat, na której święceniach byłeś lub którą poznałeś z ofiarności wobec ofiar wypadków, że ta osoba lubi się przytulać do niej w nocy i tego typu. Łatwo uwierzyć czy ciężko?

A kiedy przyprowadza tą małolatę będącą w ciąży i oczekuje że jej zrobisz aborcję?

Cytat:
Cytat:Oczywiście. Ale w sytuacji, kiedy to ujawnienie i tak niechybnie nastąpi...

Osoba bardziej cyniczna ode mnie napisałaby pewnie "to lepiej skierować do innej odległej parafii".

A pewnie. Jeżeli posiada się taką moc sprawczą. Ale jeżeli się nie posiada...

Cytat:
Cytat:No bez przesady. Takie potencjalne ofiary bez trudu może wskazać i wyłowić nie tylko pedofil, ale każdy bardziej doświadczony nauczyciel, czy policjant.

Gdyby zaś to pedofila można było rozpoznać po zachowaniu, to w zasadzie wszystkie te dochodzenia, śledztwa, etc w ogóle nie byłyby potrzebne.

Zgodnie z tą teorią nie trzeba by nawet śledzić samego pedofila. Wystarczy obserwować wszystkie potencjalne ofiary, od razu jakiś zbok trafi w sieć.

Wszystkie? Przecież to setki tysięcy. A pedofilów setki. Jeden promil szansy że się trafi...

Cytat:
Cytat:A co potem powstrzyma Romana B od zeznania na policji "brat W. P. mnie ostrzegał" ?

A wtedy policja zacznie grzebać wokół brata W. P. ...

No więc brat W. przeprowadzi kalkulację ryzyka i wybierze tę opcję, która wyda mu się najbardziej prawdopodobna. A jeżeli brat W. ma wpływ na to, czy Roman B. dostanie dobrego adwokata czy kiepskiego, to już Roman B. się tysiąc razy zastanowi, zanim tę rękę ukąsi.

Ale najwyraźniej dostał kiepskiego, skoro trafił do kićmany. Tym bardziej mógł chcieć się zemścić.

Cytat:
Cytat:No coś ją w końcu skłoniło do tego kroku. Przez dwa lata, mimo wielu okazji, nic nie mówiła, a potem w końcu powiedziała.

Gdyby nie powiedziała, pewnie nadal nikt by nic nie zauważył. 

Dlatego właśnie najprawdopodobniejsza jest teza, że powiedziała nie z powodu znudzenia, ale żeby zerwać. Definitywnie. Bez odwrotu. I że, prawdopodobnie, nie widziała innego wyjścia.

Być może. I to jest też właśnie powód, dla którego wykrywalność pedofilii jest bardzo wysoka i pedofile wcześniej czy później wpadają. Niezależnie od tego, jak starannie by sobie nie wytypowali ofiary, niezależenie od tego, jak bardzo zręcznie by jej nie omotali, niezależnie od tego jak bardzo pieczołowicie by się nie kryli i nie maskowali, zawsze w końcu dochodzi do momentu, w którym ofiara sie spod tego ich wpływu wyzwala. I wtedy, ale też dopiero wtedy, "mówi wszystko".
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Stanisław Michalkiewicz – Najwybitniejszy hipokryta - przez pilaster - 10.12.2019, 15:00

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości