To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Porozmawiali sobie jak fizyk z niefizykiem.
#21
avidal napisał(a):określenie precyzyjnej natury rzeczywistosci musi poczekać, aż w procesie tym weźmie udział śwaidomy obserwator. W ten sposób umysł odpowiada za stworzenie rzeczywistosci w przeszłości, także tej, która istniała na długo przed pojawieniem sie obserwatora.
Nie byłbym tego taki pewien. To jedna z Ciekawostek, które wielokrotnie słyszałem, ale słyszałem też odmienne zdania na ten temat. Może lepiej wezwać na pomoc Atheiego lub pilastra, aby to przybliżyli.

sir_skiner napisał(a):jesli zdarzenia sa symetryczne, a jedynie ograniczenia naszego mozgu powoduja, ze widzimy jednokierumkowy bieg wydarzen
To by samo sobie przeczyło, jeżeli przyszłość wpływa na przeszłość, to przyszłe wydarzenia zapisałyby się w przeszłym umyśle.

Moje przemyślenie: chyba każdy, kto choć raz widział na fizyce wykres dwóch zmiennych, zmiennej stanowionej przez trzy połączone wymiary przestrzene i zmiennej czasowej, powinien sobie uświadomić, że co najmniej praktycznie czas da się traktować jako wymiar, wielkość złożoną z kontinuum odrębnych punktów, nie posiadającą jakichś uprzywilejowanych miejsc. Ot, że stów dzisiaj o 17:23:13 nie jest tym samym co wczoraj o 11:48:36 tak jak lewa część stołu to nie to samo co prawa.

Moje pytanie: skąd wiemy, że jakakolwiek przeszłość lub przyszłość odpowiednio istniała bądź istnieć będzie? Widzi ktoś przeszłość, czy tylko pamięta?
Odpowiedz
#22
Adam napisał(a):Nie byłbym tego taki pewien. To jedna z Ciekawostek, które wielokrotnie słyszałem, ale słyszałem też odmienne zdania na ten temat. Może lepiej wezwać na pomoc Atheiego lub pilastra, aby to przybliżyli.
Nie jestem pewien, czy na gruncie fizyki kwantowej czują się równie pewnie, co newtonowskiej. Jeśli więc nie zechcą zająć stanowiska, przytoczę pewne doświadczenie.
Pomyśl tylko-tryliony organizmów kręcących sie dokoła, każdy pod hipnotycznym działaniem jedynej prawdy, wszystkie te prawdy identyczne i wszystkie logicznie sprzeczne ze sobą: Moje dziedziczne tworzywo jest najważniejszym tworzywem na Ziemi; jego przetrwanie usprawiedliwia twoją frustrację, ból, a nawet śmierć. I ty jesteś jednym z tych organizmów, i przeżywasz swoje życie w niewoli logicznego absurdu.
R.Wright [i]Moralne zwierzę
Odpowiedz
#23
Urwało Ci (urwałeś) posta?
Odpowiedz
#24
Skąd to przypuszczenie. Pisałem w czasie przyszłym.
Pomyśl tylko-tryliony organizmów kręcących sie dokoła, każdy pod hipnotycznym działaniem jedynej prawdy, wszystkie te prawdy identyczne i wszystkie logicznie sprzeczne ze sobą: Moje dziedziczne tworzywo jest najważniejszym tworzywem na Ziemi; jego przetrwanie usprawiedliwia twoją frustrację, ból, a nawet śmierć. I ty jesteś jednym z tych organizmów, i przeżywasz swoje życie w niewoli logicznego absurdu.
R.Wright [i]Moralne zwierzę
Odpowiedz
#25
Adam napisał(a):To by samo sobie przeczyło, jeżeli przyszłość wpływa na przeszłość, to przyszłe wydarzenia zapisałyby się w przeszłym umyśle.

nie koniecznie, jesli pamiec jest jednokierunkowa.
wezmy na przyklad lustro weneckie. jestesmy w stanie widziec przez nie jedynie w jednym kierunku, ale stluc je mozemy z obu stronUśmiech
Cywilizacja to demokracja i podatki - P.Ikonowicz
Blog opuszczony
Odpowiedz
#26
Twoja analogia o niczym nie mówi. Po pierwsze dotyczy dwóch różnych cech lustra. Po drugie w ogóle nie odwołuje się do czasu, zbicie lustra i przepuszczanie przez nie światła nie różni się pod względem następstwa czasowego.

Jeżeli mielibyśmy nie pamiętać przyszłości, która wpływa na przeszłość, to mogłoby tak być jedynie wtedy, gdyby mózg był jakimś szczególnym rodzajem bytu, na który przyszłość wpływać nie może.

Lepszą metaforą byłoby lustro i powietrze, lustro/umysł jedynie z jednej strony przepuszcza światło/zapamiętuje, powietrze/cała reszta z obu.
Odpowiedz
#27
Adam napisał(a):Twoja analogia o niczym nie mówi. Po pierwsze dotyczy dwóch różnych cech lustra. Po drugie w ogóle nie odwołuje się do czasu, zbicie lustra i przepuszczanie przez nie światła nie różni się pod względem następstwa czasowego.

Jeżeli mielibyśmy nie pamiętać przyszłości, która wpływa na przeszłość, to mogłoby tak być jedynie wtedy, gdyby mózg był jakimś szczególnym rodzajem bytu, na który przyszłość wpływać nie może.
alez moze. swiatlo z ciemnej strony lustra oddzialuje na nasz mozg, jednak go nie rejestrujemy z powodu niedoskonalosci naszej percepcji. moze proces zapamietywania dziala rownie zwodniczo? moze asymetria istnieje, ale nie jest calkowita i wystepuje na poziomie, ktory jest nasza ewolucyjna nisza?
Cywilizacja to demokracja i podatki - P.Ikonowicz
Blog opuszczony
Odpowiedz
#28
Ponieważ ani Athei, ani pilaster, ani żadna inna mądra ścisła głowa nie zajęła stanowiska w sprawie koncepcji wynikającej z zasady nieoznaczoności Heisenberga, która to koncepcja traktuje związki przyczynowo-skutkowe jako dwukierunkowe, czyli dopuszcza możliwość, ze skutek poprzedza przyczynę, opisze doświadczenie, które zdaniem wielu fizyków o tym świadczy.

Wyjściowy jest eksperyment z dwoma szczelinami w przesłonie Thomasa Younga, który miał na celu rozstrzygnięcie, czy światło ma naturę falową, czy korpuskularną. Światło przechodzące przez mały pojedyńczy otwór wycięty w płycie nr 1 oświetla dwie wąskie szczeliny wycięte w plycie numer 2, ustawionej kilkadziesiąt centymetrów za płytą nr 1. Na ekranie C obserwuje się obraz szczelin. Zamiast prostego obrazu skłądającego się z dwóch jasnych pasków, otzrymujemy ciąg pasków, na przemian jasnych i ciemnych. Sa to tzw. prążki interferencyjne. Jasne powstają w miejscach, gdzie fale dochodzące z obu szczelin płyty 2 spotykają się w fazie, ciemne, gdy są w fazie przeciwnej. Obraz interferencyjny powstaje nawet wtedy, gdy fotony są emitowane pojedyńczo, choć przecież każdy foton może przejść tylko przez jedną szczelinę w przesłonie 2, a w jego otoczeniu nie ma żadnych innych fotonów, z którymi mógłby porównac swą fazę. A przecież do powstania obrazu interferencyjnego konieczne są dwa nakładające się ciągi falowe, po jednym z każdego otworu. Dowodzi to dualistycznej natury światła, a także atomów, elektronów, mezonów i innych cząstek elementarnych, w zalezności od tego, jakich użyjemy do doświadczenia.
Gdy foton przelatuje przez otwór płyty 2, mamy jeden możliwy świat 2', a gdy przelatuje przez drugi z otworów płyty 2, mamy drugi możliwy świat 2". Oba te światy współistnieją i nakładają się na siebie. Nie mozemy stwierdzić, który z nich odpowiada światowi naszych doświadczeń, jest on hybrydą obu możliwych śwaitów. Ponadto, hybryda ta nie jest po prostu sumą obu mozliwości, lecz zwiazkiem bardziej subtelnym: światy interferuja ze sobą, co prowadzi do powstania prążków na ekranie C.
Gdyby przeslona 2 mogła sie poruszać, jej ruch również byłby oznaczony kwantową nieoznaczonością. Odrzut przesłony spowodowałby zniknięcie obrazu interferencyjnego na ekranie C, powstalyby tylko rozmyte plamy. Albo przesłona jest unieruchomiona i wtedy falowa natura śwaitła przejawia się w obrazie interferencyjnym, albo jest swobodna,a wtedy można określić trajektorię fotonu. W tym wypadku aspekt falowy znika i foton zachowuje się jak cząstka. Mamy zatem do czynienia z dwoma róznymi doświadczeniami, przy czym nie sa one sprzeczne, lecz komplementarne.
Z tego wszytkiego wynika jasny wniosek, ze eksperymentator bierze w fundamentalny sposób bierze udział w kształtowaniu rzeczywistosci. I teraz wreszcie moge się odnieść do związkó przyczynowo-skutkowych. Okazuje się, ze dzieki modyfikacji aparatu emitującego światło (nie znam szczegółów) można opóźnić wybór strategii pomiaru, aż foton przeleci przez przesłonę 2. Można opóźnić decyzję stworzenia hybrydy możliwych światów i podjąć ją dopiero po tym, jak świat ten juz powstał. Określenie precyzyjnej natury rzeczywistości musi czekać, aż w procesie weźmie udział obserwator. Czyli umysł odpowiada za stworzenie rzeczywistosci w przeszlości, dowolnie odległej. Skierowana wstecz przyczynowość zachodzi!
Pomyśl tylko-tryliony organizmów kręcących sie dokoła, każdy pod hipnotycznym działaniem jedynej prawdy, wszystkie te prawdy identyczne i wszystkie logicznie sprzeczne ze sobą: Moje dziedziczne tworzywo jest najważniejszym tworzywem na Ziemi; jego przetrwanie usprawiedliwia twoją frustrację, ból, a nawet śmierć. I ty jesteś jednym z tych organizmów, i przeżywasz swoje życie w niewoli logicznego absurdu.
R.Wright [i]Moralne zwierzę
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości