To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
25. rocznica śmierci ks. Jerzego Popiełuszki
#21
ktosieniemodlitensiepodli napisał(a):Już pod sam koniec systemu zabito jeszcze kilku. Pamiętam nazwiska Zych i Suchowolec.

Co do ks. Zycha to nie ma dowodów, że zabił go system. Zresztą jego udział w sprawie śmierci Zdzisława Karosa nie jest wymysłem propagandy komunistycznej, jak to się czasem przedstawia.
I live to the day I die
I live to the day I cry
I'm dead the day I lie
Odpowiedz
#22
ktosieniemodlitensiepodli napisał(a):Już pod sam koniec systemu zabito jeszcze kilku. Pamiętam nazwiska Zych i Suchowolec.
Sprawa Popiełuszki wydaje przykry odór do dziś. Na przestrzeni lat zginęli w "wypadkach" lub "niewyjaśnionych okolicznościach" m.in. siostra księdza (kobieta, która nigdy nie piła alkoholu, oficjalnie "zatruła się alkoholem metylowym"), dwaj wędkarze, którzy widzieli moment zrzucania ciała do wody, dwóch funkcjonariuszy którzy trafili na ważny trop (ci zginęli "w wypadku") etc.
"Marian zataczając się wracał jak zwykle znajomym chodnikiem do domu. Przez zamglone od całonocnej popijawy oczy widział mieszkańców Skórca bezskutecznie uganiających się choćby za kromką jakiegokolwiek pieczywa. Na razie było jednak cicho."

Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)
Odpowiedz
#23
Historia księdza Jerzego może pójść w świat. Kieś Amerykany kręcą o nim film.
Odpowiedz
#24
lumberjack napisał(a):Tacy ludzie jak Stefan Michnik są na wolności a nasze państwo tych czerwonych kurew nie rusza... Smutny

Za Stefanem Michnikiem został wydany przez Wojskowy Sąd Garnizonowy nakaz aresztowania, a potem Europejski Nakaz Aresztowania. To Szwedzi nie zgodzili się na ekstradycję, mówiąc że u nich te sprawy się przedawniły. Żyje teraz jako emerytowany bibliotekarz koło Uppsali.
Odpowiedz
#25
Hiehie.
Ciekawe co by michniki powiedziały jak po złapaniu Eichmanna okazałoby się, że w świetle argentyńskiego prawa jego przestępstwa uległy przedawnieniu.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Odpowiedz
#26
Zawsze władze mogłyby stylem Rosyjskim (i Radzieckim) wysłać za takim kogoś, kto by go "zlikwidował" Język
"War, War never changes"

"Jako że jesteś obywatelem demokratycznego kraju powinieneś wiedzieć że twój głos nic nie znaczy".

Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.
Odpowiedz
#27
Grim napisał(a):Zawsze władze mogłyby stylem Rosyjskim (i Radzieckim) wysłać za takim kogoś, kto by go "zlikwidował" Język

No przecież tak Żydzi robili (uprowadzili właściwie tylko tych najważniejszych żeby im pokazowy proces później wytoczyć, przeciętny ex-SS-man w Argentynie dostawał kulkę). I bardzo słusznie. W czym jesteśmy gorsi od Izraelczyków? Czemu nie potrafimy wysłać po cichu do Szwecji jakiegoś agenta żeby załatwił tego zbrodniarza?
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Odpowiedz
#28
Palmer Eldritch napisał(a):Historia księdza Jerzego może pójść w świat. Kieś Amerykany kręcą o nim film.

Już kręcili, tyle że nie dokument. Nie pamiętacie?
[Obrazek: MPW-49459]
Reżyserowała wprawdzie Hollandowa ale film był produkcji amerykańsko-francuskiej...
Natura albowiem w rozmaitości się kocha; w niej wydaje swoją moc, mądrość i wielkość.
(Jędrzej Śniadecki)







Odpowiedz
#29
Rojza Genendel napisał(a):Reżyserowała wprawdzie Hollandowa ale film był produkcji amerykańsko-francuskiej...
No tak.... chyba nigdy nie zapomnę tych fordów czy mercedesów z napisem "MILICJA" Duży uśmiech

I tak dobrze, że nie "MILICE" Uśmiech
"Marian zataczając się wracał jak zwykle znajomym chodnikiem do domu. Przez zamglone od całonocnej popijawy oczy widział mieszkańców Skórca bezskutecznie uganiających się choćby za kromką jakiegokolwiek pieczywa. Na razie było jednak cicho."

Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)
Odpowiedz
#30
Wywiad z bratem ks. Jerzego.

Najciekawszy fragment:
Cytat:Jak pan się dowiedział o uprowadzeniu księdza Jerzego?

Przebywałem w tym czasie u kolegi w Niemczech. [...]
Gdy ruszałem w drogę, przed domem gdzie mieszkałem zgromadziło się kilkadziesiąt osób. To byli Niemcy. Płakali mówiąc, że brata już nie zobaczę.

To były czasy! Niemcy płakali po Polaku.
Odpowiedz
#31
exodim napisał(a):Hiehie.
Ciekawe co by michniki powiedziały jak po złapaniu Eichmanna okazałoby się, że w świetle argentyńskiego prawa jego przestępstwa uległy przedawnieniu.
Niech zgadnę: Odpiepiepiepiepieprzcie się od gegegegenerała?
"E parvo eu não sou!!!
E fico a pensar
Que mundo tão parvo
Onde para ser escravo
E preciso estudar..."

Deolinda, Parva que eu sou
Odpowiedz
#32
Rojza Genendel napisał(a):Reżyserowała wprawdzie Hollandowa ale film był produkcji amerykańsko-francuskiej...
Dobra rola Eda Harrisa, moim zdaniem jedna z najlepszych w jego karierze.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
#33
Usunęłam.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości