To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Przemówienie Obamy na temat religii
#1
po pierwsze, nie wiedziałem zabardzo gdzie założyc ten temat więc zdecydowałem że założe go tutaj;p
obejrzyjcie i komentujcieJęzyk
Dobrze mówi.

http://pl.youtube.com/watch?v=uODKQD_ixzI
Odpowiedz
#2
Już to zapodawałem aczkolwiek nie z polskimi napisami. No wiadomo, pod względem neutralności światopoglądowej to Obama jest spoko.

Do zestawiku dołączyłem ostatnio wypowiedzi McCaina na podobne tematy, aż teokracją zaleciało, totalne przeciwieństwo.
Odpowiedz
#3
kemer napisał(a):po pierwsze, nie wiedziałem zabardzo gdzie założyc ten temat więc zdecydowałem że założe go tutaj;p
obejrzyjcie i komentujcieJęzyk
Dobrze mówi.

http://pl.youtube.com/watch?v=uODKQD_ixzI

pewnie - "sekterianizmu" nie da sie tak latwo kontrolowac jak ekologizmu i nacjonalizmu:twisted:
Cywilizacja to demokracja i podatki - P.Ikonowicz
Blog opuszczony
Odpowiedz
#4
Samo przemówienie bardzo rozsądne, ale...gadać każdy może, nieważne jest co politycy mówią, ale co robią, a o tym się dopiero przekonamy.
Odpowiedz
#5
Szkoda tylko, ze rozsadek w sprawach swiatopogladowych nie idzie z rozsadkiem w sprawach gospodarczych.
"I watched with glee
As your kings and queens
Fought for ten decades
For the Gods they made"


Guns'n'roses - Sympathy For The Devil

"Fakty nie przestają istnieć z powodu ich ignorowania."

Aldous Huxley

"This is your life and it's ending one minute at a time"
Fight Club
Odpowiedz
#6
Klfov napisał(a):Samo przemówienie bardzo rozsądne, ale...gadać każdy może, nieważne jest co politycy mówią, ale co robią, a o tym się dopiero przekonamy.

Przecież to lewak jest, więc czego wy oczekujecie ?

Już sprawa z programem kosmicznym daje do myślenia.

pzdr
Odpowiedz
#7
W tym okresie kryzysu i uderzającej w budżet wojny, rzucając lewackie hasła najłatwiej dojść do władzy, więc Obama niekoniecznie może się okazać tym za kogo się go uważa - jak mówiłem, nie ma najmniejszego znaczenia co polityk mówi, liberał w czasie kryzysu może udawać socjalistę żeby dobrać się do władzy (bo motłoch wtedy chętniej łapie hasełka o wstrętnych bogaczach i niesprawiedliwości "społecznej") i vice versa. Moim zdaniem wygrał nie przypadkowo, McCain został tak dobrany, żeby specjalnie nie wygrać, republikanie z demokratami się poprostu dogadali "Ok, teraz wy rządzicie, wasza kolej". Sami popatrzcie:

Obama
- populistyczne hasła o równości społecznej
- najeżdżanie na bogatych
- wyjedźmy z Iraku
- jest przystojny i ma ładne zęby
- pomóżmy biednym głupim kredytobiorcom

McCain
- Obniżyć podatki, w tym pogatym (w czasie wyborów i kryzysu - szaleniec)
- Popiera wojnę w Iraku
- jest brzydki

Teatr kukiełek. Z góry było wiadome, że wygra. Jakby republikanie chcieli wygrać, to mieli postacie w szeregu o znacznie większych szansach niż ktoś kto jest dokładnie tym, czego amerykanie nie chcą. Z panią Clinton na miejscu Obamy było by tak samo, są prawie identyczni.

Inna sprawa, po co republikanie na to poszli. Zauważmy, że 80% światowgo ludu popierało Obamę, tym samym USA odbuduje swój polityczny potencjał (wiecej ludzi poprze USA, więcej partii proamerykańskich u rządów, więcej koalicjantów), jako że ich popularność mocno podupadła za kadecji Busha. Zauważmy też, że rośnie aktywność chińska w Afryce, skąd ciągną ropę i których biznes wypiera europejski.
Obama to idealna sytuacja, żeby wejść ze swoimi CV, Hummerami i F16 do Afryki skopać tyłki Chińczykom, albo raczej kacykom którzy z Chinami i Rosją flirtują, no i oczywiście zabezpieczyć dostawy surowców do "wolnego, demokratycznego świata". Trzeci świat nie będzie protestować (czarny-nasz-a wchodź pan), wiecznie winny pierwszy świat też nie (no jakby to był biały to afrykański neokolonializm, czarnego nie skrytykują bo to rasizm) i tym samym kolejne wojny (czy to konieczne, czy nie - nie oceniam) są spokojnie w zasięgu ręki.

Myślę, że nawet Hugo Chavez się na to nabierze i chętniej wpuści amerykanów do swojej bogatej w ropę krainy.
Odpowiedz
#8
Xenomorph napisał(a):Już sprawa z programem kosmicznym daje do myślenia.

A jaki jest jego program kosmiczny??

[Obrazek: Banner-the-skywalker-family-10169607-600-120.jpg]

EH
Odpowiedz
#9
http://earthobservatory.nasa.gov/images/...20_lrg.jpg

Zaprzysiężenie Obamy z orbity. Ponad milion ludzi na jednym zdjęciu.

[Obrazek: Banner-the-skywalker-family-10169607-600-120.jpg]

EH
Odpowiedz
#10
Skywalker napisał(a):A jaki jest jego program kosmiczny??

W ramach walki z kryzysem, wstrzymanie programu kosmicznego !!! Tragedia. Obama ucina kasę dla NASA !

http://technologie.gazeta.pl/technologie...mosu_.html


Lewactwo ingeruje wszędzie Smutny
Odpowiedz
#11
Właśnie nowy prezydent mi podpadł Smutny. Myślałem że będzie miał coś z Kennedy'ego.

[Obrazek: Banner-the-skywalker-family-10169607-600-120.jpg]

EH
Odpowiedz
#12
Sypanie kasy dla NASA to też lewicowość, ponieważ NASA nie ma związku ani z administracją, ani infrastrukturą, ani z policją, ani (już) z wojskiem. Dziwaczne jest dość to, że "ziemskie" technologie wojskowe w USA rozwijają prywatne firmy dając Ameryce 45% potencjału militarnego świata, a "kosmiczne" rozwijała NASA... Instytucja w zasadzie zmierza w dobrą stronę, niedawno podpisali kontrakt z prywatną firmą (SpaceX bodajże), która będzie swoimi statkami transportować ładunki na ISS po wycofaniu wahadłowców za rok; myślę, że to pierwszy etap prywatyzacji tego molocha. Jakby dodać pojawiające się firmy typu Virgin Galactic pana Bransona pojawia się wyraźny obraz, gdzie sektor kosmiczny przesuwa się z monopolu państwowego w stronę dominacji komercyjnych przedsiębiorstw.
Jeśli państwo miało by się tu wtrącać to w formie zachęt rozpisując jakiś konkurs, typu 100 mln $ dla firmy która najszybciej zbuduje bazę na Księżycu; bo właśnie o księżyc w pierwszej kolejności w tym wyścigu chodzi a dokładniej o księżycowy He3 który znaleziono w próbkach przywiezionych przez Buzza i spółkę.

A tak na marginesie to mam nadzieje, że zbudują w końcu windę kosmiczną!
Odpowiedz
#13
Klfov napisał(a):Sypanie kasy dla NASA to też lewicowość, ponieważ NASA nie ma związku ani z administracją, ani infrastrukturą, ani z policją, ani (już) z wojskiem.

Finansowanie NASA przez rząd było opłacalne w czasach Zimnej Wojny. Teraz kiedy USA prowadzą w technologii kosmicznej wszystko uległo spowolnieniu. Jednakże jak wspomniałeś podpisane są już kontrakty z prywatnymi spółkami i zapewne teraz będzie ich dużo więcej.

Niestety zainteresowanie prywatnymi spółkami misjami typowo badawczymi jest znikome. Jak na razie jedynie finansowane przez rządy agencje kosmiczne wysyłają sondy badające Układ Słoneczny.

[Obrazek: Banner-the-skywalker-family-10169607-600-120.jpg]

EH
Odpowiedz
#14
Skywalker napisał(a):Niestety zainteresowanie prywatnymi spółkami misjami typowo badawczymi jest znikome. Jak na razie jedynie finansowane przez rządy agencje kosmiczne wysyłają sondy badające Układ Słoneczny.


Carl Sagan przewraca się w grobie. Należy pamiętać o perspektywie przyszłości - im szybciej i częściej będziemy podejmowali się badań przestrzeni kosmicznej, tym szybciej opanujemy strach przed nieznanym. Jeśli w przeciągu tego stulecia ludzkość nie zdoła pokonać tej bariery może oznaczać to iż skazani jesteśmy na zagładę i wyginięcie.

klfov napisał(a):Sypanie kasy dla NASA to też lewicowość, ponieważ NASA nie ma związku ani z administracją, ani infrastrukturą, ani z policją, ani (już) z wojskiem.

Sypanie kasy dla NASA to hołd dla nauki i konkretny cel na przyszłość.

Lewizna kosztem przyszłości próbuje zadowolić teraźniejszość - wszystko i wszystkich w ramach socjalistycznego raju, dlatego stara się ograniczyć środki na badanie kosmosu, nie zdając sobie jednak sprawy z tego że przyszłość człowieka musi być związana z kosmosem.

pzdr
Odpowiedz
#15
Konkretnym celem NASA było wygranie zimnowojennego wyścigu w kosmos, to, że przy okazji rozwijali naukę - chwała im za to, ale myślę, że teraz przyszła pora albo na poważną reformę (toporna biurokracja NASA jest powszechnie znana) albo część sprywatyzować, sektor militarny zostawić. Od roku 2005 prywaciarze w USA mogą testować własne konstrukcje zdolne osiągnąć pierwszą jak i drugą prędkość kosmiczną więc podejrzewam, że coś się w tej kwestii ruszy, właściwie to już się rusza.
Odpowiedz
#16
Prywatyzacja to fajna rzecz, ale jaki jest ekonomiczny sens wysyłania sondy do badania księżyców Saturna? Takie przedsięwzięcia mogą być organizowane tylko przez państwo, z resztą problem dotyczy wszystkich badań podstawowych. Dlatego prywatyzacja może pomóc, ale NASA (i inne agencje tego typu) wydają się niezastąpione.
I live to the day I die
I live to the day I cry
I'm dead the day I lie
Odpowiedz
#17
mx1 napisał(a):Prywatyzacja to fajna rzecz, ale jaki jest ekonomiczny sens wysyłania sondy do badania księżyców Saturna? Takie przedsięwzięcia mogą być organizowane tylko przez państwo, z resztą problem dotyczy wszystkich badań podstawowych. Dlatego prywatyzacja może pomóc, ale NASA (i inne agencje tego typu) wydają się niezastąpione.


W ''błękitnej kropce'' Carl Sagan pisał: ''jesli jestes mlody czytelniku, calkiem mozliwe, ze pierwsze kroki na bliskich planetoidach i marsie bedziemy stawiac jeszcze za twojego zycia... zmienimy sie bo konieczne jest abysmy sie zmienili. nalezymy do gatunku o ogromnych zdolnosciach adaptacyjnych... ''

Gdyby tylko Carl wiedzial jakie podejscie maja ludzie do tych spraw Smutny

pzdr
Odpowiedz
#18
Drogi mx1, nawet rząd by nie sypnął kasą w coś co kosztuje aż tyle i do niczego konkretnego nie służy, robią to dla zysków w przyszłości a do roku 2005 mieli całkowity państwowy monopol więc nie dziwcie się, że prywaciarze nie sondowali przestrzeni kosmicznej. Sondy a nawet ludzi na księżyc wysyła się po to, aby zrobić wstępne rozpoznanie co znajduje się w kosmosie, w tym - co w przyszłości można wydobyć z innych ciał. Nowy wyścig o Księżyc rozgrywa się bezpośrednio nie dla nauki a dla korzyści jakie może przynieść księżycowy He3, znaleziony tam 30-40 lat temu przez kolejne misje Apollo a którego złoża obecnie oceniane są na 500 mln ton.


http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1...78653.html
Odpowiedz
#19
Klfov napisał(a):Drogi mx1, nawet rząd by nie sypnął kasą w coś co kosztuje aż tyle i do niczego konkretnego nie służy, robią to dla zysków w przyszłości a do roku 2005 mieli całkowity państwowy monopol więc nie dziwcie się, że prywaciarze nie sondowali przestrzeni kosmicznej. Natomiast rządy wysyłają takie sondy pomimo braku zysków.

I sądzisz, że prywaciarze wyślą sondę kosmiczną, żeby zbadać ruchy pływowe na Enceladusie? Nie ma to żadnego sensu ekonomicznego, tego typu badania poza wiedzą na temat budowy ciał niebieskich nie przynoszą żadnych zysków. Nie da się skonstruować biznes planu, który wykaże opłacalność tego typu przedsięwzięcia.

Cytat:Sondy a nawet ludzi na księżyc wysyła się po to, aby zrobić wstępne rozpoznanie co znajduje się w kosmosie, w tym - co w przyszłości można wydobyć z innych ciał. Nowy wyścig o Księżyc rozgrywa się bezpośrednio nie dla nauki a dla korzyści jakie może przynieść księżycowy He3, znaleziony tam 30-40 lat temu przez kolejne misje Apollo a którego złoża obecnie oceniane są na 500 mln ton.
Zgodzę się, ale właśnie dlatego, że można w tym przypadku liczyć na zyski (choćby potencjalne). Dopóki rachunek ekonomiczny wykazywał nieopłacalność eksploracji kosmosu dopóty nie było chętnych. Teraz pewne obszary eksploracji stają się potencjalnie dochodowe. Natomiast nie słyszałem jakoś, żeby biznes był zainteresowany badaniami komet, księżyców czy innych mało praktycznych rzeczy.
I live to the day I die
I live to the day I cry
I'm dead the day I lie
Odpowiedz
#20
mx1 ma rację. Są obiekty nie mające żadnej wartości ekonomicznej a mające kluczowe znaczenie w poznaniu początków Układu Słonecznego.

Stacje orbitalne, transporty na orbitę, turystyka i eksploracja najważniejszych planet i Księżyców będą domeną agencji prywatnych. Są jednak obiekty którymi będa się interesować wyłącznie astronomowie i planetolodzy, których badania będą finasować wciąż tylko rządy.

[Obrazek: Banner-the-skywalker-family-10169607-600-120.jpg]

EH
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości