Liczba postów: 42
Liczba wątków: 1
Dołączył: 12.2008
Reputacja:
1
Wykład - Buddyzm
http://video.google.com/videoplay?docid=...9690&hl=pl
Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swoim autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym.
- Budda -
Religia przyszłości będzie religią kosmiczną. Powinna ona przekraczać koncepcję Boga osobowego oraz unikać dogmatów i teologii. Zawierając w sobie zarówno to, co naturalne, jak i to, co duchowe, powinna oprzeć się na poczuciu religijności wyrastającym z doświadczania wszelkich rzeczy naturalnych i duchowych jako pełnej znaczenia jedności. Buddyzm odpowiada takiemu opisowi. (...) Jeżeli istnieje w ogóle religia, która może sprostać wymaganiom współczesnej nauki, to jest nią buddyzm.
Albert Einstein
Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczynę szczęścia.
Oby były wolne od cierpienia i przyczyny cierpienia.
Oby nie były oddzielone od prawdziwego szczęścia - wolności od cierpienia.
Oby spoczywały w wielkiej równości, wolnej od przywiązania i niechęci.
"Istnieje bardzo prosty sposób, by stać się Buddą. Nie czyńcie zła, nie lgnijcie do życia i śmierci, miejcie głębokie współczucie dla wszystkich odczuwających istot, odnoście się z szacunkiem do tych ponad wami i bądźcie uprzejmi dla tych, którzy stoją niżej. Porzućcie nienawiść i pragnienia, zmartwienia i smutek – oto co zwie się Buddą. Nie szukajcie niczego innego." - Eihei Dogen Zenji, Shoi
Ciekawy tekst o Buddyzmie:
http://www.tutej.pl/cms.php?i=17527
Buddyzm w Polsce
http://www.buddyzm.edu.pl/cybersangha/index.php
Liczba postów: 2,438
Liczba wątków: 17
Dołączył: 09.2007
Reputacja:
71
Płeć: mężczyzna
Mój kolega chciał kiedyś stać się Buddą. Poszedł więc do Urzędu Stanu Cywilnego i zmienił nazwisko.
I choose not to choose life. I choose something else - Ewan McGregor
Niedostępny na forum. KONTAKT PRZEZ GG LUB MAIL
Liczba postów: 2,536
Liczba wątków: 24
Dołączył: 10.2007
Ej, chce Ci się odpowiedzieć na kilka pytań całkowitego laika, zainteresowanego buddyzmem zaledwie od paru tygodni? Jeżeli tak, to z nieba mi człowieku spadasz.
Liczba postów: 1,431
Liczba wątków: 11
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
-1
A Kilgore się kiedyś buddyzmem nie zajmował? Tak mi się kojarzy, że wrzucał nawet linka do jakiegoś ośrodka, w którym praktykował.
IMHO budduzm jest atrakcyjny dlatego, że spośród znanych powszechnie religii ma najbardziej podkreślaną stronę duchową. O czym piszę? A no o tym, że tylko nieznacznie podkreśla rolę rytuałów, sztucznych kodeksów moralnych, natomiast kładzie duży nacisk na rozwój i samodoskonalenie. I to sprawia, że zdobywa popularność wśród wielu racjonalnych, myślących ludzi. Dużo treści, mało formy, czyli przeciwnie do Krk.
Natomiast warto pamiętać, że każda duża tradycja religijna może pochwalić się odłamami mistycznymi (uwaga - nie uzywam tego słowa jako synonimu 'cudowny' , 'boski' ; ale raczej jako określenie drogi życiowej, której celem jest postawienie umysłu ponad materią). Z kręgu Krk mozna wskazać np. Ignacego Loyolę.
Nie jestem eksopertem w dziedzinie, ale trochę mógłbym Ci opowiedzieć, jak ja widzę buddyzm. Natomiast jest z nim pewien problem (i Kilgore był go świadomy, więc często tej tematyki nie poruszał), buddyzm tak na prawdę odwołuje się do doświadczenia, a każdy przekaz słowny nieco zniekształca jego naturę. Dlatego najlepiej jest po prostu praktykować. Aha nie znam buddyzmu w wersji 'orthodox', nie czytam pism jego wielkich mistrzów, więc kwestie typowo doktrynalne przemilczę.
Liczba postów: 2,244
Liczba wątków: 82
Dołączył: 10.2007
Reputacja:
0
Pod względem etyki, podejścia do nauki (w większości wypadków) i rzeczywistego oddziaływania na świat buddyzm jest spoko. Zgadzam się z większością cytatów Dalajlamy (tym bardziej, że on zwykle tak ogólnie gada, nawija zdaje się "oczywistościami") i paroma tymi śmiesznymi starymi tekstami.
W ogóle nie interesują mnie związane z tym bajki, baśnie, tradycje i inny syf. Chociaż akurat ubranka mają spoko. Historię też mają dość mało krwawą.
Pozytywnie się wyrażam raczej, trochę sympatyzuje... ale takie coś nie dla mnie raczej. Bardzo przyjemnie by mi się żyło z buddystami jako sąsiadami.
(To tak na szybko napisałem, trochę chaotycznie, spieszyło mi się)
Liczba postów: 42
Liczba wątków: 1
Dołączył: 12.2008
Reputacja:
1
Hastur napisał(a):Ej, chce Ci się odpowiedzieć na kilka pytań całkowitego laika, zainteresowanego buddyzmem zaledwie od paru tygodni? Jeżeli tak, to z nieba mi człowieku spadasz.
Dobre pytanie, dobra odpowiedź - Bhante Shravasti Dhammika
"Mniej więcej 18 lat temu grupa buddyjskich uczniów z Uniwersytetu Singapurskiego przyszła do mnie, skarżąc się, że często trudno jest udzielić odpowiedzi na zadawane im przez ludzi pytania, dotyczące buddyzmu. Poprosiłem więc, aby przytoczyli jakieś przykłady, a gdy to zrobili, byłem wstrząśnięty tym, że inteligentni, wykształceni młodzi buddyści wiedzą tak niewiele o swojej religii i mają tak wiele wątpliwości, wyjaśniając te rzeczy innym. Zanotowałem wiele z tych pytań, dodałem część tych, które często mnie zadawano i tak oto narodziło się "Dobre pytanie, dobra odpowiedź". Ku mojemu zaskoczeniu i satysfakcji to, co pierwotnie miało służyć Singapurczykom, znalazło czytelników także w wielu innych krajach. Wydrukowano ponad sto pięćdziesiąt tysięcy kopii edycji angielskiej, a ta z kolei doczekała się licznych przedruków w Stanach Zjednoczonych, Malezji, Indiach, Tajlandii oraz na Sri Lance. Niniejsza praca, została ponadto przełożona na czternaście języków, całkiem niedawno na indonezyjski i hiszpański. W wydaniu czwartym, uaktualnionym i poszerzonym, dodałem jeszcze kilka pytań i udzieliłem -mam nadzieję, że dobrych- odpowiedzi na nie. Dodałem także rozdział, zawierający niektóre z pouczeń Buddy. Oby ta krótka książka przyczyniła się do podtrzymania zainteresowania Dhammą Buddy."
S. Dhammika
Singapur, 2005
http://sasana.wikidot.com/dobre-pytanie-dobra-odpowiedz
Jeśli nie znajdziesz czegoś co Cię interesowało to pisz
Liczba postów: 2,536
Liczba wątków: 24
Dołączył: 10.2007
Na dobry początek to będzie jak znalazł, dzięki  Masz może linki do podobnych publikacji?
Liczba postów: 21,505
Liczba wątków: 238
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,239
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
Jaka jest relacja między buddyzmem a piwem?  Jest jakiś zakaz picia piwa?
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Liczba postów: 1,431
Liczba wątków: 11
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
-1
Zakaz picia piwa?
A niby kto by go miał dać i jak wyegzekwować?
Liczba postów: 1,030
Liczba wątków: 16
Dołączył: 01.2008
Reputacja:
0
Hastur napisał(a):Ej, chce Ci się odpowiedzieć na kilka pytań całkowitego laika, zainteresowanego buddyzmem zaledwie od paru tygodni? Jeżeli tak, to z nieba mi człowieku spadasz. mi TeSh(;p), az plusik do daminka poleci, a co :razz:
Liczba postów: 42
Liczba wątków: 1
Dołączył: 12.2008
Reputacja:
1
Hastur napisał(a):Na dobry początek to będzie jak znalazł, dzięki Masz może linki do podobnych publikacji?
Pobaw się tym programem:
http://www.pdf-search-engine.com/
Prześle Ci również linki z peba na priv
Liczba postów: 42
Liczba wątków: 1
Dołączył: 12.2008
Reputacja:
1
Liczba postów: 21,505
Liczba wątków: 238
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,239
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
Aryman napisał(a):Zakaz picia piwa?
A niby kto by go miał dać i jak wyegzekwować? http://www.forum.ateista.pl/showthread.php?t=5622 Fanatyczni tajscy buddyści?
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Liczba postów: 1,431
Liczba wątków: 11
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
-1
Istnieją fanatyczni katolicy, którzy twierdzą, że nie było ewolucji i chcą zakazać jej nauczania. Czy to oznacza, że w religii katolickiej jest zakaz nauczania ewolucji?
EDIT: buddyzm nie chroni przed pojebaniem
Liczba postów: 2,244
Liczba wątków: 82
Dołączył: 10.2007
Reputacja:
0
Nic nie chroni przed pojebaniem
Liczba postów: 2,438
Liczba wątków: 17
Dołączył: 09.2007
Reputacja:
71
Płeć: mężczyzna
Minister Zdrowia i Opieki Społecznej.
I choose not to choose life. I choose something else - Ewan McGregor
Niedostępny na forum. KONTAKT PRZEZ GG LUB MAIL
Liczba postów: 1,431
Liczba wątków: 11
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
-1
Cytat:Nic nie chroni przed pojebaniem
Dlatego dziwnym jest, wymagać tego od jakiejś religii.
Heh, no prosze jak dobrze postrzegany jest buddyzm.
Zawsze mnie to zadziwia ze ci sami, ktorzy odrzucaja chrzescijanstwo za opowiadanie
bzdur, lykaja jeszcze wieksze bzdury od Dalajlamy jak delfin mokre bulki.
Obserwowalem (z pewnym obrzydzeniem) jak przez cala jego wizyte wszystkie telewizyjne
geby wprost ociekaja wazelina. Bylo to bardzo podobne do szalu na punkcie JP2, tyle
ze zdaje sie (jeszcze) bardziej sztuczne.
Staralem sie tez wysluchac tego co jego najswietsza swiatobliwosc mowi i przekonac
sie czemu zawdziecza takie uwielbienie. Coz, przez cala wizyte nie powiedzial _jednej_
ciekawej rzeczy. Naopowiadal natomiast calkiem sporo bzdur i zmyslonych historyjek,
opowiedzial sie calkiem otwarcie za komunizmem (tyle ze nie chinskim, ale "buddyjskim"),
no i oczywiscie sypnal swoimi slynnymi "zartami". Wyraznie przy tym widac ze wiekszosc,
o ile nie wszystkie zarty, ma obmyslone wczesniej i po prostu je odgrywa. Co jakis czas
nie trafi w odpowiedni moment, albo zagra falszywie, ale publice to nie przeszkadza -
zasmiewaja sie jak na filmie braci Marx.
A, i jeszcze jedno. Facet opuscil swoj rodzinny kraj wiele lat temu, od bardzo dawna jezdzi
po swiecie i gada. Jak to jest ze nie nauczyl sie do dzis angielskiego? Czy moze sie nauczyl?
Uzywa wielu nie-potocznych slow i rzuca je dosc plynnie. Gramatyke ma za to w zupelnej
rozsypce, ale to co mowi jest zawsze latwe do zrozumienia. Do tego czasem sie 'zacina',
na slowach ktorych musial uzywac wiele razy, skoro ciagle mowi o tym samym.
Jest obkuty i udaje szlachetnego dzikusa, czy ma wstret do nauki?
Liczba postów: 1,431
Liczba wątków: 11
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
-1
Buddyzm nie równa się dalajlama, tak jak chrześcijaństwo nie równa się JP2 (choć wielu - zarówno z ateistycznej jak i skrajnie religijnej strony - chciało by je tak widzieć).
Dalajlama to produkt popkultury, choć on sam być może świadomie wykorzystuje tę pozycję by zwrócić uwagę mas na sprawy Tybetu.
Ze telewizyjne geby ociekaja wazelina to nie dziwota. Wszakże nie od dzis wiadomo ze opcje polityczne popierane przez Jego Świątobliwość sa zgodne z linia ideologiczna mainstreamowych mediów (czyli, info dla żyjących w dziczy, są mocno lewicowe).
A przecież mi żal, że jak dawniej śnią nam się bożyszcza
I jakoś tak jest, że gotowiśmy czołem im bić
Bułat Okudżawa.
Tłum bożyszcza musi mieć. Wczoraj JP2, dzis jego pokolenie przeminęło (zapomniało?), Dalajlamy czas nadszedł. Ale niezależnie od oceny tej postaci buddyzm pozostaje buddyzmem, a nie każdy kto się nim interesuje robi to z powodu jego lidera.
Liczba postów: 67
Liczba wątków: 0
Dołączył: 06.2007
Reputacja:
0
Każdy kto "tkwi" w temacie teizmu powinien znać filozofie wschodu. Buddyzm i hinduizm to zupełnie inna bajka, od tej którą znamy od srok, bo te potrafiły nawet przekłamać własną bajkę. Wszystkie religie wypływają z mistycyzmu i te, które dalej w nim tkwią są najmniej przekłamane. Dla przykładu, katolicyzm to mutacja chrześcijańtwa, które zaś było tworem gnostycyzmu, czerpiącego z hermetyzmu, który miał swoje korzenie w starożytnym Egipcie. Z tak długiego, głuchego telefonu, nic dobrego wyjść nie mogło.
Mistycyzm indyjski jest bardzo czysty i prosty. Odłołuje się nie do Boga na chmurce, a prawdziwej natury "Ja". Osobiście jestem zwolennikiem adwajty, ale polecam również buddyzm, każdemu kto nigdy nie poszerzył swoich horyzontów o religie wschodu.
|