To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ankieta: Czy uważasz, że Święty Mikołaj ma związek z Muchomorem czerwonym ?
Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie.
Uważam, że tak.
48.15%
13 48.15%
Uważam, że nie.
25.93%
7 25.93%
Nie mam zdania.
25.93%
7 25.93%
Razem 27 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 3
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Święty Mikołaj czy święty grzyb ?
#21
heninsyn napisał(a):W kilku swoich książkach / wszyćkie godne polecenia / opisuje współczesne muchomorkowanie made in Kraj Raaad ! Oczko

Koncepcja / hipoteza / mikołłaja-szamana wydaje mi się mocno naciąganą - znajduję jakiś fakt / lub prawie fakt-pewnik / i dopasowuję do niego współczesną wizję reniferka !
Szamanizm ludów północy jest niedostatecznie poznany po pierwsze, po drugie jego zasięg oddziaływania był znacznie mniejszy, po trzecie nawet rosyjscy badacze / opieram sie na opisach Mariusza Wilka, drążącego temat Oczko / mają poważne wątpliwości/rozbieżności dotyczące poszczególnych praktyk magicznych !
No, dopasowuje, ale imho te dopasowywanie wychodzi całkiem zgrabnie, poza tym są też te różne pocztówki. Jak dla mnie to jest to logiczne jak już pisałem wyżej i wydaje mnie się to prawdopodobne, to tylko moja opinia oczywiście, ale musisz się z nią zgodzić(inaczej pójdziesz do piekła).
Odpowiedz
#22
uprzejmie informuję zainteresowane osoby ;0)

że muchomor plamisty, o którym tu była mowa, jest grzybem silnie trującym i jako taki nie może być spożywany, nawet w minimalnych ilościach

muchomor czerwony ostatecznie można zeżreć, jak ktoś musi, ale co do efektu to gwarantowany jest rozstrój żołądka, właściwości halucynogenne są raczej mierne, o ile wiem... ale ja może wszystkiego nie wiem...
Odpowiedz
#23
Muchomor czerwony zawiera alkaloidy indolowe, podobnie jak inne rośliny.
Chociaż z tego co pamiętam, to w książce "Pokarm Bogów", autor stwierdził, że nie odczuł faktycznie poza mdłościami szczególnego działania muchomora.

Ale co do efektów, to trzeba było by spróbować samemu :-)

R.E Shutles pisze tak:
Cytat:Użycie tego grzyba jak orgiastyczny i szamański środek upajający zostało odkryte w Syberii w 1730. Później, jego użytkowanie było odnotowane wśród kilku odizolowanych plemion ugrofińskich (Ostyak i Vogul) w zachodniej Syberii i trzech pierwotnych plemionach (Chuckchee, Koryak i Kamchadal) w północno-wschodniej Syberii. Te plemiona nie miały żadnego innego "napoju odurzającego" dopóki nie poznali w ostatnim czasie alkoholu.
Mieszkańcy Syberii spożywają grzyb na samo, suszone lub przypiekane delikatnie na ogniu, czasami jedzą je z mlekiem renifera lub z sokiem dzikich roślin takich jak Vaccinium i Epilobium. Gdy grzyby są jedzone na samo, to są tylko zwilżane w ustach i połykane, bywa również tak, że kobiety zwilżają je i robią z nich kulki łatwe do przełknięcia dla mężczyzn.
Bardzo starą i ciekawą praktyką współplemieńców, jest rytualne picie moczu ludzi, którzy zostali odurzeni grzybem. Aktywne związki przechodzą z moczem praktycznie w niezmienionej formie, lub jako aktywne ich pochodne. W konsekwencji, kilka grzybów może odurzyć wiele osób.
Odpowiedz
#24
Cytat:uprzejmie informuję zainteresowane osoby

uprzejmie dziękuję za ostrzerzenie.

równocześnie uprzejmie informuję że amanita pantherina nie musi być spożywany. wystarczy się nim natrzeć.

równie uprzejmie informuję, że każdy grzybiarz halucynogenny (o ile nie ma 10 lat) zdaje sobie sprawę z istnienia trujących substancji w amanita muscaria. istnieje wiele sposobów na zneuralizowanie trujacego dzialania muchomora. Najefektywniejszą jest metoda 'na renifera' :mrgreen:
Odpowiedz
#25
na renifera... hmm... smacznego...

co zaś do świętego mikołaja, to wydaje mi się, że kk jakoś go nie bardzo ceni i chętnie by się go pozbyło... co wydaje się zrozumiałe, jeśli ogląda się produkcje amerykańskie, gdzie święta bożonarodzeniowe to właściwie jest sprawka świętego mikołaja, więc nie dziwię się, że ich totalnie wqrwia ;0)

ciekawe, czy jak zaczną kręcić filmy w których kurczaki są odpowiedzialne za święta wielkanocne, to mohery przestaną latać z jajami
Odpowiedz
#26
Ja ostatnio wygrałem płytę w Esce Rock za to, że jako pierwszy wysłałem smsa z odpowiedzią na pytanie: kto w Wielkopolsce przynosi prezenty pod choinkę? :]
Odpowiedz
#27
... Bart !
Żartujesz ? Oczko
Wiadomo, że reni ferek skrzyżowany z dziobakiem !
Ale nawet w Esce to wiedzieli !
Uśmiech
kumpel TORA NAAGI - aktualnie w trakcie lotu nad kukułczym gniazdem w towarzystwie Yossariana !!!
Odpowiedz
#28
Nie Oczko Mikołaj też nie :>
Odpowiedz
#29
Grzecznym dziewczynkom - Gwiazdorek a grzecznym chłopcom - GwiazdkaJęzyk.
Też chcem płytę.
Odpowiedz
#30
magnus napisał(a):Dokładnie jak Rothein brzydzę się ćpuństwem - dawaniem w żyłę, wąchaniem kleju czy wciąganiem kresek (nie próbowałem).

I bardzo dobrze. Też nie próbowałem i nie spróbuję.

Phillrond napisał(a):Załóżmy, że ja nie dostrzegamUśmiech

Załóżmy, że współczuję CiUśmiech

Aryman napisał(a):Również Odyn jest przez niektórych uważany za protoplastę Santaklausa. Wskazuje się na brodę, włócznię (która u st. clausa zamieniła się w laskę) i jeszcze kilka innych atrybutów (Hugina i Munina, ale nie pamiętam w jakiej roli).

Odyn uważany jest za protoplastę różnych postaci - np. Gandalf Tolkiena [swoją drogą ten avatar furii ukazuje daleko posuniętą ewolucjęUśmiech]

FlauFly napisał(a):Dostrzegam różnicę. Sprawa zasadza się moim zdaniem przede wszystkim na dwóch kwestiach, otóż (1) tak naprawdę substancje psychoaktywne mogą być w działaniu tak odległe, że wręcz kłopotliwe wydaje się porównywanie ich użytkowników nawzajem oraz (2) nastawienie i powody również odgrywają niebagatelną rolę w działaniu, to trzeba również uwzględnić.

Mnie tak dokładnie to nie chodzi o praktyki szamańskie [choć to też - Wotan, Bóg wojny, był też szamanem], lecz o związek pomiędzy zażywaniem [czytałem że taki związek istniał] muchomora czerwonego a wywoływaniem specyficznego stanu nazywanego berserkergang - szał berserka.
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Odpowiedz
#31
Też słyszałem o tym związku - ale żadnych szczegółów nie potrafię przytoczyć Smutny.
Matematyka jest niezmysłową rzeczywistością, która istnieje niezależnie zarówno od aktów, jak i dyspozycji ludzkiego umysłu i jest tylko odkrywana, prawdopodobnie bardzo niekompletnie, przez ludzki umysł

Kurt Gödel

Mój blog - http://flaufly.wordpress.com/
Odpowiedz
#32
Cytat:Odyn uważany jest za protoplastę różnych postaci - np. Gandalf

Z moich informacji wynika, że większą rolę w kształtowaniu postaci gandalfa miał Vainamoinen - mędrzec z fińskiego eposu Kalevala (btw jest to naprawdę niesamowita postać)
Odpowiedz
#33
Aryman napisał(a):Z moich informacji wynika, że większą rolę w kształtowaniu postaci gandalfa miał Vainamoinen - mędrzec z fińskiego eposu Kalevala (btw jest to naprawdę niesamowita postać)

Masz rację. Nawet przez chwilę o tym nie pomyślałem. CholeraSmutny
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Odpowiedz
#34
Tylko jest jedno ale. Wizerunek kościelny (a obecnie właściwie już tylko cerkiewny, bo na zachodzie św. Mikołajem mało kto się interesuje) jest inny:
- jeśli chodzi o wizerunek, strój św. Mikołaja nie różni się niczym od stroju biskupiego. Na Zachodzie przedstawia się go w infule, na wschodzie w mitrze. Oba wizerunki są niezgodne z prawdą historyczną, bo nakrycie głowy biskupa w czasach św. Mikołaja było skromniejsze, ale nie o ścisłość historyczną w ikonografii chodzi.
- jeśli chodzi o dane pisane, to w żywotach i tekstach liturgicznych mówi się o wielu rzeczach: jego wyborze, jego obecności w Nicei, spoliczkowaniu Ariusza, uratowaniu trzech wojewodół od wyroku śmierci, uratowaniu trzech dziewic od cudzołóstwa, oceleniu statku od zatonięcia itp.

Tak więc w wizerunku kościelnym św. Mikołaja niczego o grzybach nie ma. Natomiast wizerunek świecki to inna bajka. Być może Mikołaj "z rysów" przypominał jakieś grzybowe bóstwo pogańskie i nastąpiła w świadomości ludzi synteza (to by tłumaczyło, czemu czczą go kirgizi). Może nastąpiła ona na skutek jakiegoś wydarzenia z życia świętego (to że przynosi prezenty wiązać się może ze złotem podrzuconym dziewicom itp.)

W każdym razie wizerunki świecki i religijny św. Mikołaja są od siebie tak odległe, że ciężko mówić tutaj o tej samej osobie. W mojej świadomości zupełnie czym innym jest patron mojej parafii i osoba której poświęcono Akatyst (piękny) a czym innym postać z wklejanych w tym wątku pocztówek.
Odpowiedz
#35
siomex napisał(a):Tak więc w wizerunku kościelnym św. Mikołaja niczego o grzybach nie ma. Natomiast wizerunek świecki to inna bajka. Być może Mikołaj "z rysów" przypominał jakieś grzybowe bóstwo pogańskie i nastąpiła w świadomości ludzi synteza (to by tłumaczyło, czemu czczą go kirgizi).

czyżbyś sugerował, że św. Mikołaj wyglądał jak stary grzyb?

a fe... wstydził byś się
Odpowiedz
#36
Siomex: W tym wątku właśnie dyskutujemy o "świeckim" Mikołaju i źródle jego wyobrażeń. Moim zdaniem źródłem tej postaci jest to co się przedstawia w tym wątku, a splątane to zostało z św. Mikołajem, który jest dosyć ważnym świętym w kręgu wschodniego chrześcijaństwa, pewnie gdzieś wśród ludów Syberii. Nie jest to wcale takie niemożliwe, jak już mówiłem wcześniej, u jednego syberyjskiego plemienia zmodyfikowany św. Mikołaj (z Miry) jest naczelnym bóstwem w szamańskiej kosmologii.
Matematyka jest niezmysłową rzeczywistością, która istnieje niezależnie zarówno od aktów, jak i dyspozycji ludzkiego umysłu i jest tylko odkrywana, prawdopodobnie bardzo niekompletnie, przez ludzki umysł

Kurt Gödel

Mój blog - http://flaufly.wordpress.com/
Odpowiedz
#37
FlauFly napisał(a):Siomex: W tym wątku właśnie dyskutujemy o "świeckim" Mikołaju i źródle jego wyobrażeń. Moim zdaniem źródłem tej postaci jest to co się przedstawia w tym wątku, a splątane to zostało z św. Mikołajem, który jest dosyć ważnym świętym w kręgu wschodniego chrześcijaństwa, pewnie gdzieś wśród ludów Syberii. Nie jest to wcale takie niemożliwe, jak już mówiłem wcześniej, u jednego syberyjskiego plemienia zmodyfikowany św. Mikołaj (z Miry) jest naczelnym bóstwem w szamańskiej kosmologii.
Aztec napisał(a):Powstaje pytanie: Co zmusiło Kościół katolicki do stworzenia Świętego Mikołaja ?
Jednak Aztec się pokusił o teorię, że to KK stworzył tę wizję. Dlatego chciałem zaznaczyć, że wizja religijna jest dla takich numerów jak renifery i grzybki szczelna.
Odpowiedz
#38
siomex napisał(a):Jednak Aztec się pokusił o teorię, że to KK stworzył tę wizję. Dlatego chciałem zaznaczyć, że wizja religijna jest dla takich numerów jak renifery i grzybki szczelna.

Nie, nie.
Nie do końca mnie zrozumiałeś.
Ja nie sugeruję, że KK stworzył tę wizję Św. Mikołaja. Wizję KK już znamy. Jest to Biskup z laską biskupią. Konkretna postać historyczna.

Ja się pytałem co zmusiło KK do stworzenia Świętego Mikołaja, czyli co zmusiło ich do rozpropagowania kultu tego świętego wśród ludzi !!

Pytanie lekko retoryczne, bo wiemy, że wszystkie święta katolickie powstawały dokładnie w miejsca świąt pogańskich. A dokładnie, to były modyfikacją tych świąt.
Jedyną, chyba nieudaną próbą, była próba zastąpienia marzanny Judaszem, chociaż w niektórych regionach udaną.
Widząc politykę działania założyłem, że Św. Mikołaj również był zastąpieniem jakiegoś kultu lub elementu pogańskiego.

Cytat: Tak więc w wizerunku kościelnym św. Mikołaja niczego o grzybach nie ma.
Dziwne, żeby było.
Kosciół, nie propagował zwyczajów pogańskich, tylko je zwalczał.
Odpowiedz
#39
Byłem u babci w weekend, a tam na choince... MUCHOMORY!! Niektóre nawet i 40 lat miały, a ja myślałem że piszecie tu kompletne bzdury.

Odpowiedz
#40
Naturalne czy sztuczne ? :-)
Bo bombki w formie muchomora są ogólnie powszechne.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości