To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 4.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Co nie jest religią.
#81
idiota napisał(a):a ten temat to gdzie jest?

O ile sie nie mylę temat zatytułowany jest ''co nie jest religią'' a nie ''czym jest makiawelizm'', ale rozumiem że jako forumowy idiota nie bez powodu nosisz ten nick i z pewnością nie bez powodu go sobie nadałeś, dlatego podziwiam Twój obiektywizm w ocenie własnej osoby.

pzdr
Odpowiedz
#82
idiota napisał(a):nadal nie ma uzasadnienia, natomiast pojawiło się sformułowanie warunkowe (czyli nie apodyktyczne) którego treść jest niejasna.
i jak u licha rozumiemy makiawelizm jako makiawelizm?


W przyrodzie nie istnieje cel nadany jej czy "włożony" w nią z zewnątrz. To, że gatunek do którego należymy, stał się tym, czym jest, nie jest następstwem żadnego szczególnego zamierzenia, niczego, co można by nazwać celowym projektem. Znamy mechanizmy ewolucji na tyle, ze wiemy iż nie służy ona niczemu, co byłoby poza, czy ponad nią. To po prostu sie dzieje. Tą nadwyżkę, jaką jest rozum zdolny do stworzenia skomplikowanej matematyki, określić możemy mianem ewolucyjnego defektu, ponieważ sam proces ewolucji nie zdradza także znamion idealnej doskonałości. Wszystko to jest najzupełniej i absolutnie pozbawione sensu i celu. Już Schopenhauer, który choć o mechanizmach ewolucji pojecia nie miał, zwrócił uwagę na absurdalność takiego bezcelowego istnienia, i odpowiednio to zaakcentował. Nawet pomimo faktu iż wywlókł z tego metafizyczną doktrynę mówiącą o woli będącej podstawą wszystkiego co się pojawia, jego zdanie w tej kwestii pozostaje aktualne. "Całe złożone życie zwierzęcego osobnika, wraz z jego walkami o pożywienie i partnera, a zakończone śmiercią, służy tylko jednemu: pozostawieniu potomstwa. Po co? Otóż po to by potomstwo mogło czynić to samo co rodzice, wciąż z jedynym celem: wyprodukowaniem następnego pokolenia i tak dalej, bez końca - aż do ewentualnego wygaśnięcia gatunku. Cały ten kołowrót i jego kolosalny mechanizm, obejmujący tyle złożonych istnień, tyle skomplikowanych i misternie zbudowanych zwierzęcych organów (pomyślmy choćby o oku) i tyle rozmaitych wydarzeń w zmiennym życiu osobnika, łącznie z jego lękami i cierpieniami, a służący tylko jednemu upartemu celowi - niekończącej sie reprodukcji, która kiedyś i tak musi wygasnąć - jest najwyraźniej do cna absurdalny, nie zdradza śladu sensu." [Antoni Domaniewski "Homo Homini"]. Dlaczego zatem Avidal uważa że jego poglądy i cele są czymś "wyższym", niż poglądy kogoś innego? Nie istnieje nakaz humanitaryzmu, postępu, naukowego poznawania wszechświata. Wszystko co czynimy, jest wyrazem naszej woli. Gdyby Avidal napisał "bronię tych poglądów, ponieważ to MOJE poglądy" byłby szczerszy. Nigdzie nie jest napisane JAK BYĆ MUSI! To, czego dostarcza nam wiedza naukowa, mówi nam o tym co jest, co pojawiło się w wyniku niecelowego, niezaprojektowanego procesu. Dlaczego zatem Katolicyzm nie miałby, za pomocą ignorancji i wiary, nie kształtować społeczeństwa, tak jak chce? Każda możliwość jest dostępna. Dlaczego akurat humanitaryzm, powszechna tolerancja, pacyfizm, czy jeszcze jakieś marzenia ściętej głowy, miałyby być czymś lepszym? Wszak nie istnieje obiektywny, absolutny cel w którego kierunku mielibyśmy się zwrócić. Jeżeli zwracamy sie w jakimś kierunku, to czynimy to albo pod wpływem nieswiadomych dyrektyw niedoskonałej ewolucji, albo pod wpływem świadomych umysłów ludzi którym spodobał się prawie ten kierunek a nie inny.

makiawelizm - doktryna polit. zalecająca stosowanie podstępu, przemocy i obłudy w dążeniu do realizacji zamierzeń; cynizm, przewrotność i brak skrupułów w dążeniu do osiągnięcia celów uznanych za godziwe, w myśl zasady "cel uświęca środki".

Wszystkich technik jakimi posługują się świadomi lub nieświadomi makiaweliści nie będę przedstawiał, ponieważ musiałby napisać książkę.
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości