Sajid napisał(a):Duże, zachodnie dzieci to się rajcują płomiennymi cytatami, którym robią one wodę z mózgu. Zdradę nazywa się zdradą, tylko w zrelatywizowanym świecie Berzerkera może być inaczej. Belgowie też pewnie byli "aroganccy" zarzucając mu zdradę. Masz tupet, nie ma to tamto.A co Belgowie w roku 1945 wiedzieli o prawdziwej naturze sowieckiego komunizmu, w atmosferze euforii po zwycięstwie? I co w ogóle Zachód wiedział na temat do czasu opublikowania ,,Archipelagu Gułag'' Sołżenicyna we wczesnych latach 70.? A wielu debili nie uwierzyło nigdy... Sowieci potrafili dbać o swój image przez cały okres zimnej wojny, popierani przez zlewaczonych pismaków i uniwersyteckich ,,użytecznych idiotów'', no i wszechobecną żydkowatą propagandę, mimo że Stalin pod koniec życia chciał wreszcie zrobić z mośkami porządek. Kutwa, mógł ten rok sobie jeszcze pożyć... a może właśnie dlatego se nie pożył...
Waffen SS - Bohaterowie czy zbrodniarze ?
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości