[The Phillrond]

Wertując 4chan z nudów natrafiłem na link, pod którym krył się filmik pokazujący nastolatka, który dręczy kota:

http://s15.photobucket.com/albums/a398/m...ttycat.flv

Nie obejrzałem do końca, nie mogłem, zatkało mnie jak nic od dawna, do teraz nie mogę się opanować (nie miałbym skrupułów, by gnojka rozetrzeć na dżem).
Filmik jest bardzo drastyczny, wkleiłem go tutaj, byście mogli zrozumieć jaką lawinę reakcji wywołał.


Pozornie w takiej sytuacji nic nie można zrobić, internet jest wielki a takiego bestialstwa może dopuścić się byle gnój z każdego kraju anglojęzycznego. Nie doceniamy jednak siły internetu i masowej solidarności. O co chodzi?
Otóż ludzie zbulwersowani i przerażeni treścią wideo (sam filmik jest w internecie od <Sic!> GODZINY) postanowili odszukać sprawcę i dojść do jego danych osobowych, poprzez MySpace i Facebook bodajże. Setki osób zrobiły to w rekordowym czasie i ok 22:45 (kwadrans temu) pojawił się artykuł na Encyclopedia Dramatica

http://www.encyclopediadramatica.com/Kenny_Glenn


To moim zdaniem bardzo krzepiący przykład ludzkiej solidarności w obliczu czegoś takiego
Losem szmaciarza się nie przejmuje, myślę, że w najlepszym wypadku skończy na wózku, czego mu życzę z całego serca.

Uważam, że pop-portale internetowe są niedoceniane, a powyżej macie przykład siły "kupy"

[FlauFly]

Po prostu słowa Marshalla McLuhana o globalnej wiosce nigdy nie były tak aktualne jak dziś. Tutaj mamy tego wyrazisty przykład.

[The Phillrond]

Poprawka- film jest w sieci od rana, nie od chwili, złe informacje

Najnowsze informacje- znany jest już dokładny adres kenny'ego oraz adres pracy jego matki. Niesamowite

PS: jego nazwisko pnie się po liście wyników w google i chociaż 30 minut temu było na końcu 1-szej strony to teraz jest już w połowie

Edit:

http://karlu20.newgrounds.com/news/post/268028

Podali lokalizację jego domu na google maps

Edit: w tej chwili jest to już niemalże fenomen, do jego domu zbliżają się ludzie

[FlauFly]

Dobrzy są, ciekawe jak ziomek skończy...
Na jego miejscu teraz bym się bał o skórę...

[Progmast]

Oo to utwierdza mnie w moim przekonaniu , ze musze chronic swoja prywatnosc w necie.

[Dreilinden]

O jebany zwyrol... Co go mogło popchnąć do takiego czegoś? Debilizm? Choroba? Złe dzieciństwo?

Co on zrobił temu kotu? Nie wiem nie odważyłem się obejrzeć go w całości, tylko przewinąłem się przez jego zawartość. Nie ruszają mnie rzeczy, które ludzie robią sobie sami ale to jet czystym skurwysyństwem.

Mam nadzieję, ze ktoś spuści mu dobry łomot.

Z drugiej strony, ciekawe czy nie oskarżą matki o zaniedbanie rozwoju dziecka.

Cieszy mnie to, że tak szybko dało się ustalić sprawcę. Tak samo dzieje się teraz na całym świecie, nawet w Chinach. Grupka petentów, którzy chcieli zdziałać coś w sprawie budowy fabryki butów na ich domach była systematycznie olewana. Sfilmowali więc urzędnika jak ten spotykał się z kimś i dostawał od niego prezenty i wpuścili filmik do sieci. Tydzień później, gość miał już proces.

[mx1]

Edit: w tej chwili jest to już niemalże fenomen, do jego domu zbliżają się ludzie

Jak nie było internetu i wioska nie była globalna, też zdarzało się, że tłum chodził po wiosce z widłami i pochodniami. Nie neguję, że okrucieństwo wobec zwierząt jest złe, ale nie jestem też fanem samosądów.

[The Phillrond]

Oglądałeś wideo? Może podchodzę do tego emocjonalnie, ale jestem w tym wypadku za samosądem- jeśli to zmniejszy chociażby liczbę takich zwyrodniałych przypadków o jeden- znaczy, że było warto

[Progmast]

[QUOTE=adVice;203363 Nie ruszają mnie rzeczy, które ludzie robią sobie sami ale to jet czystym skurwysyństwem. [/quote]
I to jest straszne...

[mx1]

Oglądałeś wideo? Może podchodzę do tego emocjonalnie, ale jestem w tym wypadku za samosądem- jeśli to zmniejszy chociażby liczbę takich zwyrodniałych przypadków o jeden- znaczy, że było warto

Nie oglądałem, bo strona się nie otwiera - pewnie zbyt wiele osób jednocześnie chce obejrzeć. Mam nadzieję, że nikt nie ruszył pod ten dom, nie obejrzywszy wideo, tylko na podstawie relacji tego co na nim się znajduje. Emocje nie są najlepszym doradcą przy sądzeniu ludzi. Co się stanie, jeżeli ten adres jest fałszywy, bo ktoś pomylił jedną literkę w nazwisku?

[The Phillrond]

Przypuszczam, że nie pomylił- śledzę sprawę od godziny i jestem pod wrażeniem skrupulatności. Nie oglądając obrazu łatwo być przeciwnym czemuś, czego się nie widziało

[prrrszalony]

There is currently no text in this page, you can search for this page title in other pages or edit this page.

Ktoś wywalił tekst Ciekawe co mu zrobią. Ach te emocje towarzyszące obrońcom, którzy w zadawaniu krzywdy prześcigają prześladowców...

[Progmast]

Gdyby z taka gorliwoscia scigalo sie ludzi, ktorzy krzywdza ludzi swiat bylby lepszym miejscem.

[Skywalker]

Nie neguję, że okrucieństwo wobec zwierząt jest złe, ale nie jestem też fanem samosądów.

A ja jestem . Przykładem jest lincz we Włodowie. Policja miała ludzi gdzieś to ludzie sobie sami poroadzili i to z dużo lepszym efektem.

[Athei Overlord]

W ten sam sposób napędzali się kapo w obozach. Wpadali w ekstazę, szał, amok.

Gdy w człowieku przekroczy się pewien poziom "naładowania", agresji, punkt krytyczny, wpada on w amok, może spokojnie zabić. Każdy cios staje się sadystyczną przyjemnością, adrenalina i dopamina zalewają mózg.

Dlatego w razie napaści, gdy widać, że nie chodzi o pieniądze, kradzież, tylko o pobicie, nie ma sensu prosić o litość, tylko czekać końca, najlepiej bez nadziei. Im mniej błagania, tym większa szansa, że oprawca zrezygnuje.

Skywalker, tak, pod warunkiem, że to właściwa osoba, a nie przypadkowy człowiek w złym miejscu o złej porze. Wyobraź sobie samosąd ludzi tak wściekłych, jak ten gość z filmu - na niewinnym człowieku. Zero analizy, zero myślenia, tylko wściekłość.

Ci we Włodawie byli takimi samymi sadystami. Bili, aż zabili. Mogli złamać nogi, unieruchomić, związać, wrzucić gdzieś do komórki nim przyjedzie policja. Katowali, aż zakatowali. Ścierwa ludzkie. Niczym nie różnicące się od tego gościa z filmu.

[Dreilinden]

Nie zlikwidowano strony, to Encyclopedia Dramatica a nie jakaś wikipedia czy cuś, trzeba nacisnąć find that page i po bólu.

[The Phillrond]

I w taki sam sposób kapo ginęli pod nawałnicą rozwścieczonych więźniów- zatłuczeni kawałkiem deski, sponiewierani gołymi stopami na śmierć.

Bardzo praktyczny mechanizm ewolucyjny, swoisty kurek bezpieczeństwa

[Athei Overlord]

Tak, Phillrondzie, pokazujący, że nie ważne, czy ofiara, czy kat - w chwili agresji, zakatuje na smierć.
Prawdopodobnie kazdy z nas w odpowiedniej sytuacji. Nawet kardynał Ratzinger.

To kwestia przekroczenia pewnej granicy.

Pamiętasz egzekucję Yazydzkiej dziewczyny, zakopanej na śmierć?

Tylko jeden albo umie się powstrzymać dłużej, albo nie. Ten kolo z filmu nawet nie próbował.

Dlatego zamiast go torturować i samemu stać się wartym tortur, lepiej po prostu uśpić chlorkiem potasu. To wystarczy.

[Dreilinden]

To reakcja w rodzaju "atakuj albo uciekaj" tylko przeniesiona na niewłaściwe wydarzenia i akcje. Zwykle przydatna, teraz zabójczo wynaturzona i zła.

Co on zrobił temu kotu? Nie mogłem oglądać filmu bo to straszne. Co się z nim na końcu stało? Żyje chociaż?

[Athei Overlord]

Jeśli cały "fun" tego gościa skończył się na tym, co pokazuje film, to NIESTETY, ale kot żyje.

Niestety dlatego, że o ile znam problem urazów u kotów (sam mam już 3 kota, wiem wiele o nich, czytam różne fora poświęcone kotom), to tego typu pobicie mogło skończyć się krwotokiem wewnętrznym, przesunięciem narządów (np. wepchnięciem żołądka pod serce), krwiakiem kręgosłupa i paskudną agonią za jakiś czas.

Nie wspomnę o cierpieniu psychicznym tego kota.