To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[glupie] -czy ktos kiedykolwiek wywolywal duchy?
#1
tak jak w temacie. Czy ktos z was kiedykolwiek wywolywal duchy?
Chodzi mi o takie zabawy dzieciece lub bardziej juz dorosle. Metoda talerzyka, napisy na stole swiece itp?
Ja przyznam sie ze tak, w dawnych czasach liceum. Spedzalismy noce na tej zabawie i mielismy niezly ubaw, horror za darmo. Oczywiscie zastanawialismy sie czy to wszystko moze byc "prawdziwe" no i niektorzy chyba uwierzyli. Taka jest sila autosugestii.
Spotykam dzisiaj kolege ktorego nie widzialem od 18 lat i z ktorym wspolnie wywolywalismy te duchy. Wiadomo wspomnienia i wsrod nich te dotyczace "duchow". Z wielkim trudem ukrywalem zaklopotanie by nie wybuchnac smiechem kiedy on do dzis uwaza ze "cos w tym bylo"... aha kolega jest zdeklarowanym katolikiem.
Odpowiedz
#2
blasphemic napisał(a):Metoda talerzyka, napisy na stole swiece itp?
Pewnie, wszystkiego trzeba spróbować. Wydawało mi się nawet, że coś się tam poruszyło, ale jak się ma 12 lat to się dużo rzeczy wydaje. Uśmiech
The only thing we have to fear is fear itself - Franklin D. Roosevelt

Cdesign proponentsists
Odpowiedz
#3
Ja też wywoływałem i też mi się ubzdurało że coś się wydarzyło ale z biegiem lat doszedłem do tego że jednak jak się chce coś zobaczyć to się zobaczy nawet jak tego nie ma. A jak już się zobaczy to się spier*ala...!:-D
Miłe wspomnienia pozostają
Wolę zginąć za to że nie wierzę, niż wierzyć w to co nie istnieje. Odrzucam kajdany bezmyślnej wiary które mnie ograniczają. :evil:

,,Kocham ku*wy i chleb ze smalcem" :]
Odpowiedz
#4
Ja również wywoływałem. Ale kiepsko wychodzą na zdjęciach.
I choose not to choose life. I choose something else - Ewan McGregor

Niedostępny na forum. KONTAKT PRZEZ GG LUB MAIL
Odpowiedz
#5
Jak miałem 8 lat. Ubaw po pachy z recytowaniem wierszyków. Ale uprzedzam - kiepski bajer na laski.
Odpowiedz
#6
http://swjozef.com/swiadectwa/wywolywani...w/719.html


jak widać , nie wszystko jest takie oczywiste. Ale od razu mówię że nie jestem do końca ani wierzący, ani ateista a po prostu zbieram opinięod jednej i drugiej strony aby wyrobić sobie pogląd.....
Odpowiedz
#7
http://www.youtube.com/watch?v=1Qd1g2gMdOg
Prorok vs fanatyzm :wall:
Odpowiedz
#8
Niektórzy się w to bawili. Ja nawet jako dziecko uważałem, że to głupota, więc nie brałem udziału w zabawie.
charm is deceptive
beauty is fleeting

http://www.youtube.com/watch?v=njuqQFRBcV4
Odpowiedz
#9
Wywoływanie duchów to taki dziecinny sposób pokazania ,,patrzcie jaki jestem odważny, duchów się nie boję". Ale jak ktoś jest mądry to wie że nie ma się czego bać, bo i jak tu się bać czegoś co nie istnieje? Przeczytałem to coś co było w linku i ...:lol2: oje*any jestem!!! Aż żal dupę ściska z takich ludzi. Oh, ah, głowa mnie boli i mam koszmary ZUY mnie opętał. Albo ścieme totalną waliła albo naprwade jest walnięta i w to wierzy.
Wolę zginąć za to że nie wierzę, niż wierzyć w to co nie istnieje. Odrzucam kajdany bezmyślnej wiary które mnie ograniczają. :evil:

,,Kocham ku*wy i chleb ze smalcem" :]
Odpowiedz
#10
Ale horrory chetnie ogladamy, prawda? Wiara w duchy to troche tak jak wiara w historie z horrorow. Natura ludzka w dziwny sposob znajduje przyjemnosc z bycia w stanie strachu. Raz moze dlatego ze tak naprawde nawet jak ogladamy najbardziej ponury horror to gdzies gleboko i tak wiemy ze to przeciez tylko film, czy ksiazka fikcja.
Gdyby przeanalizowac ile osob wierzy w historie z horrorow i powiazac to z religijnoscia tychze to zaleznosc bylaby chyba prosta. Czym wieksza religijnosc tym wieksza podatnosc na historie horrorowe. To napewno wyjasnia czesciowo dlaczego religia jest tak 'popularna' bo czesciowo wypelnia ludzka potrzebe bycia strzaszonym, bo to daje nam przyjemnosc.
Odpowiedz
#11
Podkreślić należy, ze chorą przyjemność. Bo bać się jeden wieczór po obejrzeniu filmu to rozumiem ale całe życie w lęku przeżyć w obawie czy bóg mi wybaczy to że przeklinałem i mnie wpuści do niebios czy mnie do piekła strąci to właśnie uważam za chore.
Wolę zginąć za to że nie wierzę, niż wierzyć w to co nie istnieje. Odrzucam kajdany bezmyślnej wiary które mnie ograniczają. :evil:

,,Kocham ku*wy i chleb ze smalcem" :]
Odpowiedz
#12
Dlatego religia to zabieg porownywalny do filmu grozy. Z jednej strony straszy a z drugiej dodaje komfortu. Bedziesz sie smarzyl w piekle (element horroru) vs albo spedzil wiecznosc ze stadem dziewic.
Tak jak w kinie po obejrzeniu horroru, boimy sie (i jeszcze za to placimy) ale po wyjsciu z kina odczuwamy ulge ze to tylko fikcja, ze tak naprawde nikt nie ucierpial, ze jestesmy bezpieczni. Jest jednak grupa ktora nie odroznia fikcji od faktu i nazywamy ich teistami...
Odpowiedz
#13
Próbowałem wywoływania, ale nie zadziałało, widocznie za mało many mam.
Odpowiedz
#14
PMD napisał(a):Próbowałem wywoływania, ale nie zadziałało, widocznie za mało many mam.
Nie ten level, zapchała Ci się czakra, masz run out of stamina. Jednym słowem klapa totalna, już nie pójdziesz do krainy wiecznych łowów, nie przepłyniesz przez Styks, nie dostaniesz 72 dziewic i nie będziesz spożywał owoców winnego krzewu z panem naszym i waszym. :lol2:
Odpowiedz
#15
Duchy sa, moze lepiej nazywac je swiadomoscia. Widuja je nawet nie wierzacy
Odpowiedz
#16
Taaa a wyłączność na ich zdjęcia ma FAKT.
nil melius est quam cum ratione tacere

nil mirari, nil indignari, sed intellegere
Odpowiedz
#17
Duchy sa, a jakze... Szczegolnie w umyslach ludzi, ktorzy je widza... ;-) Do mojej znajomej systematycznie przychodza jakies widziadla. Kobieta nie pije, nie baka, nawet aspiryny nie polyka, bo jej szkodzi. A talatajstwo rozmaite jej sie pcha na chate. Coz, wierze, ze ona w to wierzy. :-)
Odpowiedz
#18
Cytat:Kobieta nie pije, nie baka, nawet aspiryny nie polyka, bo jej szkodzi.

Bo już nie może Język
nil melius est quam cum ratione tacere

nil mirari, nil indignari, sed intellegere
Odpowiedz
#19
Nigdy nie wywoływałem, bo i po co? Zawsze patrzyłem na to z przymrużeniem oka i traktowałem jako żart. O wiele lepsze duchy można zobaczyć w snach Uśmiech . No i można wejść z nimi w korelacją jakowąś Język .
"Papież, a ile on ma dywizji?"
Historia magistra vitae est. Make love and war!
Odpowiedz
#20
lidl napisał(a):http://swjozef.com/swiadectwa/wywolywani...w/719.html


jak widać , nie wszystko jest takie oczywiste. Ale od razu mówię że nie jestem do końca ani wierzący, ani ateista a po prostu zbieram opinięod jednej i drugiej strony aby wyrobić sobie pogląd.....

Ksiądz egzorcysta.. To tylko siła sugestii laska najpierw długo myślała nad tym zdarzeniem, potem uwierzyła , że to przez to ma te wszystkie objawy, była zbyt słaba psychicznie żeby odejść od kościoła a na koniec uwierzyła w działanie modlitwy... SUGESTIA.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości