To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Nic
#1
Co to jest NIC?
Brak czegokolwiek? Dopełnienie COSia?
Czy może być NIC bez COSia?
Jeśli powiemy: "tam nie ma nic", to będzie to równoważne, zgodnie z logiką, "tam jest coś"? czy raczej "tam nie ma cosia"
To jest właśnie język polski.
Bo np. stwierdzenie, "there is nothing in it" znaczy dosłownie "tam jest nic" a to się tłumaczy "tam nie ma nic".
Ale to wszystko tylko tak na marginesiku o NICZYM.
Moja teza jest taka:
NIC jest przyrośnięte do COŚ. Jest jego przeciwieństwem, jest też jego dopełnieniem. Mówiąc o idealnym NIC, czyli braku czegokolwiek, nie sposób nie konfrontować tego z COŚ.
Pytanie: Jak NIC może być przyrośnięte do COŚ? Otóż może i musi. Przynajmniej w fizyce. Moja hipoteza jest taka, że we wszechświecie nie ma idealnego NICa. Wszędzie, mimo pozornej pustki jest COŚ. Jak dotąd szafa gra. Pytanie drugie: gdzie jest miejsce na doskonałe NIC? A jest takie miejsce oczywiście. Moja hipoteza: Doskonale czyste NIC jest, jakże to dziwnie brzmi, NIC, a jest, otóż jest poza wszechświatem, bo poza wszechświatem nie istnieje żadne "poza" i również i to, jakże dziwnie brzmi - jest "poza" a "nie ma poza". Zgodzicie się z tym?
P.S.
Dyskutować będę mógł po 20 bm. Pogorszy się wówczas moja pisanina (brak znaków diakrytycznych), bo będę odcięty od polskiej klawiatury.

------------------------------------------------
Bierz sprawy w swoje ręce... i w nogi
Those who admit that understood Relativity, automatly admit that understood nonsense.
Odpowiedz
#2
nieuprawniona substancializacja operatora negacji.

edit:
takie tematy jak twoje to można chyba generować maszynowo.
następnym razem nie ma się co kłopotać pisaniem. wstąp tu:
gdzieindziej
i po prostu odśwież.

Odpowiedz
#3
idiota napisał(a):nieuprawniona substancializacja operatora negacji.

edit:
takie tematy jak twoje to można chyba generować maszynowo.
następnym razem nie ma się co kłopotać pisaniem. wstąp tu:
gdzieindziej
i po prostu odśwież.

Ja jestem gotów odpowiadać na tematy generowane maszynowo. Nie przeszkadza mi to.
A czy to coś ci mówi?
Pozostałe zagadnienia filozoficzne i światopoglądowe Rozważania wszelakie
Those who admit that understood Relativity, automatly admit that understood nonsense.
Odpowiedz
#4
a może.
kto wie...
czyli jak?
"nieuprawniona substancjalizacja" czyż nie?

Odpowiedz
#5
Tłumacząc odpowiedź idioty "z polskiego na nasze":
niebieskieucho napisał(a):Co to jest NIC?
Słowo używane w konstrukcjach wyrażających nieobecność jakiejś rzeczy w jakimś zbiorze.

niebieskieucho napisał(a):Brak czegokolwiek? Dopełnienie COSia?
Czy może być NIC bez COSia?
Coś, cokolwiek, nic, kto – to nie pojęcia mające desygnat w postaci rzeczy, a tylko elementy języka ułatwiające opis świata.

niebieskieucho napisał(a):Jeśli powiemy: "tam nie ma nic", to będzie to równoważne, zgodnie z logiką, "tam jest coś"? czy raczej "tam nie ma cosia"
To jest właśnie język polski.
Dokładnie. Nie ma to natomiast nic wspólnego z nauką/filozofią czy czymkolwiek podobnym Uśmiech

niebieskieucho napisał(a):NIC jest przyrośnięte do COŚ. Jest jego przeciwieństwem, jest też jego dopełnieniem. Mówiąc o idealnym NIC, czyli braku czegokolwiek, nie sposób nie konfrontować tego z COŚ.
Pytanie: Jak NIC może być przyrośnięte do COŚ? Otóż może i musi. Przynajmniej w fizyce. Moja hipoteza jest taka, że we wszechświecie nie ma idealnego NICa. Wszędzie, mimo pozornej pustki jest COŚ. Jak dotąd szafa gra. Pytanie drugie: gdzie jest miejsce na doskonałe NIC? A jest takie miejsce oczywiście. Moja hipoteza: Doskonale czyste NIC jest, jakże to dziwnie brzmi, NIC, a jest, otóż jest poza wszechświatem, bo poza wszechświatem nie istnieje żadne "poza" i również i to, jakże dziwnie brzmi - jest "poza" a "nie ma poza". Zgodzicie się z tym?
P.S.
Dyskutować będę mógł po 20 bm. Pogorszy się wówczas moja pisanina (brak znaków diakrytycznych), bo będę odcięty od polskiej klawiatury.

------------------------------------------------
Bierz sprawy w swoje ręce... i w nogi
Bełkot.
Antyteista, empirysta, zwolennik używania rozumu.

„Znaczeniem zdania jest metoda jego weryfikacji” (Moritz Schlick)
Odpowiedz
#6
dzięki vpprof!
po tobie nie zostało już nic z głębi filozoficznej.

Odpowiedz
#7
niebieskieucho napisał(a):Co to jest NIC?

Nie wiem co to jest NIC, ale wiem gdzie się znajduje - pod abażurem z twojego avataru.

PS. Idiota otworzył puszkę Pandory http://www.forum.ateista.pl/showpost.php...stcount=86 Smutny, to było debilne :p
Prorok vs fanatyzm :wall:
Odpowiedz
#8
czy mam prosić Barta o awans z idioty na debila?

Odpowiedz
#9
Pewnikiem, awansowałeś waćpan na fołrumowego cytatoproduktora – takim oto sposobem, dzięki Eremitowemu przypomnieniu pańskiego posta, lądujesz pan w temacie "Najtrafniejsze cytaty z forum Ateista.pl" Duży uśmiech

Serio, to mnie rozbawiło Duży uśmiech
Cytat:oto jest jeden z najbardziej bełkotliwych tematów tego forum, stworzony oczywiście przez niezastąpionego niebieskieucho.
ja bym radził jeszcze się zastanowić głęboko nad następującymi "problemami filozoficznymi':
gdzie jest gdzieś?
kiedy jest wtedy?
co to jest coś i czym się różni od wszystkiego?
oraz
kiedy będzie nigdy?

mości filozofowie!
do dzieła.
Antyteista, empirysta, zwolennik używania rozumu.

„Znaczeniem zdania jest metoda jego weryfikacji” (Moritz Schlick)
Odpowiedz
#10
niegodnym ja, niegodnym...

Odpowiedz
#11
Panije – a co ja mogie?! Trafiło mie ten teges śmiech taki jak skur…iera wycięty, to dałem do cytatów, nie? Jak nie pasi to w dyńkie, nie?
Antyteista, empirysta, zwolennik używania rozumu.

„Znaczeniem zdania jest metoda jego weryfikacji” (Moritz Schlick)
Odpowiedz
#12
NIC
Odpowiedz
#13
Bieniu napisał(a):NIC
o NIC!

Odpowiedz
#14
Więc jednak się kręci…
Antyteista, empirysta, zwolennik używania rozumu.

„Znaczeniem zdania jest metoda jego weryfikacji” (Moritz Schlick)
Odpowiedz
#15
o tym czymś można doktoraty!

Odpowiedz
#16
vpprof napisał(a):Tłumacząc odpowiedź idioty "z polskiego na nasze":

Słowo używane w konstrukcjach wyrażających nieobecność jakiejś rzeczy w jakimś zbiorze.
A gdy zbioru nie ma, to co?

Cytat:Coś, cokolwiek, nic, kto – to nie pojęcia mające desygnat w postaci rzeczy, a tylko elementy języka ułatwiające opis świata.
A co ja robie? Czyz nie opisuje swiata? I to swiata, w którym sa rzeczy i ich nie ma!
Cytat:Dokładnie. Nie ma to natomiast nic wspólnego z nauką/filozofią czy czymkolwiek podobnym Uśmiech
Rozumiem, ze logika jest narzedziem filozofii. Czy to miales na mysli?
Cytat:Bełkot.
Uznam to za belkot, jesli to uzasadnisz. Bo stwierdzenie "belkot" zawsze moze zamknac niewygodna dyskusje. A teraz zamieniam sie w sluch. Uprzedzam, tego "przyrosniecia" nie bierz doslownie. Mam tu na mysli wszechswiat, poza którym jest bezwymiarowe nic.
Those who admit that understood Relativity, automatly admit that understood nonsense.
Odpowiedz
#17
Cytat:A gdy zbioru nie ma, to co?

To go nie ma w zbiorze zbiorów Język Duży uśmiech
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
#18
Eremita napisał(a):Nie wiem co to jest NIC, ale wiem gdzie się znajduje - pod abażurem z twojego avataru.

Ja mam nic, ale jednak cos mam. A Tobie jest pusto, Eremito.
Those who admit that understood Relativity, automatly admit that understood nonsense.
Odpowiedz
#19
idiota napisał(a):o tym czymś można doktoraty!

Pisz!
Those who admit that understood Relativity, automatly admit that understood nonsense.
Odpowiedz
#20
niebieskieucho napisał(a):A gdy zbioru nie ma, to co?
To nie ma problemu.

niebieskieucho napisał(a):A co ja robie? Czyz nie opisuje swiata? I to swiata, w którym sa rzeczy i ich nie ma!
Ty nie opisujesz świata, tylko opisujesz język i traktujesz go jako część świata.

niebieskieucho napisał(a):Rozumiem, ze logika jest narzedziem filozofii. Czy to miales na mysli?
Jest jej częścią.

niebieskieucho napisał(a):Uznam to za belkot, jesli to uzasadnisz. Bo stwierdzenie "belkot" zawsze moze zamknac niewygodna dyskusje. A teraz zamieniam sie w sluch. Uprzedzam, tego "przyrosniecia" nie bierz doslownie. Mam tu na mysli wszechswiat, poza którym jest bezwymiarowe nic.
Nie ma żadnego "poza" wszechświatem. Wszechświat jest zamkniętą, czterowymiarową (lub bardziej złożoną) przestrzenią. Jest wszystkim tym, co jest. Nie da się poza niego wyjść. Lecąc w rakiecie prosto przed siebie po pokonaniu jakichś 300 mld lat świetlnych dolecę z powrotem na Ziemię. Poniał?
Antyteista, empirysta, zwolennik używania rozumu.

„Znaczeniem zdania jest metoda jego weryfikacji” (Moritz Schlick)
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości