Moje pytanie jest krótkie.
Zastanowiło mnie, czy mózg może sobie pobierać/wymieniać wiedzę o otaczającym go świecie niejako poza kontrolą człowieka/jego świadomości?
Wiedzę której w sposób świadomy świadomość człowieka nie może skanować...
Mam na myśli pobranie i odczuwanie ostrych wrażeń zapachowych jakie odbiera pies, odczuć co pies myśli szczekając (wyraża emocje, zainteresowania i potrzeby?), jakie wrażenia wzrokowe/co/jak widzi "widząca" w nadfiolecie pszczoła, czułość organów smakowych/kubków smakowych rekina wyczuwającego krew w wodzie z dużej odległości, lub to co odbierają delfiny, które "widzą/czują" jak pracują nasze organy wewnętrzne gdy jesteśmy z nimi w wodzie.
Chodzi mi o to czy ktoś może czytał/oglądał że jakiemuś człowiekowi śniło się że był zwierzęciem, a jego senne wrażenia w jakiś sposób były podobne do wrażeń charakterystycznych dla zwierzęcia które na javie dla człowieka są niedostępne?
Czy wystarczające do takich snów mogą być silne emocje związane z np. wierzeniami religijnymi aby ludzki mózg niejako poza kontrolą człowieka zassał coś np. z mózgu psa czy pszczoły?
Dlatego w tytule zapytałam o Buddystów bo u nich jest jakiś ewentualny wyzwalacz takich snów i wrażeń we śnie.
Jestem jednak zainteresowana w ogóle czy ktoś słyszał/czytał o snach ludzi, którym śniło się że byli zwierzętami i czy możę odbierali we śnie jakieś szczególne wrażenia dostępne tylko konkretnym zwierzętom?
Zastanowiło mnie, czy mózg może sobie pobierać/wymieniać wiedzę o otaczającym go świecie niejako poza kontrolą człowieka/jego świadomości?
Wiedzę której w sposób świadomy świadomość człowieka nie może skanować...
Mam na myśli pobranie i odczuwanie ostrych wrażeń zapachowych jakie odbiera pies, odczuć co pies myśli szczekając (wyraża emocje, zainteresowania i potrzeby?), jakie wrażenia wzrokowe/co/jak widzi "widząca" w nadfiolecie pszczoła, czułość organów smakowych/kubków smakowych rekina wyczuwającego krew w wodzie z dużej odległości, lub to co odbierają delfiny, które "widzą/czują" jak pracują nasze organy wewnętrzne gdy jesteśmy z nimi w wodzie.
Chodzi mi o to czy ktoś może czytał/oglądał że jakiemuś człowiekowi śniło się że był zwierzęciem, a jego senne wrażenia w jakiś sposób były podobne do wrażeń charakterystycznych dla zwierzęcia które na javie dla człowieka są niedostępne?
Czy wystarczające do takich snów mogą być silne emocje związane z np. wierzeniami religijnymi aby ludzki mózg niejako poza kontrolą człowieka zassał coś np. z mózgu psa czy pszczoły?
Dlatego w tytule zapytałam o Buddystów bo u nich jest jakiś ewentualny wyzwalacz takich snów i wrażeń we śnie.
Jestem jednak zainteresowana w ogóle czy ktoś słyszał/czytał o snach ludzi, którym śniło się że byli zwierzętami i czy możę odbierali we śnie jakieś szczególne wrażenia dostępne tylko konkretnym zwierzętom?