To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 1
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy Jezus dostał inną duszę niż zwykli ludzie?
z tego co wiem to są ksiegi historyczne ;]
Odpowiedz
April91 napisał(a):z tego co wiem to są ksiegi historyczne ;]
a historię tworzą Chujorożce bo są wszechmocne ...
Odpowiedz
Z tego co wiem, to w księgach właśnie historycznych można było spotkać różne "prawdziwe opisy światków z drugiej ręki" o ludziach o jedne stopie, bez głowy, ludziach-psach itp.

Biblia nie jest inna. To zbiór wyobrażeń prostych ludzi o złożonych zjawiskach. Chcąc wyjaśnić to jak najprościej się da uciekali się do boga. Dzisiaj znamy już o wiele bardziej prawdopodobne wyjaśnienia a hipoteza boga jest o wiele mniej prawdopodobna.
[SIZE="2"]agoreton.pl[/SIZE]
Odpowiedz
UśmiechUśmiech
April91 napisał(a):Historia Adama i Ewy jest wyjasnieniem dlaczego nie zyjemy wiecznie. A nikt nie kwestionowal stworzenia swiata. Papiez powiedzial ze 1 dzien w Bibli mogl trwac nawet kilkaset lat na ziemi. Nikt nie mowil ze to bylo 7 dni
Czy to może znaczyć także, że Adam i Ewa byli wyselekcjonowanymi małpami (noo przodkami małp i człowieka, ale jednak na wygląd kojarzący się z małpami) i że porozumiewali się z Bozią nieartykułowanymi dźwiękami, a "Ewa" miała małpie emocje no i zjadła jabłko bo wąż jej zachęcająco zasyczał: "ssssssssss hmmmmm ssssss!????" i "małpom zawdziędzamy to całe nieszczęście, że nie żyjemy wiecznie, a droga do raju wiedzie przez cmentarz!????:lol2:

Jeśli KrK nie odrzuci jeszcze teorii ewolucji, że małpy pochodzą od jakiejś praRYBY, to by znaczyło że na początku wszelkie zwierzęta były śmiertelne a potem jak już trochę wyewoluowały to Bozia wziął na próbę 2 "małpy": "Ewę" i "Adama" i obiecał im nieśmiertelność, jak będą posłuszne... Ale małpy, jak to małpy, trudno się z nimi porozumieć i nie wiadomo czy zrozumiały nawet słowo "nieśmiertelność", no i ludzie którzy z nich wyewoluowali musieli i muszą cierpieć za małpy.
A Jezus też zginął na krzyżu, zeby odkupić grzech "małp"! rewelacja!Uśmiech

Jest też pytanie o to od kiedy "małpy" zostały wyposażone w duszę?
Jeśli "małpy" Ewa i Adam mieli duszę i byli przodkami linii "małp właściwych" i człowieka", to Bozia tej bocznej linii potomków Ewy i Adama - "małpom właściwym" musiał dusze odebrać!Uśmiech
A kto daje i odbiera ten się w P..... poniewiera, takie ludowe porzekadło!:twisted:

Nie mogę wyedytować poprzedniej wiadomości.
Właśnie odszukałam taki dodatek do Gazety Wyborczej z chyba gdzieś przed 2 lat, pt. "Ewolucja czlowieka" - są tam wymienione np. australopiteki wysmukłe - żyjące 3,6 mln lat temu, pitekantrop -ok. 1mln lat temu no i neandertalczyk - ok. 40tys. lat temu.

Umieram z ciekawości, czy ktoś się doszuka w Biblii do których człowiekowatych zaliczali się Adam i Ewa i które człowiekowate otrzymały od Bozi duszę a które jeszcze duszy nie miały. I czy uroczyste przyznanie dusz przez Bozię człowiekowatym odbyło się jeszcze przed Epizodem w Raju, z chwilą testowania AiE w Raju czy w momencie ich wypędzenia???

Jeśli epizod w Raju miał miejsce np. ok. 1 mln lat temu a badania naukowe (tak pisze w tym wycinku z GW) dowodzą, że w tym samym czasie współistniały różne gatunki człowiekowatych, to które gatunki człowieka dostały duszę, a które nie, czy może dusza była przyznawana, jak jakaś lokalna populacja osiągnęła określone stadium np. neandertalczyka???
Odpowiedz
gąska9999 napisał(a):Jeśli KrK nie odrzuci jeszcze teorii ewolucji
Papież JP2 uznał teorię ewolucji
O całkowitej kompatybilności wiary i rozumu poczyta sobie Gąska w encyklice JP2 Wiara i rozum
I proszę się tak ironicznie nie uśmiechać Pani Gąsko :>
Zanim się Gąska wypowie na tematy o których ma jak się wydaje dość mgliste pojęcie proszę o przeczytanie od deski do deski. Alister McGrath już to uczynił.
W zasadzie, żeby móc zrozumieć to co jest w encyklice, trzeba by sięgnąć po wcześniejsze dzieła. Jest tego parę ton, ale całe życie stoi przed Gąską otworem przecież Oczko

Krótko mówiąc dzień może trwać 2 dni albo milion lat albo nawet dłużej
Na jednej z debat jakiś apologeta chrześcijański stwierdził, że w biblia nawiązuje/wspomina o big bangu, nie bezpośrednio ale jednak. Uśmiech
To chyba jest jasne, tzn. stanie się jasne, jak Gąska to wszystko to przeczyta
Na razie doradzam wstrzemięźliwość w formułowaniu opinii
Odpowiedz
tomasz_s napisał(a):Krótko mówiąc dzień może trwać 2 dni albo milion lat albo nawet dłużej

Jeśli mówimy o planecie Ziemia. To nie, nie może. Dzień to czas między wschodem i zachodem słońca. Więc milion lat kategorycznie odpada. :p
Give me your lips for just a moment,
And my imagination will make that moment live.
Give me what you alone can give,
A kiss to build a dream on.
Odpowiedz
tomasz_s napisał(a):Na jednej z debat jakiś apologeta chrześcijański stwierdził, że w biblia nawiązuje/wspomina o big bangu, nie bezpośrednio ale jednak. Uśmiech
Jeśli weźmiemy takie tomiszcze jakim jest Biblia to wszystko tam można znaleźć jeśli się tylko chce.

Odpowiedz
tomasz_s napisał(a):Papież JP2 uznał teorię ewolucji
O całkowitej kompatybilności wiary i rozumu poczyta sobie Gąska w encyklice JP2 Wiara i rozum
W zasadzie, żeby móc zrozumieć to co jest w encyklice, trzeba by sięgnąć po wcześniejsze dzieła. Jest tego parę ton, ale całe życie stoi przed Gąską otworem przecież Oczko

Czytanie tego typu rzeczy mnie męczy, zwłaszcza jeśli moje pytanie jest tak sformułowane, że można dać krótką jasną odpowiedź.

Jak na mój Gąski rozum, przyznanie (obdarzerzenie, wręczenie) dusz zwierzętom, niecałkiemludziom lub jużludziom to nie byle co, duża gratka, i w biblii ten moment powinien być jasno uwypuklony o ile miał miejsce!Uśmiech
Chyba, że z tymi duszami to bujda i żadnego przyznania dusz nie było!Smutny

Może było i jest tak, że tylko czyści potomkowie (lub mający mniej niż 1/8 krwi wyewoluowanych) Adama i Ewy mają dusze, a ci co pochodzą od ludzi wyewoluowanych ze zwierząt, dusz do tej pory nie mają. SmutnySmutny
Może więc do kościółka i komunii nie ma co dreptać, nie poddawszy się wcześniej "egzorcyzmom" na posiadanie lub nie, duszy!:|

Może KrK powinien się do Bozi pomodlić aby Bozia przyznał dusze także tym jużludziom ( w tym ludziom współczesnym) o których zapomniał.
Może Bozia w swoim miłosierdziu mógłby przyznać dusze także pośmiertnie tym którzy ich nie mieli, a jakby wręczył je także paru zwierzęcym pupilom (tym miau i hau) to nie byłoby problemu!Uśmiech

Uzupełnienie:
data Epizodu w Raju z Adamem i Ewą jest niezwykle istotna. Gdzieś czytałam, że biblia określa ten epizod na 6 tys lat temu. Tymczasem właśnie w necie na szybko znalazłam informację, że za najstarsze miasto świata uważa się miasto Jerycho powstałe 9 tysięcy lat pne a więc 11 tys. lat temu. Jeśli by KrK faktycznie twierdził że epizod z Adamem i Ewą w Raju miał miejsce 6 tys lat temu to: 11-6=5, czyli przez 5 tysięcy lat mieszkańcy Jerycha nie mieli duszy, lub co gorsza nie mają jej do dzisiaj.
No bo jakby Bozia przyznał ludziom dusze 11 tys. lat temu lub wcześniej to pytanie czy od razu nieśmiertelność też czy nie i czemu im nie dał od razu przykazań jak dał im dusze. Może mieszkańcy Jerycha i Planety Ziemia do czasów Adama i Ewy nie znali grzechu bo wszystko co robili, a co dzisiaj byłoby uznane za grzech wtedy mocą ustaleń Bozi samego z sobą było dobre.
Dobre było nawet wyznawanie religii w obcych Bogów, bo przecież Bozia wcześniej nie objawił się ludziom i nie dał im poznać PRAWDY!Uśmiech
Odpowiedz
tomasz_s napisał(a):Papież JP2 uznał teorię ewolucji
O całkowitej kompatybilności wiary i rozumu poczyta sobie Gąska w encyklice JP2 Wiara i rozum
I proszę się tak ironicznie nie uśmiechać Pani Gąsko :>
Zanim się Gąska wypowie na tematy o których ma jak się wydaje dość mgliste pojęcie proszę o przeczytanie od deski do deski. Alister McGrath już to uczynił.
W zasadzie, żeby móc zrozumieć to co jest w encyklice, trzeba by sięgnąć po wcześniejsze dzieła. Jest tego parę ton, ale całe życie stoi przed Gąską otworem przecież Oczko
Hahaha.., tony encyklik dla prostych pytań. Religia chyba jest jednak dla mutantów umysłowych którzy nie mają nic do roboty. Dobrze że Jezus uprościł to do jednego (dwóch) przykazania.
[SIZE="1"]. MRU .
............
[/SIZE]
Odpowiedz
Tgc napisał(a):Gdybysmy posiadali DNA Jezusa - posiadalibysmy DNA boga i dzieki modyfikacja genetycznym moglibysmy stac sie mu rowni? Fajna sprawa, oczywiscie na ksiazke SF...
Wrócę do starego tematu, bo oprócz duszy Jezusa intryguje mnie jeszcze jego ciało a konkretnie DNA.

1. Czy gdybyśmy mogli zbadać DNA Jezusa to by okazało się że jest to DNA człowieka czy jakieś "inne" DNA?
Chodzi mi dokładnie o to, jak to jest z tym DNA zdaniem KK ?

2. Czy gdybyśmy mogli zbadać DNA Jezusa i DNA matki Jezusa Maryi - to w badaniach na potwierdzenie bycia matką:
- wyszłoby że Maryja jest biologiczną matką Jezusa - czyli dawczynią materiału biologicznego w postaci komórki jajowej
- wyszłoby, że Maryję należy wykluczyć jako biologiczną matkę Jezusa - nie przekazała mu bowiem swoich genów - więc Maryja jest tylko surogatką - nosicielką brzucha - a cały materiał genetyczny dostarczył Duch Św.
Chodzi mi dokładnie o to, co w tej kwestii uważa KK?

3. gdybyśmy mogli zbadać DNA Józefa męża Maryi -matki Jezusa i DNA Jezusa to w badaniach na potwierdzenie ojcostwa:
-wyszłoby, że Józef jest biologicznym ojcem Jezusa - dawcą genów i plemnika
-wyszłoby, że Józef nie jest biologicznym ojcem Jezusa, ale w przyszłości będzie możliwe zaprojektowanie takiego DNA i wyhodowanie człowieka (faceta) o takim DNA, żeby próba na ojcostwo w stosunku do Jezusa za pomocą badania DNA tego delikwenta wypadła pozytywnie
- wyszłoby, że Józef nie jest biologicznym ojcem Jezusa dawcą genów a w przyszłości kiedy ludzie będą umieli projektować dowolne DNA człowieka i hodować człowieka o zaprojektowanym DNA, uczeni genetycy i biolodzy natrafią na przeszkodę w postaci świetlistego migającego napisu: "A kuku - ten kod DNA jest zarezerwowany dla celów zabezpieczenia niezwykłego ojcostwa Jezusa - kod DNA niedostępny! Bóg"
Chodzi mi o to, co w tej kwestii uważa KK?
Odpowiedz
gąska9999 napisał(a):Chodzi mi o to, co w tej kwestii uważa KK?
1.Zapytaj o to KK, jakiegoś teologa, znawce doktryny, itp.
2.Zapewne żaden ci nie odpowie, bo nie zna odpowiedzi.
3. Odnosze wrażenie ,że próbujesz w racjonalny sposób wytłumaczyć nie do końca racjonalne wierzenia, co jest lekko naiwne. Tutaj takie scjentystyczne podejście nie ma sensu.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Pan Zbigniew napisał(a):1.Zapytaj o to KK, jakiegoś teologa, znawce doktryny, itp.
2.Zapewne żaden ci nie odpowie, bo nie zna odpowiedzi.3. Odnosze wrażenie ,że próbujesz w racjonalny sposób wytłumaczyć nie do końca racjonalne wierzenia, co jest lekko naiwne. Tutaj takie scjentystyczne podejście nie ma sensu.

Chodziło mi o to, jak powinno być żeby było w zgodzie z religią KK i żeby religia nie "sypała się".
Czy każda ewentualność pasuje KK?
Bo z niektórych możliwości wynika, że Maryja nie była matką Jezusa, a z innych że Jezus nie jest człowiekiem (jak nie ma DNA człowieka)...

Próbuję zakwestionować rozumem wiarę.
Odpowiedz
gąska9999 napisał(a):1. Czy gdybyśmy mogli zbadać DNA Jezusa to by okazało się że jest to DNA człowieka czy jakieś "inne" DNA?
KKK 464

gąska9999 napisał(a):2. Czy gdybyśmy mogli zbadać DNA Jezusa i DNA matki Jezusa Maryi - to w badaniach na potwierdzenie bycia matką:
- wyszłoby że Maryja jest biologiczną matką Jezusa - czyli dawczynią materiału biologicznego w postaci komórki jajowej
- wyszłoby, że Maryję należy wykluczyć jako biologiczną matkę Jezusa - nie przekazała mu bowiem swoich genów - więc Maryja jest tylko surogatką - nosicielką brzucha - a cały materiał genetyczny dostarczył Duch Św.
Raczej ta opcja, por. KKK 495

gąska9999 napisał(a):3. gdybyśmy mogli zbadać DNA Józefa męża Maryi -matki Jezusa i DNA Jezusa to w badaniach na potwierdzenie ojcostwa:
-wyszłoby, że Józef jest biologicznym ojcem Jezusa - dawcą genów i plemnika
-wyszłoby, że Józef nie jest biologicznym ojcem Jezusa, ale w przyszłości będzie możliwe zaprojektowanie takiego DNA i wyhodowanie człowieka (faceta) o takim DNA, żeby próba na ojcostwo w stosunku do Jezusa za pomocą badania DNA tego delikwenta wypadła pozytywnie
- wyszłoby, że Józef nie jest biologicznym ojcem Jezusa dawcą genów a w przyszłości kiedy ludzie będą umieli projektować dowolne DNA człowieka i hodować człowieka o zaprojektowanym DNA, uczeni genetycy i biolodzy natrafią na przeszkodę w postaci świetlistego migającego napisu: "A kuku - ten kod DNA jest zarezerwowany dla celów zabezpieczenia niezwykłego ojcostwa Jezusa - kod DNA niedostępny! Bóg"

KKK 496
Nie obiecuję, że będę miał czas na dyskusję - prosiłaś tylko o stanowisko Kościoła :twisted:
Nieobecny przynajmniej do końca matur... :]
Odpowiedz
gąska9999 napisał(a):Chodziło mi o to, jak powinno być żeby było w zgodzie z religią KK i żeby religia nie "sypała się".
Czy każda ewentualność pasuje KK?
Bo z niektórych możliwości wynika, że Maryja nie była matką Jezusa, a z innych że Jezus nie jest człowiekiem (jak nie ma DNA człowieka)...

Próbuję zakwestionować rozumem wiarę.


Jak Jezus nie byłby człowekiem to wogóle w historii by nie istniał .
Inna sprawa czy był bogiem a tym nie był ,przynajmniej dla mnie.
No i trzeba by sprawdzić DNA ducha świętego a ten raczej go nie posiada bo go nie ma .
A w takim razie ,ktoś na ochotnika musiał się Maryi wtranżolić do wyra . Pytanie tylko kto ...

1 . Podejrzany święty Józef.


Jest tylko 1 problem ponoć była dziewicą - możliwe ,że jest to jednak przenośnia ,która podkreśla iż była świętą .

A i rozumem wiary nie zakwestionujesz , bo rozum jak nauka potrzebuje dowodów , a coś co ich nie posiada nie poddaje się więc rozumowemu wytłumaczeniu czyli nie istnieje - jak dla mnie .

Ps: Ten duch święty moze być przenośnią np: określeniem jakiegoś kapłana czy coś.
Odpowiedz
Angus Prus napisał(a):Jak Jezus nie byłby człowekiem to wogóle w historii by nie istniał. Inna sprawa czy był bogiem a tym nie był ,przynajmniej dla mnie.
Rzekomemu protestantowi pewnie nie trudno będzie ogarnąć termin : zmyślona historia
Aparat historyczny posiada pewne metody badawcze, które pozwalają stwierdzić jak traktować hipotezę Chrystusa historycznego. Skoro jest w interesie Krk, żeby Chrystus był historyczną postacią należy z rezerwą traktować jego papiery, co nie znaczy, że dajmy na to wcześni ojcowie kościoła byli kłamcami z definicji wg. teorii czcicieli Zeitgeist'a

Tak na prawdę rozważania historyków to dla (nie)wierzących jedynie zabawa paru dobrze ubranych pań i panów. Fajna zabawa, jak monopol, czy szachy. Zabawa ponieważ nawet jeśli Chrystus umarł i zmartwychwstał to nie nadaje moralnym twierdzeniom biblii żadnego moralnego mandatu by pouczać kogokolwiek jak żyć a gnostycy tego najlepszym przykładem

Dawid B. napisał(a):Nie obiecuję, że będę miał czas na dyskusję - prosiłaś tylko o stanowisko Kościoła :twisted:
Krk jest antychrystem, nie ma co sobie głowy zawracać Uśmiech
Odpowiedz
Według mnie ten Jezus, zakładając że wogóle istniał, żadnym Bogiem nie był, bo gdyby nim był to by wiedział wszystko o swoim "dziele", Ziemi i wszechświecie. To był po prostu zwykły oszust który twierdził że stworzył świat a sam nie wiedział jak to stworzył i uważał że pochodzi od Adam i Ewy, a Ziemia jest płaska i ma 4000 lat Język Naukowcy są lepszymi głosicielami Prawdy niż on.
Odpowiedz
gąska9999 napisał(a):Wrócę do starego tematu, bo oprócz duszy Jezusa intryguje mnie jeszcze jego ciało a konkretnie DNA.

1. Czy gdybyśmy mogli zbadać DNA Jezusa to by okazało się że jest to DNA człowieka czy jakieś "inne" DNA?
Chodzi mi dokładnie o to, jak to jest z tym DNA zdaniem KK ?

2. Czy gdybyśmy mogli zbadać DNA Jezusa i DNA matki Jezusa Maryi - to w badaniach na potwierdzenie bycia matką:
- wyszłoby że Maryja jest biologiczną matką Jezusa - czyli dawczynią materiału biologicznego w postaci komórki jajowej
- wyszłoby, że Maryję należy wykluczyć jako biologiczną matkę Jezusa - nie przekazała mu bowiem swoich genów - więc Maryja jest tylko surogatką - nosicielką brzucha - a cały materiał genetyczny dostarczył Duch Św.
Chodzi mi dokładnie o to, co w tej kwestii uważa KK?

3. gdybyśmy mogli zbadać DNA Józefa męża Maryi -matki Jezusa i DNA Jezusa to w badaniach na potwierdzenie ojcostwa:
-wyszłoby, że Józef jest biologicznym ojcem Jezusa - dawcą genów i plemnika
-wyszłoby, że Józef nie jest biologicznym ojcem Jezusa, ale w przyszłości będzie możliwe zaprojektowanie takiego DNA i wyhodowanie człowieka (faceta) o takim DNA, żeby próba na ojcostwo w stosunku do Jezusa za pomocą badania DNA tego delikwenta wypadła pozytywnie
- wyszłoby, że Józef nie jest biologicznym ojcem Jezusa dawcą genów a w przyszłości kiedy ludzie będą umieli projektować dowolne DNA człowieka i hodować człowieka o zaprojektowanym DNA, uczeni genetycy i biolodzy natrafią na przeszkodę w postaci świetlistego migającego napisu: "A kuku - ten kod DNA jest zarezerwowany dla celów zabezpieczenia niezwykłego ojcostwa Jezusa - kod DNA niedostępny! Bóg"
Chodzi mi o to, co w tej kwestii uważa KK?
Ludzie, nieco wyobraźni Oczko
Założę się, że katolicki genetyk odpowiedziałby: „Duch Św. wziął samo DNA od Józefa i zapłodnił Maryję, przez co genealogie prowadzące od Jezusa przez Józefa do Dawida mają jakiś genetyczny sens.”

Oczywiście wynikło by z tego, że Duch Św. jest jakimś hiperplemnikiem przenoszącym DNA ponad wymiarami, ale to już tak bywa, jak próbuje się udzielać odpowiedzi nt. tajemnic wiary.

PS. Nazwanie Ducha Św. plemnikiem to wg KRK grzech?
Wydaje się, że nie można rozprawiać filozoficznie nie oglądając się przy tym na odkrycia naukowe, bo się zrobi z tego intelektualny pierdolnik. — Palmer Eldritch
Absence of evidence is evidence of absence. – Eliezer Yudkowsky
If it disagrees with experiment, it's wrong. — Richard Feynman
學而不思則罔,思而不學則殆。 / 己所不欲,勿施于人。 ~ 孔夫子
Science will win because it works. — Stephen Hawking
Science. It works, bitches. — Randall Munroe


Odpowiedz
Nawiązując do tematu z czego/kogo i w jaki sposób mógł powstać Jezus w brzusiu Maryi nie sposób nie zastanowić się nad reinkarnacją.

Mianowicie jeśli Bóg w trzech osobach istnieje od zawsze, czyli Jezus jako Bóg i człowiek też istnieje od zawsze czyli wcześniej niż Maryja została brzemienna.

Można byłoby to wyjaśnić tak, że Jezus istniał zanim Bóg stworzył Świat
(jeśli Świat nie jest wieczny a Bóg go kiedyś stworzył to Bogu w Niebie też musi płynąć jakiś czas - uparcie domagam się aby uznać możliwość istnienia Boga poza czasem za bzdurę! - jeśli Świat istnieje od zawsze tak jak Bóg, to Bóg go nie mógł stworzyć - a może ta ewentualność jest lepsza?)
i gdy przyszedł Jego/Jezusa czas (aby Maryja stała się brzemienna) po prostu Jezus z woli Boga-Ojca zwyczajnie sobie umarł w Niebie, a jego dusza podległa reinkarnacji ze zresetowaniem prawie do "zera" pamięci i dusza Jezusa zaraz wskoczyła w "swoją zygotę" jak Duch Św. przyniósł co trzeba czyli albo "superplemnik" albo całą "zygotę".

Mając na myśli reset pamięci prawie do "zera" występujący przy reinkarnacji mam na myśli, że może Bóg zostawił mu szczątkowe wspomnienia o poprzednim życiu - przynajmniej momencie śmierci i tym kim był wcześniej, żeby czuł się pewnie, że jest Jezusem- 3cią Boską Osobą i żeby nie podejrzewał, że jego rodzice to wariaci jak będą go od maleńkiego przyuczać, że jest Bogiem.

Powyższy motyw buddyzmu rozwiązuje moim zdaniem problem tego, że Bóg od zawsze jest w 3 Osobach a nie od momentu kiedy Maryja została brzemienna.

Ponieważ Jezus nie mógłby być jednocześnie w 2 osobach: w Niebie jako dojrzały facet Bóg i człowiek i na Ziemi w zygocie jako zarodek...

Mały offtopic uzupełniający:
Ktoś z katolików na tym forum mi napisał, że Bóg stwarza nową duszę dla człowieka w momencie poczęcia, z czego wynika, że ta dusza nie istniała wiecznie tak jak Bóg tylko że miała początek, to znaczy upieram się, że w tak rozumianym Niebie czas musiałby jednak płynąć....(płynąć także dla Boga!)
No i dusza jak ląduje w zygocie na Ziemi to nie jest jednocześnie w Niebie.
Tak samo powinno być chyba z Jezusem, że jak wylądował w zygocie w brzusiu Maryi ze zresetowaną do prawie "zera" pamięcią to nie mógł być jednocześnie jako dojrzały facet z jak najbardziej sprawną i pełną pamięcią w Niebie przy boku Ojca.

??
Nie jest chyba tak bardzo istotne w tej teorii czy DNA Jezusa przed reinkarnacją i po reinkarnacji miałyby być takie same czy inne...
Aczkolwiek pytania jakie powinny być wyniki prób na ojcostwo Józefa i matkowstwo Maryi pod względem DNA aby było OK, pozostają aktualne.

Niezwykle istotne wydaje mi się być stwierdzenie z Biblii, o którym nie słyszałam aby tam było:
-Czy Jezus pierwszy przemówił do rodziców (Józefa i Maryi): "kochani rodzice tak wiem, że jestem Bogiem - 3cią osobą Boską!"
-Czy któreś z rodziców powiedziało to małemu Jezuskowi - a synek od razu uwierzył,
-Czy ktoś z dorosłych z otoczenia Jezusa zagadał do niego: "czy ten malec już wie, że jest Bogiem - 3cią osobą Boską?"
? :-(

Jeśli malec/zarodek miał zresetowaną pamięć to czy ją stopniowo odzyskiwał, dochodząc do częściowego lub pełnego odzyskania przed ponownym wstąpieniem do Nieba czy dostawał od Boga-Ojca kolejne dawki doładowania wiedzą i mocą ale pamięci o sobie sprzed reinkarnacji na Ziemi w ogóle nie odzyskał, dopiero po wstąpieniu do Nieba?

Przyznaję, że podśmiewam się z tego co napisałam, ale czy ktoś ma może inny pomysł w jaki sposób Jezus mógłby istnieć od zawsze, równo długo z Bogiem Ojcem i jednocześnie narodzić się jako zygota w brzusiu Maryi?
Odpowiedz
USUNĄĆ MI, DO CHUJA WAFLA, TEN TEMAT Z FILOZOFII!!!!!!!!!!!!!

(najlepiej do działu "głupie")

Odpowiedz
Do głupich nie przeniosę, bo temat nie jest głupi, a to, że różni spece od chrześcijaństwa głupot nasadzili nie umniejsza wagi dyskusji.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości